SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3847154

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Nadszedł w końcu ten moment zakończenia redukcji.

Redukcja trwała od 17.III do 31.VIII......czyli sporo,ale było z czego zrzucać.
W końcu 20%+bf [~22]

Jak to wyglądało na przestrzeni tych nastu tygodni:


według matematyki i jeśli pomiary robione były z małym błędem to poleciało mało mięcha
głownie fat [woda/gliko,itd]
ale co najważniejsze okazało sie że pod 20%bf kryło się ich naprawdę sporo.


Co do samego efektu końcowego,poziomu %bf,ilości mięcha,wyglądu i fot:

Wiadomo że mogę napisać że w lusterku to inaczej wygląd - lepiej.
Wiadomo że mogę napisać że w lepszym świetle efekt jeszcze lepszy.
Dlatego kolejnym elementem oceniającym jest podanie własnej osoby na fotach osobom trzecim do oceny.

Bo lustro [oczy/mózg] widzi co chce widzieć.

Na samym wstępie chciałbym podziękować [po raz kolejny] wszystkim wiernym osobom [nicki sobie podaruje bo chyba oni wiedzą że mam ich na myśli] które od początku okresu masy,do jej końca i przez początki redukcji - rzucały mi kłody pod nogi,hejtowały,starały narzucić się swój punkt widzenia - bo to co robię jest nowe więc na pewno nieskuteczne,z resztą ja się nie znam bo jak wyglądam.
Uwielbiam takie osoby.

Dzieki serdeczne.
+10 do motywacji.
W każdym dniu.
Aż do teraz.

BTW - Nadal czekam na opinie/ocenę.
Czytacie - więc może warto też teraz wyrazić swoje zdanie?

To tyle ode mnie dla miłych osób.


Co do samej redukcji.

W mega skrócie:

wyszedłem z masy z około 4000kcal+ na bilans 3000kcal
jechałem tak prze 14dni
Co 14 dni ucinałem węgle i po ok. 200kcal.
W 10 tygodniu dotarłem do LC.
Kcal wynosiły około 2200kcal.
W 11 i 12 Tygodniu wszedłem na minim VLCD.
[jak się okazało tylko z nazwy].

O moim VLCD juz pisałem:
https://www.sfd.pl/[BLOG]solaros/Beast_Mode_ON_v2_[pods.redu.str.36]-t1033576-s55.html#post4

Nigdy nie było to VLCD w czystej postaci.
Nawet w ostatnich 14dniach nie było to VLCD jakie ma być:
-na fat
-na carbs

Dając pod 50g fatu - to równa sie juz 450kcal
1000kcal+ z białka
100-150kcal z wegli

Blisko ale to VLCD-VLCD 'wersja dla prawdziwych hardkorowych kulturystów, - nie jest.

Pytanie jakie sobie od początku stawiałem:
czy faktycznie tylko taka wersja jest skuteczna?
od dnia nr. 1 twierdziłem uparcie że nie - ocenicie za chwilę sami czy tylko hardkorowe wersje się sprawdzają.

Cała moja dieta polegała na manipulowaniu kcal,głownie ilością węgli i fatu.
Za żadne skarby nie chciałem doprowadzić do stagnacji.
Do zbytniego zwolnienia metabolizmu.
Czy do jego uszkodzenia.

Wiec dni z niską ilością fatu gdzie ilość kcal była niska [1300-1500kcal]
przeplatały się z dniami gdzie ilośc fatu przekraczała czasami 50,60 czy 70g - i ilość kcal oscylowała w granicach 2000kcal.
Nie wspominając o dniach kiedy robiłem cheat meal'e czy całe cheat day'e - kiedy to ilośc kcal byłem bliżej 10,000 niż 1000kcal.
Założenie było takie że co 7dni cos wpada.
ALbo cheat meal.
Albo cheat day.
Przez cały okres redukcji marzec-sierpień wpadło ratio wyglądało 1:2 [dla cheat dayów].

Co jeszcze.....?

To jeszcze że nie zrobiłem ani jednej minuty cardio.
No może jeśli uznać spacer z synem za jakis rodzaj cardio - to tak,zrobiłem tego sporo.

Ale ani jednej sesji docelowej z mylśą że idę zrobić 30-120min cardio.
NIL!

Do tego:
-Ciężki trening siłowy.
-Krótki ale intensywny HIIT.
-Sporo suplementów w okresie okołotreningowym.
-sporo antykatabolików [część osób nie bierze przed strachem na wzrost insuliny]
-Sporo dobrej jakości białka.
-Okno 6-8h.


