DremorWidzisz, ja to z jednej strony wiem. Z drugiej strony spożywając 50 g eaa nie mogę tego nie liczyć, tymbardziej jak nie jest to w stałej suplementacji, a w okresach kiedy mam bardzo dużo pracy. Teraz po prostu stwierdziłem że spróbuje dodać do każdej porcji eaa trochę leucyny - około 4 gramów.
To 12 gramów dziennie czyli około 50 kalorii - czyli w teorii można by to zignorować.
W pewnym okresie redukcji z mega zmęczenia po maratonie 25 km na rolkach (skejtowych)
raz na tydzień żarłem po powrocie nawet do 1 kg kurczaka byle coś na ruszt wrzucić,
a progres i tak był
Co innego jak wrzucałem jakiś syf - no tu już nie było kolorowo.
Tak więc podzielam zdanie Sola.
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html