[...] dłuższe potem) tak jak zaplanowałam, widać że kadencja też tam gdzie jest "szybko" wyższa... Ale generalnie do d... takie bieganie. Najlepiej to się na czczo biega. W czwartek święto, jak nie będzie padało to sobie rano do lasu polecę. Potem jeszcze 1,5 okrążenia parku spacerkiem na cooldown. [...]
21.11.2019 DT Czwartek jest zawsze szalony - mój ruski, potem gnanie na sygnale, zeby zawieźć Młodego, potem chwila dla siebie, potem gnanie żeby odebrać Młodego... I po 22 w domu. Trening z MC zrobiony. Trochę "wypaczyłam" plan Bziu - zamiast zacząć z oryginalnej rozpiski to zaczęłam z tego co zrobiłam w tygodniu "0". Powinnam była zrobić 5+ z [...]
[...] przez 1-2 tygodnie wrażliwy na ciepło/zimno. W poniedziałek złaziło ze mnie to znieczulenie i poza tym było si. We wtorek i środę to prawie o dentyście nie pamiętałam. A w czwartek się zaczęło- ból prawego ucha, ból prawej części gardła przy przełykaniu i najgorsze - prąd przelatujący od żuchwy do skroni i ból głowy po prawej stronie.... [...]
[...] przez 1-2 tygodnie wrażliwy na ciepło/zimno. W poniedziałek złaziło ze mnie to znieczulenie i poza tym było si. We wtorek i środę to prawie o dentyście nie pamiętałam. A w czwartek się zaczęło- ból prawego ucha, ból prawej części gardła przy przełykaniu i najgorsze - prąd przelatujący od żuchwy do skroni i ból głowy po prawej stronie.... [...]
08.06.2020 AEROBY Dietowo - małe zamieszanie. Po wczorajszym dniu na 1900 czułam sie tak najedzona, ze postanowiłam kolejną wesołą miskę przełożyć na środę -czwartek, jak będzie kolejne siłowe. Rano jeszcze nie byłam pewna co na to Bziu - wiec pierwsze 2 posiłki lekko za duże, potem trzeba było oszczędzać. Blondynka - jak zawsze. Lało całą noc, [...]
[...] jest tak, że doszło w naszych godzinach kilku regularnych zawodników i bardzo dużo przypadkowych osób nigdy wcześniej nie zdarzało się żeby w piątek było więcej osób niż w czwartek, a teraz nie wiadomo skąd ale wiele nieznajomych twarzy co trening :-( w każdym razie ja bym się nie martwił na zapas, bardziej już nie zamkną, bo przecież są [...]
[...] kładzie mnie, głowa mnie boli, zimno mi... ciągle coś. I nic tylko jem. W międzyczasie sobie uświadomiłam ze do przysłowiowej setki od "Sto lat" właśnie zrobiło mi się w czwartek bliżej niż dalej. Kopa mi to nie dało. W domu też ciągle trzeba ogarniać psy, bo Mała wali na teriera jak czołg;-), a ten ze strachu nie powiem co robi... Zresztą [...]
@Bziu - Młoda biega, zeszliśmy z przeciwbólowych juz w czwartek bo tak hasała, ze się bałam, ze pozostałe łapy poskręca. teoretycznie w środę po świętach idziemy na zdejmowanie gipsu. @Viki - jasne, ale jak się człowiek sam ze sobą porównuje i regres tylko widzi... Wrzucam, bo może komuś się przyda. Ponieważ mam od listopada tego piep...nego [...]
26.05.2022 LEŃ z konieczności Życie w czwartek zaskoczyło i podłe było... Tylko akici spacer i zabawy na placu zabaw ze znajomym husky. Koleżanka miała komentarz, ze te zabawy psów ras pierwotnych to taki BDSM. I trzeba się z nią zgodzić, bo nie zorientowany pomyślałby, ze psy walczą ze sobą. https://youtube.com/shorts/MNztjGzb2Wk?feature=share
A jeszcze w temacie kina, weź sobie obejrzyj "Wieloryba", świetny film i też genialnie zagrany. W czwartek idę na "Holy Spider" to dam znać, czy warto, ale Fincher to Fincher (gość od "Fight Club", "Zaginionej" czy "Siedem").
[...] A w ogóle to on by "to zlał" i nawet nie opisywał, gdyby nie to że przyszłam do niego i od wejścia pokazałam tamten wynik. Na to wszystko nakłada sie świateczny zapieprz. W czwartek próba treningu "mimo wszystko", w piątek i sobotę nie dotarłam na siłkę. Dzisiaj pofikane - na zasadzie , zeby wrócić do świata w którym znowu jest ważne jak [...]
[...] Dobiłam 4ki na suwnicy i poszłam do domu. Dzisiaj w nocy jadę. Jeszcze jutro jest szansa na siłkę pod Warszawą bo musimy futrzaste dziecko oddać Babci na przechowanie, a w czwartek rano zaczynam wreszcie gruzińską przygodę. W planach co najmniej jedna siłka na mieście, żeby klimat poczuć. No i siłka w hotelu - więc coś będę sobie robiła na [...]
12.10.2023 DT W środę był leń, to w czwartek trzeba było pójść. Myślałam, że od poniedziałku góra będzie gotowa na trening, a powiem szczerze, że uczucie "rozgrzania" poczułam na ostatnim ćwiczeniu... OHP bez cudów, wyciskanie zza karku bez cudów, trzymanie sztangi nad głową - fajnie wyszło 40kg (stabilnie, bez strachu). Wiosło nachwytem - kiepsko [...]
Trochę marudzenia- tylko dla wytrwałych albo nudzących się.... Najgorsze 5 dni wolnego jakie miałam w życiu. W czwartek 26.10 zrobiłam jakąś marną siłkę z interwałami na steperze - i zdychałam. Załamałam się zupełnie swoją kondycją - trochę na wyrost bo w piatek okazało się że mnie coś bierze - i wzięło tak, że ledwo dycham... Miałam sprzątać po [...]
Wypiska – tasiemiec, bo nie miałam internetu. Także miski od niedzieli do niedzieli to niespodzianki, jeśli chodzi o rozkład. 11.06.15r., czwartek dzień 56. (61. dzień cyklu @) sen: 23.30: 9,5h płyny: woda, ocet jabłkowy rano, wywar z szyi gęsiej suple: Castagnus x2 Szyja gęsi odwrotnie z wczoraj, tzn. wtedy było to 80g, a dziś 100, ale już nie [...]
[...] suple: rutyna+wit. C x2 Mogłabym mieć dzisiaj więcej tego jedzenia (mimo mało aktywnego dnia). /SFD/Images/2015/11/14/56ad6cdd8a574fd7a964391ee808658c.jpg 12.11.15r., czwartek dzień 24. (35. dzień cyklu @) sen: 23.30: 8h – jak to w czwartek, nie słyszałam budzika :o płyny: woda, ocet jabłkowy rano, chyba pokrzywa, woda z brokułu, woda z [...]
26.11.15r., czwartek dzień 38. (49. dzień cyklu @) sen: przed 23: 8,5h – no i jak to w czwartek, nie słyszałam budzika płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z cukinii, wywar z serc suple: rutyna+wit. C x2 (Trochę niedobite.) /SFD/Images/2015/11/29/c6fcc675c276411f9e4af996af8bf16f.jpg 27.11.15r., piątek dzień 39. (50. dzień cyklu @) sen: po 00: [...]