...tak to wyglądało w mega skrócie.

Co było celem i czy go zrealizowałem?
Celem było zejście do <10% - to cel nadrzędney.
Ale celem nie było realizowanie go za wszelką cenę.
Drugim celem było udowodnienie sobie [choc nie tylko sobie] że nawet na redukcji można jeść ze smakiem.
Ciągła realizacja tematu którego jestem autorem:
https://www.sfd.pl/t988586.html

Kolejnym celem było udowodnienie [nie sobie a innym] że cardio wcale nie jest koniecznością podczas redukcji.
Część osób zaczyna redukcje od cardio.
Cardio,cardio,cardio – nie tędy droga.

Ilości zrobionego cardio = 0min.

Ale czy to znaczy że nie robić cardio?
Miałem inne aktywności.

Chciałem tylko pokazać że nie kurczak i cardio na redukcji to rzezc najważniejsza.

Swój cel [granica 10%] zrealizowałem może 2 miesiące temu.
Po tym okresie nie odczuwałem żadnego zmęczenia – bo i po czym?
Trening[ciężki!] ale 3 x w tygodnie.
Bez cardio.
Jedzenie smaczne.
Od czasu do czasu wpadł jakiś Fast food.
Zmęczenie w skali od 1 do 10, w czerwcu/lipcu oceniłbym może na 2-3.

Pojawił się drugi cel – dalsze cięcie fatu

2tygodnie temu gdy został fat tylko na dole brzucha i na nogach – pojawił się 3 i zarazem ostatni cel-> dojechanie na maksa.

Myślę że swój cel zrealizowałem potrójnie.
W sposób niestandardowy,dla wielu kontrowersyjny.
Łamiąc żywieniowe schematy.


Co do wyglądu:

W niedziele przed treningiem miałem do wyboru kilka opcji:
-ww proste
-fast food
-czekolada

Te dwa ostatnie jakos nie przemawiały do mnie - więc poszedł następujący posiłek [-90min]:

160g ww

na -30min poszedł mix

ww proste + gliceryna


Co do fot:

zrobiłem w sumie 3 sesje:
-po treningu [sztuczne światło]
-na solarium [sztuczne światło - imo najlepsze]
-dziennie światło


............wiec fot będzie zdeka.

Zaczne od porównania poczatek/koniec.
Foty bez żadnego retuszy co by dodatkowo nie polepszać.







extra:














Zmieniony przez - solaros w dniu 2014-09-01 16:24:20
1

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 413 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 10782
Pisałem już kilka razy, sylwetka marzenie, foty takie jakby przyciemniane w ciemnych spodenkach, najlepsze
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 180 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66542
Świetna robota. Gratulacje !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
3 sesje
3 różne świtła
kombinowałem w domu tylko z ostrością - co widać

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 4463 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 78211
jest miazga:) gratuluję i zazdroszczę:p

Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie - znajdziesz powód.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 2619 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 36108
Gratulacje Solar. Również jestem pod wielkim wrażeniem. Choć system, który stosujesz nie jest pewnie optymalny to jednak kluczem do każdego sukcesu jest oczywiście głowa, a w twoim przypadku system jest dopasy właśnie pod twoją głowę i tak ma być .

Jeszcze raz gratulację. Na pewno będę śledził kolejne twoje dzienniki, bo są świetnie prowadzone, co również trzeba podkreślić. Powodzenia.

Hard work & dedication

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 120 Napisanych postów 8088 Wiek 28 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 42910
Brak mi słów , sam pewnie sie nie spodziewałeś że wyjdzie to aż tak perfekcyjnie ! Brawo i powodzenia w dalszych działaniach!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 692 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 138399
Gratuluję, świetna robota, co tu więcej pisać. Obrany cel, konsekwencja, realizacja celu i dojechanie na maxa. Chapeau Beau!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1362 Napisanych postów 3570 Wiek 29 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 55653
Pewnie się powtórze, ale znakomita robota. Ten dziennik jak i poprzedni są dla mnie niesamowitym źródłem wiedzy, które mam nadzieję wykorzystam w swojej przygodzie z tym sportem i trybem życia. Czapki z głów Solaros
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Szacuny 6550 Napisanych postów 62369 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 778504
Przemiana jest kozacka i tutaj nie ma co dyskutować świetna robota. Gratuluję
1

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

redukcja do konca wakacji CKD + IF

Następny temat

Dziennik faftaqa

forma lato