Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
hehehehe
ziemniaki jak gotuje to obieram,czy jak robię puree
jak smaże/z piekarnika to nie widzę sensu w obieraniu
mozna ale po co?
po pierwsze trata czasu
po za tym smakują o wiele lepiej jak sa ubrane
...ale oczywiście dokładnie je myję!
btw - niestety przez ziemniaczki zyebałem sobie 'mieszadło' w ActiFry.
Coś trzeszczało,bo akurat stałem obok.
Ziemniaki tak niefortunnie sie ułożyły że nie mogły sie poruszać a silniczek kręcił nadal.
Aż pękło.
Przestroga na przyszłość i dla innych.
Mam juz nowy ale nie ładuje na maksa twardych produktów.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-02-25 13:29:00
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
5123
Napisanych postów
13126
Wiek
28 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
771230
Co do tego VLCD - to chyba nawet w wersji z tłuszczami, a nie samym białkiem bez podkładu z SAA nie ma sensu lecieć za długo bo ktoś taki się po prostu spali mięcho nie ? Mowa oczywiście o chłopie, który pod koniec redu ma 2600 kcal i 80 kg wagi. No chyba, że jest się krasnalem jak ja, który luźno startuje od 2200 i kończy na 1800 - mnie by to VLCD raczej tak nie zaszkodziło nie? Zresztą ten cały Niepełnosprawny Bling z SFD leciał ostatnimi czasy na typowym VLCD (samo białko) i nie miał raczej strat mięśniowych, a wątpię by teraz leciał na jakimkolwiek SAA z tym zasiłkiem, który ma.
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
17
Napisanych postów
2416
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
42913
xzaar77
Lucky a jablka obierasz ? ;)
jak mam ochotę to obieram, jak nie to nie
pytam, bo też mam Tefala i nie robiłem nigdy ziemniaków ze "skórką" tylko zawsze obierałem, a niejednokrotnie nie chciało mi się obierać takich małych, ale to robiłem, bo myślałem, że nie wyjdą
teraz spróbuję i zobaczymy jak smakuje :)
ja też raz rozwaliłem ten mieszalnik i kupiłem nowy za 70 zł
Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-02-25 13:46:53
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Cayek
Zresztą ten cały Niepełnosprawny Bling z SFD leciał ostatnimi czasy na typowym VLCD (samo białko) i nie miał raczej strat mięśniowych, a wątpię by teraz leciał na jakimkolwiek SAA z tym zasiłkiem, który ma.
przemilczę
na VLCD dłużej niz kilka tygodni bym jednak nie wychodził
typowym VLCD
zero fatu i zero węgli [tj.minimum]
przy lekkich modyfikacjach i częstych ładowaniach sprawa wygląda inaczej
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
dziś ostatni trening I'BB w tym cyklu treningowym
Od niedzieli HSS100 [po modyfikacjach].
Tylko jedna jedyna faza - 4 ->siła.
Swoja drogą mam już powoli dość I'BB.
Ale z drugiej strony HSS100 wcale łatwiejszy nie będzie.
I magiczne 100reps na koniec rozwali system.
Tym bardziej że dwie partie w każdy DT.............nie fajnie.
Dobrze jednak po 20tygodniach zrobić coś innego.
Jeśli wszystko pójdzie ok - będzie bicie maksów [przypadkowe] w najważniejszych bojach.
Skoro trening na to pozwoli,to przy okazji trzeba sie sprawdzić.
Zapiski z tamtego roku mam więc mam do czego porównywać.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-02-25 14:01:35
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Zresztą ten cały Niepełnosprawny Bling z SFD leciał ostatnimi czasy na typowym VLCD (samo białko) i nie miał raczej strat mięśniowych, a wątpię by teraz leciał na jakimkolwiek SAA z tym zasiłkiem, który ma.
przemilczę
na VLCD dłużej niz kilka tygodni bym jednak nie wychodził
typowym VLCD
zero fatu i zero węgli [tj.minimum]
przy lekkich modyfikacjach i częstych ładowaniach sprawa wygląda inaczej
A czyli jednak się myliłem.
A no właśnie wychwalana też jest opcja do 10 dni VLCD max w wersji 40-50g fatu, reszta białko, a potem ładowanie, ale to raczej na sam koniec bardziej się zdaję.
Chyba...
Po maturach przetestuję
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Nie na koniec imo. Od początku. Czasami nawet warto dać mały krok w tył aby potem dać wielki do przodu.
Przy braku ładowań [przy typowym VLCD] narażamy sie na więcej strat niz korzyści. Może sylwetka na początku tego ie pokaże - bo woda,fat i waga będzie lecieć [bo musi]. Ale hormony to hormony. I nie jeden dostaje w kość podczas VLCD.
Stąd tez opcje bardziej pod CB niz VLCD.
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
0
Napisanych postów
104
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1370
Ja robię od początku lutego właśnie carb nite z vlcd , tzn nie takie 100% vlcd bo jednak te 1200-1300kcal(max 30g węgla dziennie + warzywa ok. 0.5kg dziennie)wpada. Według mnie nie ma po co schodzić niżej bo i tak bardzo szybko pali się fat. Normalnie uczyłem się na sesje(studiuje na polibudzie) i zdałem wszystko w pierwszym terminie więc te problemy z "wyłączaniem" się mózgu to głównie kwestia psychiki niżeli samego działania diety. Dzięki carb nite chociaż raz w tygodniu mogę jeść to na co mam ochotę i dalej notować spory progress, dla mnie jest to o wiele wygodniejsze niż siedzenie na -200kcal, robieniu 1h cardio i braku możliwości tego carb nite z powodu małego deficytu kalorycznego, tak czy siak na ujemnym bilansie jest się głodnym mimo tego,że tylko -200 kcal więc wolę lecieć,że tak powiem z "grubej rury". Chociaż innym może to nie pasować, tak samo jak niektórzy wolą jeść 6-8 posiłków dziennie.
Zmieniony przez - OnyxRua w dniu 2015-02-25 22:00:28
xzaar77
solaros
Cayek
Zresztą ten cały Niepełnosprawny Bling z SFD leciał ostatnimi czasy na typowym VLCD (
Lucky555
yogi799
OnyxRua
