Czy sztuczne, sterydowe mięśnie dają siłę?

Każda dziedzina sportu jest owiana pewną ilością mitów, kłamstw i nieprawdziwych twierdzeń. Do dzisiaj słyszę, że „alkohol odkaża od środka” (w rzeczywistości niszczy funkcjonowanie układu odpornościowego i sprzyja infekcjom) oraz że „piwo jest dobre na zakwasy” (w rzeczywistości alkohol spowalnia regenerację powysiłkową). Jakie są inne, popularne mity?

Sterydy gwarancją sukcesu?

„Gdybym brał sterydy, to też bym tak wyglądał i był taki silny”

zły, umięśniony, wysportowany mężczyzna

Sterydy bez diety?

Znam wiele osób, które biorą sterydy anaboliczno-androgenne i inne środki z grupy sklasyfikowanych jako dopingujące przez WADA (Światową Agencję Antydopingową). Tego rodzaju preparaty wcale nie gwarantują sukcesu w sportach sylwetkowych. Jeśli nie masz odpowiedniej diety, to i owszem, zdobędziesz trochę mięśni, ale często też jeszcze więcej tłuszczu.

Tak, będziesz trochę „większy”, czyli bardziej umięśniony, ale jednocześnie możliwe jest też nabranie większego balastu w postaci podskórnej i wisceralnej tkanki tłuszczowej. Zarówno sterydy anaboliczno-androgenne, hormon wzrostu, jak i insulina są obarczone ryzykiem retencji wody, co pogarsza estetykę sylwetki. Insulina jest niewybiórczym anabolikiem, to znaczy tak samo chętnie transportuje węglowodany do mięśni, jak i sprzyja ich odkładaniu w postaci tkanki tłuszczowej.

Sterydy a przyrost tkanki tłuszczowej

Sterydy anaboliczno-androgenne również mogą sprzyjać odkładaniu tkanki tłuszczowej, ponieważ nasilają powstawanie estradiolu (większość aromatyzuje) lub w inny sposób wpływać na retencję wody np. przez receptory dla progesteronu (nadmiar progesteronu może konwertować w nerkach do deoksykortykosteronu, który może powodować retencję wody). Tak, to prawda, estradiol to hormon anaboliczny, ale również posiada ciemne oblicze, związane z retencją wody i podskórnego tłuszczu.

Oczywiście, są środki pozwalające na kontrolowanie stężenia estradiolu czy niwelujące niekorzystne aspekty związane z retencją wody, sodu, nadciśnieniem, pozwalające na kontrolowanie przyrostu tkanki tłuszczowej itd. Tylko chciałbym zwrócić uwagę, że z „lekkiego cyklu” i „krótkiej przygody” może zrobić się poważna przeprawa, angażująca nie 2-3, a 5-8 środków jednocześnie. Masz wystarczającą wiedzę, by poradzić sobie ze skutkami ubocznymi spowodowanymi tyloma substancjami jednocześnie?

Polecamy również: Jak samodzielnie ułożyć i zaplanować dietę? Dieta od podstaw

Sterydy nie gwarantują uzyskania odtłuszczonej sylwetki!

Podsumowując aspekt sylwetkowy, środki farmakologiczne mogą pomóc, ale znacznie częściej wydają się szkodzić. Potrzeba ogromnej wiedzy, by nie zrobić sobie krzywdy, czasem nieodwracalnej. Sterydy anaboliczno-androgenne nie gwarantują uzyskania odtłuszczonej sylwetki, jest to jeden z najsilniej zakorzenionych mitów. Kiedyś po tego rodzaju preparaty sięgali ludzie mający ogromne doświadczenie w treningu, stosujący właściwie zbilansowaną dietę, trenujący aerobowo, aktywni fizycznie poza treningiem w klubie itd.

Wyglądali oni świetnie, ale nie dlatego, że brali sterydy anaboliczno-androgenne, tylko że posiadali ogromny staż w naturalnym treningu, znali swój organizm, skrupulatnie trzymali się planu żywieniowego, stosowali aeroby itd. Jeśli nie trzymasz się określonych zasad treningu oraz nie stosujesz właściwej, dopasowanej do swojego organizmu diety, to osiągniesz połowiczne lub mierne rezultaty.

Sterydy a siła 

W kontekście zwiększania siły, SAA również nie muszą być rozwiązaniem. Wzrost siły i mocy zależy od stosowanego planu treningowego (pomijam kwestię podstawową, czyli zastosowanie właściwej diety). Co z tego, że sięgasz po farmakologię, jeśli nie wykonujesz ćwiczeń połowy ciała oraz unikasz tych, które mają największy wpływ na wzrost siły? Może się zdarzyć, iż stosujesz złą kolejność ćwiczeń, zły zakres powtórzeń, za dużą objętość treningową lub niewłaściwe tempo.

Jest podobnie jak w przypadku aspektu sylwetkowego, SAA mogą pomóc, ale wcale nie gwarantują sukcesu. Znam też ludzi, którzy sądzą, że „więcej znaczy lepiej”, jednak w przypadku farmakologii istnieje dawka pułapowa. Niekoniecznie przekroczenie maksymalnego poziomu dla głównych substancji dopingowych przynosi efekty. Jest to niezwykle często powielany mit.

