Moja przygoda z DNP

Mam nadzieje że komuś się to przyda.
DNP stosowałem przez 10 dni. Nie pamiętam juz ile dokładnie poleciało kg bo było to poł roku temu, ale mam notes z cyklu więc zaczynamy.
Utrata wagi: W ostatni dzien cyklu -4.6kg. Do tego dojdzie woda która się nagromadziła podczas tych 10 dni. Nie jestem w stanie podać ile wody poleciało w ciąg kolejnych dni, bo w pierszy dzień po DNP już zjadłem metke . Przyjmijmy że 5kg, choć myśle że deczko więcej.
Dietę starałem sie trzymać czystą, białko, węgle o niskim IG i mało tłuszczy. Kalorii nie liczyłem. Do każdego posiłku owoc. Suplementacja: C 3000mg, E 800mg, Magnes 1500mg, Wapno 1000mg, Glycelor - glicerol w syropie 3x po łyżce stołowej. Wszystko to minimum podczas sosowania DNP bo lista jest długa. Woda około 5 litrów na dzień, nie mniej. Z treningów zrezygnowałem na ten okres po poradzie od znajomego..i miał racje

Dzień 1- 200mg rano po śniadaniu. Po 20 minutach zacząłęm się czuć troszkę jakbym zarzucił speeda, ale to jakby lekkie pobudzenie połączone z niepokojem. Po 45 minutach jakby troszkę cieplej, nic specjalnego, natomiast mimo tego że nie dawno zjadłem spore śniadanie to mam jakiś dziwny atak apetytu. Tak jak się spodziewałem z lektóry - ciągnie mnie na węgle i to ostro. Cały dzień do końca minął spokojnie, głowa troszke jakby cięższa i kark sztywnieje czasem. Oddech jakby sie spłycał na parę minut, klatka piersiowa staje sie cięższa , ale mija. W nocy bez problemów. Temp. 36.8
Dzień 2- 200mg po śniadaniu. Praktycznie wszstko działo sie tak jak w dniu pierwszym z wyjątkiem tego, że do sajdów doszła zdecydowanie większa potliwość, jest cieplej. Cięzej też jest oddychać. W nocy kilka razy się budziłem, byłem troszkę spocony - najbardziej głowa, stopy i dłonie. Pod wieczór wpadłem w lekki letarg. Temp. 37.0
Dzień 3- 200mg przed śniadaniem - QRVA to był błąd chyba. W mniej niż 10 minut dostałem takiego kopa, jakbym przedawkował amfe i MDMA! Tak się przeraziłem w tym momencie, że nie wiedzialem co robić - lecieć do kibla i zrobić twixa, czy może na wszelki wypadek dzwonić po karetke. Uspokoiłem się jednak dość szybko, bo zdałem sobie strawę, że ani jedno ani drugie i tak nie pomoże i muszę poczekać i zobaczyć co się stanie . Bez kitu byłem tak posrany przez chwilę jak nigdy w życiu. Minęło. Miałem kilka nawrotów w ciągu 2 godzin, lecz na koniec dnia się uspokoiło. Nie uspokoiło sie natomiast pocenie i to okrótne uczucie jakby ktoś oplał cię palnikiem. Czoło mokre, dłonie również, nie mówiąc już o stopach w butach . Nie mogłem w pracy niczego trzymac w rękach bo zostawiałem mokro-tłuste ślady. Pod wieczór straszny letarg, nic mi się nie chce, a normalnie jestem bardzo ruchliwym gosciem, zdecydowanie nie jestem typem pijącym browara przed TV.
Pierwsza cięższa noc, wiele razy się budziłem i byłem cały mokry, choć zdecydowanie najbardziej odczuwam to na glowie, dłoniach i stopach. Dziwne napady ciepła na przemian z lekkimi dreszczami. Temp. 37.3
Dzień 4 - zadzwonił budzik. Nie wiem ile godzin udało mi sie przespać. Nie mam siły wstać. Całe ciało boli jakbym zrobił wczoraj ciężki traning wszystkich partii po poł roku przerwy. Ruch również powoduje ból w mięśniach. Cały czas się pocę. Jestem głodny, ale cieżko jeść jak pot kapie ci z czoła do tależa, a ciepło jakby buchało z twojej głowy - cos jakby podniesione ciśnienie tylko temperatura większa. Aż boli w uszach. Kolejne 200mg po śniadaniu. Przez cały dzień zmieniłem 3 koszulki. Głowa ciężka strasznie. Nie mam ochoty z nikim gadać, ani nawet na nikogo patrzeć. Pod wieczór straszne zmęczenie. Temp 37.4
dzień 5 - zamierzam tu skrócić bo mi sie nie chce już tego pisać co jest w notesie, ale do końca cyklu, a wiec dnia 10 nic sie wiele nie zmieniło, wszystko było jak w dniu 4. Ogólnie takie same sajdy tylko o większym natężeniu. Dużo większym . Od tego dnia ąż do końca co kilka godzin myślałem żeby przerwać. To było nie do zniesienia. Temp w granicach 37.3 - 37.4
Dzień 11- juz bez DNP . Zjadłem metkę wiec nie wiem ile wody naciągłem przez ostatnie 10 dni. Przez ten 11 dzień i kolejne 2 jeszcze zdecydowana potliwość wraz z pozostałymi sajdami. Zaczyna jednak puszczać. Nie zanotowałem na cyklu znacznej zmiany zabarwienia płynów ustrojowych, choc zapach moczu i potu zdecydowanie chlorkowy. Przypominał bardzo zapach jakiego można doświadczyc po wejsciu do świeżo umytej toalety miejskiej . W dniu 4 po cyklu bardzo duża zmiana na lepsze. Pocenie praktycznie utało, łeb juz nie pęka. Zacząłem wracac do życia. DOSŁOWNIE.
Obiektywnie patrząc:
1. Jak się czułem? A tak-->
2. czy byłem zadowolony z cyklu- TAK
3. czy powtórze taki cykl - MOŻE
4. czy polecił bym DNP - QRVA NIE

