juz po
1300kcal zaliczone
i po raz kolejny sie utwierdzam ze pizza nie dla mnie
ale pasibrzuch silniejszy czasami,o tyle dobrze ze teraz bedzie mi ciezko na zołądku wiec szybko kolejna pizza nie wleci
Dzis zajeżdżam na silownie,a ze jezdze o porze 'armagedon' czy tez 'olaboga' - miejsca na parkingu brak
maja dwa,to jakis pajac tak sobie fajniuśko zaparkował,co by miał blizej 50m
ze inni juz nie mogli wjechać
myślałem ze juz duzo widziałem ale naprawdę raz na tydzień przekonuje sie ze jednak mało
w Polsce takie chamstwo by nie przeszło bez obicia mordy [za przeproszeniem] albo wyzwiskami
skręcanie bez kierunku
albo jak juz ktos ma kierunek wbity to czekam az skręci bo nie raz jada 10km zanim wybija przypadkiem
parkowanie na rondzie
skręcanie z lewego pasa w prawa stronę [bez kierunku oczywiście]
objeżdżanie ronda [calego ronda] zewnetzrnym pasem - bo szybciej
zo z tego że babka jedzie 50km gdzie jest ograniczenie do 80
skoro wymusiła pierwszenstwo i skreca bez kierunku,nierzadko z wymuszeniem pierwszeństwa
niby ten egazmin tutaj trudno zdac
a jak juz zdadzą to ku*wa reset całego oprogramowania chyba
może stad u mnie ten problem z kortyzolem - za dużo stresu podczas jazdy samochodem?
btw - co by nie było że tylko górę ćwiczę
nogi od czasu do czasu tez ida w ruch
Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-01-21 22:52:34