Kalistenika kontra kulturystyka

„Kalistenika jest lepsza niż kulturystyka”.

kalistenika

Co to znaczy, lepsza?

Do budowania sylwetki, siły czy pod jakimś innym względem? Nie ma żadnych dowodów na to, iż ćwiczenia z ciężarem masy ciała są lepsze od treningu prowadzonego na dobrze wyposażonej siłowni. Są osoby, które osiągają dobre rezultaty przy treningu kalistenicznym, jednak nie wiemy, czy w ich przypadku jeszcze lepszych efektów nie przyniosłoby trenowanie z hantlami i sztangami według konwencjonalnego planu treningowego.

Czy wiesz wszystko?

Poza tym nigdy nie wiesz, czy rzekomy „kalistenik” dodatkowo nie ćwiczy z ciężarami, często w Internecie jest prezentowany tylko wycinek aktywności danej osoby. Tak samo, jak zdarzali się zawodnicy MMA z imponującymi sylwetkami, co nie znaczy, że trening w stójce, zwarciu i parterze nie utrudniał im budowania masy mięśniowej. To nie znaczy, że jestem przeciwnikiem treningu kalistenicznego.

Polecamy również: Ile razy w tygodniu trenować i jaki plan treningowy wybrać?

Wybierz to, co lubisz!

Lepsze jest trenowanie niż bezczynność, lepsze są spacery, niż leżenie na kanapie. Wybierz to, co lubisz! Co z tego, że kulturystyczny trening jest skuteczniejszy pod względem wspomagania budowania masy mięśniowej, jeśli go nie cierpisz? I nie będziesz w stanie utrzymać danego reżimu treningowego? To tak jakby zmuszać osoby lubiące pływać do biegania, a lubiące wspinaczkę do jeżdżenia na rolkach. Jeśli w Twoim przypadku lepiej sprawdza się np. trening na sprzęcie do street workout, to rób to dalej.

Białko - zabójca nerek i wątroby?

„Białko serwatkowe nadmiernie obciąża nerki i wątrobę”

zaskoczony mężczyzna

Skąd te mity?

Proszę o źródła naukowe, niedotyczące osób schorowanych i w podeszłym wieku, temat śledzę od wielu lat i nic opublikowanego w naukowych bazach danych nie potwierdza zagrożenia! Wątrobę i nerki niszczą alkohol oraz środki farmakologiczne stosowane przez kulturystów. Często kulturyści latami utrzymują nadciśnienie tętnicze (powodują je wszystkie sterydy anaboliczno-androgenne), co wywołuje zniszczenie nerek (zmiany kłębuszków, utrata funkcji filtracyjnej) oraz serca (spadek frakcji wyrzutowej, zaburzenia rozkurczu, patologiczny rozrost, przebudowa zwana remodelingiem, włóknienie).

Dziennikarskie kaczki

A później „dziennikarze” opisują dany przypadek i sugerują, że u kulturysty zawiniła dieta wysokobiałkowa. W konsekwencji rodzice zabraniają swoim nastoletnim pociechom kupować „tej strasznej chemii w puszkach”. Tymczasem zagrożenie leży zupełnie gdzie indziej, w ampułkach, flakonach i tabletkach ze środkami dopingującymi.

Polecamy również: Czy można spalić cały tłuszcz? Czy siłownia odchudza?

Część kulturystów nie stroni od przygód z narkotykami, niektórzy otwarcie się tym chwalą, tymczasem szukający sensacji „dziennikarze” i blogerzy zachowują się, jakby ten temat nie istniał. W przypadku zdrowej osoby nawet nienaturalnie duża ilość protein w diecie jest dobrze tolerowana i nic nie wskazuje na to, by była szkodliwa dla zdrowia.

Czy sztuczne, sterydowe mięśnie dają siłę?

„Kulturyści budują sztuczne mięśnie, które nie dają siły”.

Nie myl dyscyplin

W części wzrost masy mięśniowej w kulturystyce nie ma przełożenia na wyniki siłowe, bo to nie jest ta dyscyplina sportowa! Niemniej typowy, regularnie chodzący na siłownię mężczyzna jest w stanie podciągnąć się na drążku więcej razy, wycisnąć leżąc czy stojąc większy ciężar, uginać i prostować przedramiona z większym ciężarem, wykonać przysiad z większym ciężarem czy podnieść z ziemi większe obciążenie w porównaniu do osobnika nietrenującego siłowo.

Polecamy również: Przedtreningówki ranking - najlepsza przedtreningówka

Dotyczy to również płci przeciwnej. Wiele trenujących kobiet jest w stanie wykonywać przysiady z ciężarem większym od swojej masy ciała oraz podnosić dwukrotność masy ciała w martwym ciągu. Jest to niespotykany wyczyn dla nietrenujących pań. Zupełnie czym innym jest aspekt przeniesienia tej siły np. na rywalizację w kickboxingu, MMA czy brazylijskim jiu-jitsu. Samo rozbudowanie mięśni nie gwarantuje sukcesu w sportach walki. Tam potrzebne są także: koordynacja, technika, szybkość, rozciągnięcie, mobilność, zawziętość (wola walki).

 

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Spalanie

Warto przeczytać

Komentarze (0)