Wybór należy do ciebie

Do poczytania (niestety w języku angielskim):
http://www.atsdr.cdc.gov/toxprofiles/tp64-c2.pdf
Od strony 12 tabela z listą - co może sie stać gdy w ludzkim (i nie tylko) organiżmie znajduje sie 2,4 Dinitrophenol - miłej lektóry. Warto.
Przypominam tylko tym którzy zamierzaja stosować DNP że dawka zalecana to 3-5mg/kg masy ciała, aczkolwiek badania wykazują że...LOWEST RECORDED LETHAL DOSE, a więc Najmiejsza Zanotowana Dawka Śmiertelna= 4mg/kg
POWODZENIA


Zmieniony przez - pitekw12 w dniu 2010-06-01 00:45:38

"Z reguły przy DNP obserwuje się:

1 uszkodzenia wątroby, skorelowane z dawką środka, niestety występują po 10-20 dniach od ekspozycji na DNP,
2 uszkodzenie serca,
3 zwiększoną produkcję methemoglobiny, a to powoduje zablokowanie procesu oddychania komórkowego, podobnie działa tlenek węgla (czad),
4 hipertermię, przegrzanie ciała,
5 ostre uszkodzenie nerek,
6 zniszczenie słuchu i wzroku, nawet przy niewielkich dawkach,
7 stężenie mięśni,
8 następuje akumulacja potasu w nerkach, co prowadzi do hiperkaliemii (ostrej toksyczności),
9 agranulocytozę i neutropenię, to znaczy, iż układ odpornościowy zostaje w dużej części zniszczony, a pacjent może umrzeć przy stosunkowo niegroźnej infekcji,
10 zapalenie nerwów obwodowych,
11 tachykardię,
12 obfite pocenie się,
13 przyspieszony oddech,
14 zatrzymanie akcji serca,
15 wysypkę grudkowo-plamistą, pokrzywkę lub ciężkie złuszczające zapalenie skóry,
16 świąd,
17 poważniejsza hipertermia z reguły prowadzi do zgonu [1,2,4].
Ponadto DNP jest rakotwórcze, teratogenne i mutagenne."

