solarosZ reguły szybciej.
19,20 a czasami 21 czy 22.
Zawsze jako pierwszy - w każdy dzień - wylatuje szejk bialkowy.
W Dt ok.45 min po treningu.
Godziny nie podam bo zależy kiedy skończę.
Dajmy na to niech to będzie 20:30.
W dnt wpada ok 18,więc szybciej.
I niejako pierwszy posiłek mam z glowy.
Po 45-90minutach dopiero posiłek prawdziwy.
To znaczy w Dt po ok 30-45 minutach bo nie ma czasu (nie bo trzeba, tylko nie bo doba ma tylko 24h).
W.dnt po szejku czasami 60min,czasami 120min.
Nie ma reguły.
Jak wypije szejka to już nie ma ciśnienia na posiłek.
Aminki są we krwi więc spoko.
Może to dziwne podejście ale dochodzilem do takiego rozwiązania długi okres czasu.
Zero problemów z układem trawiennym, a tym bardziej z głową.
Nie ma parcia na posiłki, że już pora bo np.20 godzina.
Mam czas to jem.
Tak to wygląda.
A to ze zaczynasz od szejka to ma jakis pozytywny wpływ na wszystko czy pijesz bo lubisz ?