SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3817437

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 206 Wiek 33 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 15760
solaros
Nie wiem jakie ma. Pije pół butli na raz. Lub butla na 3 razy. Heh


Nie rozrabiałes tego juz z niczym / nie popijałes niczym?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Nie.
Akurat to toleruje dobrze.
Wiem że stężenie powinno mieć te 5% ale ......nie czyscilo nigdy.
Heh



Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-07-12 19:49:42

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
sebaMarsz
Próbowałeś tych masełek?:) u mnie w holandii też wypuścili nowości: masła smakowe, ale w chej cukru...

Nie.
Zaraz jadę do sklepu to obadam skład.
Bo nawet nie wnikalem nigdy.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-07-13 10:20:50

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2519 Napisanych postów 5069 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 77909
Solaros co byś zrobił na moim miejscu...
Idę w poniedziałek na operację i prawdopodobnie długo nie wrócę do normalności.
Teraz triathlon, treningi i metabolizm rozpędzone jak lokomotywa a od poniedziałku zero.
Jestem byłym grubasem któremu tylko trochę brakuje do powrotu do 100 kg (teraz 72 ale wiele mnie to wysiłku i diety kosztuje).

Pewnie zacznie się znoszenie w odwiedziny żarcia itd.
Jakbyś jadł w czasie rekonwalescencji? Kalorie te same? Ja bym najlepiej odciął...
Jakie makro byś dał?

To będzie całkowity bezruch (operacja kręgosłupa).
Sorry że zawracam Ci głowę ale kto może lepiej pomóc niż Guru
Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 52 Napisanych postów 519 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 12224
U mnie takie coś popularne :) Atkins nie niem czy kojarzycie. Też spoko w smaku, makro zaj**ioza.





Zmieniony przez - sebaMarsz w dniu 2017-07-13 22:29:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Trochę nie na temat.
Ale ostatnie wydarzenia skłoniły mnie do napisania tego, co już dawno miałem napisać.
I nie, nie wymadrzam się.
I nie chce prawić moralów.
Bo nie mam "18 lat doświadczenia" jak niektórzy najlepsi naturalnie trenerzy.
Ale coś tam coś tam wiem.
Może warto przeczytać,tak dla ciekawości.

A mianowicie ............efekty naszej pracy.

Kulturystyka, czy ogólnie sporty sylwetkowe to specyficzna dziedzina.
Pominę fakt taki, że na efekty trzeba poczekać.
Czasami długie lata.
Nic nie ma tu i tetaz.
Za miesiąc czy za rok.
Lata ciężkiej pracy.
Doświadczenia.
I wyciągania wniosków.

To nie sport zespołowy, gdzie możesz być średni, albo po kilku miesiącach gry, czy roku już coś wygrać.
Razem.
Zespołowo.

Tutaj robisz wszystko sam.
Jesteś Ty i .....tylko Ty.


Aspekt taki ze wiele osób rezygnuje po miesiącu czy pół roku bo spodziewali się bóg wie czego (reklamy suplementów czy trenerów które w 3 miesiące zrobię z z zera bohatera) a jest jeden wielki zonk z reguły.
Wielkie nic.
A przecież chodzą na siłownię?
No właśnie..........chodza.
Po za tym że chodzą sobie na siłownię nic się nie zmienia w ich życiu.
I nie chodzi o 100% albo nic.
Chodzi o to aby ciężko trenować.
Dobrze jeść.
I mieć odpowiednią regeneracje.

Jak chodzą na siłownię sobie pomachacróżowymi hantlami albo porobić coś na maszynie.
A do tego spodziewają się super efektów to jest zawód.
Innego wyjścia nie ma.

......ale nie o tym tutaj, teraz.
Chodź po części nadal w temacie.

Efekty.
Tu i teraz.

Wiele osób - z jakimś tam doświadczeniem (!) - niestety nie myśli długodystansowo.
Zazwyczaj myśli wybierają co będzie z jego forma w nocy.
Ew. Kolejnego dnia rano.
Kilka do 12h.
To jest czas, ile ludzie zazwyczaj wybierają w przyszłość.

Nie zrobię tego czy tego bo......
Bo w nocy będę miał duży brzuch.
Bo rano sylwetka będzie z mgła.
Bo podejdzie woda.
Bo to czy tamto.
Ale - nigdy przedział czasu nie jest fluzszy niż ten poranek kolejnego dnia !