Więcej -> doping.pl

a ja bym to chętnie przetestował
może nawet bym zrobił relację na forum
a jakbym tego nie przeżył to moja ofiara została by złożona na ołtarzu rozwoju dopingu

a tak na poważnie, to już jest zabawka dla naprawdę kumatych ludzi, generalnie uważam że nie powinno się dużo o tym pisać bo później sezonowe grubasy się napala i będą zdychać w większych ilościach niż żółtki w filmach z johnem rambo

To chyba dobrze...naturalna selekcja

Za DNP napewno się nie złapie.

Ciekawy temat.
pozdrawiam

Zmieniony przez - tyyskiee w dniu 2010-06-01 02:31:16

jechales swoj cykl w wakacje ? troche dziwna sprawa ze 200mg cie tak klepalo , chyba ze miales powder a nie krysztalki , lub poprostu bardzo dobre zrodlo. w sumie bardzo dobrze dla ciebie ze masz taka tolerancje ze nie potrzebujesz wysokich dawek np. 400-600mg . p
pozatym jeszcze byla wzmianka w tym co napisales ze najmiejsza dawka smiertelna ktora odntowano to 4m/ kg . bylo to raczej wywolane alergia na dnp a nie stezeniem . ogolnie jak juz gdzies napisalem , bardzo popularne sa w us cykle 30 dniowe na niskich dawkach 150-200mg . moj kolejny cykl bedzie tak wlasnie wygladal . ogolnie to uwazam jak aras ze nie powinno sie propagowac dnp jako najlepszego fat burnera bo zaraz sezonowcy sie zleca i zamiast "JAK ROZPISAC 100TAB METY" bedzie " jak rozpisac dnp" . jesli decydujesz sie na dnp to musisz zrobic baaaardzo dluuuuuuuugi i konkretny research . chytac jak najwiecej sie da .badan , rozwazan innych , relacji z cykli . w Polsce jest w hvj malo info na ten temat / w sumie i dobrze/ ale na zagranicznych forach naprawde jest multum info o dnp i relcji z cykli . najwazniejsze to nie przesdzac z dawkami i odstawic natyczmiast jesli pojawi sie reakcja alergiczna gdyz to sie rowna ZGON



Zmieniony przez - eugeno w dniu 2010-06-01 05:50:08

aras ale jak przezyjesz dostaneisz soga

Zmieniony przez - Hanzi_mma w dniu 2010-06-01 07:48:46

ej chłopaki DNP wpływa jakoś na tarczyce ?? bo chętnie bym dorzucił do mojej delikatnej wycinki

zawyza tsh i to znaczaca . twoja tarczyca zwaaaaaaaaaalnia w hvj . dlatego dlabardziej advanced userow sugerowanejest stokowanie z t3 . dlatego to jest tez glownym powodem powrotu utraconych kilogramow , czasem nawet z nadwyzka , o ile jestesmy laikami wkwestii diety . jesli idzie cykl tylko i wylacznie na dnp bez t3 to juz trzeba sie " nagimnastykowac " zeby utrzymac jak najlepsze rezultaty . zadnych odstepst od diety itd . pelen rygor . problem jest taki ze dnp nie ustala tego " nowego punktu odniesienia" jesli chodzi o poziom tkanki tluszczowej i wage . dlatego organizm " posiadajac pamiec" probuje przywrocic organizm do stanu sprzed cyklu . to tak po laicku i w skrocie .

Eugeno. Do 10-cio dniowego cyklu nie potrzebujesz t3
A 30 dni na dawce 200mg = 30 dni goraczki, potu, boli miesni i stawow i innych syfiastych sajdow. Ja na przyklad sralem 5x dziennie i nie bylo to fajne choc sraczki nie doznalem ani razu. I uwierz mi ze 200mg to dla nowicjusza dostateczna dawka zeby dobrze kleplo. Sprobujesz to porownasz teorie z praktyka, powodzenia.
Pozdro.

dla podwórkowych koksów srodek zbedny

mimo to uznanie za cos nowego

nie ma podworka, mam ogrod. Czy w takim razie jestem ogrodowym koksem?

krasnalem