[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

Trzeba patrzeć dlugodystansowo.
Nie tylko co tu i teraz.
Ale bardziej co za tydzień czy miesiąc.

Ładnie to ująłeś, muszę to zapamiętać!

Tydzień po urlopie raczej już wszystko unormowane (tj.woda)
Forma obecnie taka

.....tygodniowe obzarswto i kompletna regeneracja, teraz dopiero powinna dac znac o sobie. Choć so far, so good. Waga 95 vs %bf. 3 tugodnie zostało.

Sól u ciebie sie nie da zepsuć formy

Heh faktycznie, można tak powiedzieć Ale to zasługa po prostu mądrego podejścia do tego wszystkiego.

Każdy formę może zepsuć.
Ale jak Przemek.
W tym przypadku.
Mam urlop - to mam urlop i korzystam na 100%.
Nie na 1000%.
Bo można i na 1000%, jedząc i pijąc do porzygu.
Nie przesadzajac, taki wypad robi więcej dobrego niż złego.
Wiadomo, że przy braku treningu cofka będzie.
Ale po powrocie jest m.in.
Metabolizm UP.
Leptyna UP.
No i zwłaszcza regeneracja UP.
Po tygodniu z cofki nie ma śladu, za to jest skok do przodu przez kolejnych kilka.

A mając nawet spory plus kcal, przy braku dużej ilości alkoholu, formy nie da się zyebac.
Co innego spory plus kcal i bardzo duzo alko.
Albo jedno albo drugie.
Albo duzo jeść albo dużo pić.
Bo pić też można.

Zazwyczaj połączenie jednego i drugiego kończy się źle.

Moja rada jest taka jaką daję każdemu kto ma urlop:
Jechać.
Zapomnieć o siłowni.
Korzystać z wakacji.
Nie panikowac.
Odczekać.
Później korzystać z tego co oddaje organizm.

....bo zawsze oddaje.
Te złe rzeczy.
Ale i dobre tak samo.
A nie ma nic lepszego dla ciała jak wakacje z dobrą szama i renegeracja.

Ktoś na insta ostatnio wrzucił- Bilczynski bodajże- że nie ma spadków do 3 tygodni off.

A większość ludzi pierwsze co to szuka siłowni.
Albo hotel z siłownią.

Problem jest taki, że ci którzy nie mogą zrezygnować z treningu nawet podczas wakacji- zazwyczaj są przetrenowani.
Bo taki jest fakt.

Więc po wielokroc lepiej im wyjdzie brak treningu i jedzenie sporych ilości kcal.
Regeneracja na max.
Niz kolejne kilka treningów i j3dzenie ryżu z kurakiem, nawet na wyspach Kanaryjskich czy lotnisku.
Bo takie przypadki znam nawet z własnego otoczenia.

Ludzie patrzą TU i Teraz.
Nie ma tu i teraz.
To znaczy Jest.
Ale jakie TU i TERAZ ma znaczenie, jeśli mamy jakiś cel za x tygodni czy miesięcy?
Tu i teraz najczęściej jest blokadą.
Po to czasami daje się krok do tyłu, aby potem skoczyć do przodu.

Tu chyba jeden z lepszych artów w tym temacie. Długie, ale naprawdę bardzo dobry kawał roboty

https://www.strongerbyscience.com/grow-like-a-new-lifter-again/ 

Najzabawniejsze jest to, że amatorzy, którzy mają najmniej "luzu w gaciach" jeśli chodzi o ten sport i robią sobie wyrzuty nawet z kawałka ciasta na wakacjach to mimo 3x większej ilości towaru i 'profesjonalnego podejścia' wyglądają jak g****

A inni wiedza kiedy poluzować i robią to bez żadnych wyrzutów mają 100x lepsze wyniki.


Zmieniony przez - Cayek w dniu 2018-06-19 20:10:02