Aby coś osiągnąć więcej niż 12%bf i tzw.plazowke - niestety (albo Stety) myślami trzeba wybiegach dalej niż poranek dnia kolejnego.
Chodzi nie ma co ukrywać.
12%?
Plazowka?
To marzenie większości osób które zaczynają ćwiczyć.
Ale nie o nich tu mowa.
Mowa o osobach z odrobinę większymi aspiracjami niż to, że laski na plaży będą się slinily na widok szesciopaka, przebijajacego się przez resztki tłuszczu.

Nie będę podawał konkretnych przykładów , choć w sumie podam kilka.
Jakaś impreza.
Wyjazd 1-2 dni.
Urlop.
Czy nawet jakiś refeed / ładowanie.

Ludzie pomimo tego że mają możliwość, a napisałbym bardziej że nawet ciało im mówi że MUSZĄ, nie robią nic z tych rzeczy z powodu obawy o "pogorszenie wygladu".
Problem w tym , że nie wybierają dalej niż wspomniana wcześniej noc tego samego dnia lub poranek dnia kolejnego.

Bo woda podejdzie?

A jak ku#wa mac ma nie podejść, skoro zjadłes dużo albo bardzo dużo (zwłaszcza) węglowodanów?
Albo
Brzuch jak w ciąży.
A jaki ma być po zjedzeniu kilograma węglowodanów?

Rozwiązanie jest takie ze
A - to tylko woda.
Skoro podeszła to i zleci.
Woda ma to do siebie.
Jakby ktoś jeszcze nie zauważył.
Ba.
Dla bardziej spostrzegawczych, może nie raz budziliscie się rano z forma o niebo lepsza niż się kladliscie się spać.
Bez żadnych zmian w diecie.
Od tak.
Yeb jak z bata.
Forma o miesiąc do przodu.
Woda!
Woda.
I jeszcze raz woda.

Jeśli woda może nagle podejść bez konkretnego powodu.
To również dobrze może zejść również bez powodu.
W sensie - powód jakiś zawsze musi być, bo nie schodzi/ lub nie pochodzi bo akurat jej się nudzi.
Zazwyczaj to zależy od ilości soli / potasu jaki spożywamy.
Ale nie tylko.
Lecz mniejsza z tym.

Woda.
Woda jest.
Za pół dnia może już jest nie być.


Tak samo wzdety brzuch.
To chyba normalne że im więcej je się pożywienia, tym zwiększa się objętość całego układu pokarmowego.
Więc to że w nocy lub dzień po BINGE EATING brzuch jest miesiąc ale do tyłu.
Ale to tylko brzuch.
Czyt. Układ trawienny.
Dzień, góra dwa i wszytsko wraca do normy.

Ale właśnie.........dzień,góra dwa.
Ten dzien czy dwa ludzie muszą się patrzeć na siebie w lustrze i to ich boli.
Boli że forma gorsza.

Problem jest taki - jak woda nagle może podejść, lub brzuch może być jak w ciąży - tak nigdy nikomu # NIGDY!# się nie udało złapać 2,3, lub 5kg fatu (przecież waga tyle pokazuje na plus? To musi być tłuszcz!) W kilka godzin.
Czy w dzień.

Nigdy nikomu nie udało się złapać tyle.
Ale też nigdy nikomu nie udało się zrzucić tyle w takim krótkim przedziale czasowym.
Nigdy.

Zapamiętajcie:
-Woda.
-Pożywienie / zawartość jelit.
To ma największy wpływ, zwłaszcza na wagę, ale również i nasz wygląd.

.......cdn
5

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 62 Napisanych postów 183 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 44691
Ekstra, czekamy na ciąg dalszy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11144 Napisanych postów 51507 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pojedziesz rano nad wode nie zjesz nic do 12-13 i juz forma lepsza a nawet nie zakladales koszulki:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Tydzień redukcji za mną.
Średnio 50g wegli na 50g fatu.
Średnio.
I około 300g białka Ed.

.....i tak w sumie to ta masa mogła trwać jeszcze te 2-3 tygodnie









Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-07-15 20:04:19

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 49 Wiek 25 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2803
Super napisane, właśnie po 50 dniach redukcji zrobiłem w końcu refeed. Pomimo tego, że chyba od 3 tygodni chodzę czasem jak zombie, stres, dodatkowo praca fizyczna, organizm przemęczony, obolały od domsów. Dlatego jutro robię znów refeed, oczywiście z głową aby troszkę się podładować i mieć siłę na dalszą redukcję (psychika), treningi, prace i obowiązki. Pozdro!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

redukcja do konca wakacji CKD + IF

Następny temat

Dziennik faftaqa

WHEY premium