Diana dzięki.
Czytasz mi w myślach.
Właśnie miałem o tym pisać.
Po raz kolejny pokazałem (i to nie jest narcyzm czy podnoszenia sobie ego zachwalaniem samego siebie) że jest inna droga niż taka jaką propaguje większość polskich (zwłaszcza polskich) znawców.
Nie mam na myśli trenerów-dietetykow ale też osoby które startują dla których jedynym kontrargumentem jest to że to musi być ściema (czyt.wcale tak nie robimy o czym piszemy).
Jest kilku takich z kanałami na Yt (nazwiska pominę).
Jest jedna droga, ich droga :
'Wszystko na 100% albo wcale. '
'czysta micha - zero odstępstw '
Czy też
'bez cardio nie ma redukcji '
Nie wspominając że If nie ma racji bytu.
Najgorsze jest to że oni nigdy innej metody nie spróbowali i nigdy tego nie zrobią.
Udało mi się pokazać że :
1) If może być dobrą metodą, zwłaszcza w okresie redukcji.
2) Cardio wcale nie jest koniecznością
3) Dieta w podejściu 70/30 (czysto/free style) jest wystarczająca.
Nie jest to najlepsza i jedyna metoda.
NIE!
Jest kolejną metodą.
Niekoniecznie dla Każdego ale są inne wyjścia, zawsze jest coś innego.
I to nie jest wyssane z palca.
Jakby ktoś nie widział jeszcze / zapomniał - są o wszystkim tematy mojego autorstwa.
Może nie fachowym językiem jak Pan Tadeusz, ale prosto:
Masa na if:
https://www.sfd.pl/t968851.html
Dieta 90/10
https://www.sfd.pl/t988586.html
Oszukane posiłki [cz.I] - cheat meal & cheat day
https://www.sfd.pl/t982529.html
Oszukane posiłki [cz.II] - carb nite &
carb back loading
https://www.sfd.pl/t984884.html
Oszukane posiłki [cz.III] - W obronie oszukanych posiłków
https://www.sfd.pl/t995769.html
Kończąc na;
Redukcja dla 'laików' Cz.0 ....czyli prolog
https://www.sfd.pl/t1020511.html
Redukcja dla 'laików' Cz.I
https://www.sfd.pl/t999653.html
Redukcja dla 'laików' Cz.II
https://www.sfd.pl/t1000176.html
Wszystko jest opisane od A do Z.
Nie jest to jedyna droga ( nie ważne czego dotyczy temat) ale kolejna droga /metoda.
Na pewno inna niż typowa standardowa metoda uskuteczniana przez większość fachowców.
Ktoś napisze że mam geny.
Ja i geny?
Właśnie geny dyskwalifikuja mnie (a na pewno powinny) z uprawiania tego sportu.
Wąskie barki.
Wielka d#pa (miednica).
Szeroki pas.
Brak pleców.
Wyczynowo (scena) nie mam szans, z w.w. powodów.
Na męską nie bo pas i miednica +!wąskie barki.
Na klasyczną ;brak dołu i brak góry.
Zostaje łapa nieproporcjonalana no i krata na Brzuchu.
Ale działam dalej.
Dla siebie.
Dla swojego ego.
Działam aby pokazać że w wieku ~35lat (!!!) nadal można wyglądać dobrze.
Ktoś napisze pewnie że to zasługa 'soku',tylko i wyłącznie.
Nawet jakby był 'on' to tylko świadczy o kompletnej niewiedzy tej osoby.
Jedna na 10osob która jest On ma lepsze efekty niż jakby nie była.
Nadal panuje Przekonanie że sok zrobi wszystko.
Wystarczy tylko brać a dobra dieta i ciężki trening nieważny.
Za każdym razem jak gdzieś się pojawi dobra sylwetka (daleko szukać nie trzeba, np.Wojtek i komentarze na fb) 90% komentarzy skupia się na soku.
To że są wyrzeczenia, pilnowana dieta, ciężki trening i dopieta na ostatni guzik regeneracja - to nie Ważne.
Dla tych osób to pojęcia nieznane, wystarczy że ktoś ma lepsze efekty niż on- więc na 100% jest 'ON'.
To chyba byłoby na tyle.
Potem podpisuje na resztę.
Pozdro.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-09-11 13:33:29