wakorTen gość i tak powie, że wygląda słabo bo ma kiepskie geny i nie bierze koksu. Tak niestety wygląda 90% osób, które chodzą na siłownie, zwłaszcza faceci. U pań trend jest odwrotny o dziwo z tego co widzę - dość ciekawe zjawisko. Smutne zwłaszcza w dzisiejszej dobie łatwego dostępu do informacji, odrobinę chęci tylko w to włożyć...
Dokładnie.
Krosno wcześniej napisal że on sobie zdaje sprawę z tego że robi coś źle.
Nie.
On sobie z tego sprawy nie zdaje.
Bo trezba być deb.ilem aby wiedzieć, że się robi coś źle i za każdym razem tak robić.
On myśli- jak wielu takich jak on - że jest zayebisty,ćwiczy ciężko, że dietę też ma pewnie dobra.
A to że siedzi naprawdę 3h+ robiąc może 4 ćwiczenia na samych maszynach.
Z czego 2/3 czasu albo gada albo na telefonie siedzi.
Do tego.
Przed cardio.
Po cardio.
W trakcie jeszcze jakieś klasy.
Wypije dwa suple przed ,w trakcie i po.
I się zastanawia dlaczego nie rośnie.
Osttanio jakiś koleś wbił z ryżem na salę.
Siedział na maszynie i jadł ryż z kurakiem.
Bo pewnie czuł że katabolizm go zjada.
No myślałem że yebne.
I teraz tak.
O czym ja mogę z nim podyskutować?
O tym ze dwie godziny po treningu nie jem?
Albo że
pierwszy posiłek jem o 21?
Albo że nie liczę białka i warzywa?
Czy nie robie cardio aby schudnąć?
czy może to że aby mieć efekty trezba ćwiczyć ciężko i mieć dobrą dietę?