Jak wróciłem z urlopu 3 i pół tygodnia temu i nie było cofki to byłem pewny na 90% że wystartuje.
Ale nie chciałem pisać na publiku bo po co mieć dodatkowy stres czytając te same pytania odnośnie samopoczucia,formy etc. które na te kilka dni do startu jest najgorsze w całym cyklu przygotowań.
To nie znaczy że jakbym nie wygrał to bym nie napisał.
I tak bym napisal.
Chciałem mieć luz psychiczny.
Wiedziały dosłownie 3 czy 4 osoby.
W tym jedna mi pomagała a druga przeleciała do mnie.
Specjalnie do mnie,dla mnie.
Napisałem kiedyś że może wystartuje albo wystartuje wtedy kiedy będę na 1o0% zadowolony z formy.
I to był ten moment.
Wszystko trafione w punkt.
Wszystko.
Wiadomo że to nie poziom jak w Polsce ale też nie zawody na plaży. Czy pokazy.
Do tego stało się coś niesamowitego na scenie.
Zero stresu.
Z E R O.
Takiej pewności siebie nigdy nie czułem.
Nie chce pisać że "scena jest stworzona dla mnie".
Bo nie jest.
Ale nagle wssytskie demony odeszły w zapomnienie.
Byłem ja.
Moja forma.
Sędziowie.
I nikogo więcej.
Pomimo tego że godzinę wcześniej pisałem Przemkowii Wojtkowi - "co ja tutaj robię " jak widziałem kolesi z mojej kategorii o 20kg cięższych.
No ale..........ale na szczęście sami mamy zaburzone postrzeganie własnej osoby.
Dobrze ze nie spanikowalem.
Ale z.momentem postawienia pierwszego kroku na scenie pojawił się uśmiech i ten uśmiech nie zniknął aż do dostania medalu.
I nie ważne że za pierwsze miejsce (choć de facto wiadomo że też wazne) ale ważniejsze jest to aby doceniac też samego siebie.
Wiedzieć co zrobiłeś.
Ile poświęciłes.
Po co tam jesteś.
I być dumny!
Komentować kogos sprzed monitora zawsze jest prosto.
Zrobić coś ze swoim ciałem już takie proste nie jest.
A zrobić coś i wyjść z tym na scenę w za malych gaciach - to było zawsze dla mnie mistrzostwa świata.
Tym razem przyszła pora i na mnie.
Odpowiedni czas.
Odpowiednie miejsce.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-09-26 15:45:15
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html