[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

solaros

Ale też że by nie było, że to dieta dla mnie.
Tylko.

Mam pozwolenie więc piszę.
Pozdrawiam Natalia.
;)

Taka sytuacja.
Zgłosił się do mnie chłopak.
A raczej jego narzeczona.
Ja nie prowadzę osób a zwłaszcza nie robie tego za pieniążki.
Nie jestem dietetykiem, więc sumienie nie pozwolilo by mi brać pieniążki za rady.
Od amatora, bez wykształcenia w tym kierunku.

Więc nie pomagam na wielką skalę ale też to nie znaczy, że nikomu nie pomagam po za forum ;)
Jest kilka osób którym służę dobra rada.
Wojcio dobra rada.

A już na pewno nie układam ani diet, ani treningu od zera.
Czyli nigdy nie pomagalem i nie będę pomagał osobom które- jakby to napisać- nie mają zielonego pojęcia o wszytskim.
Nie mam na to czasu po prostu.
I brak.mi nerwów na tłumaczenie od zera.

Wiem że jakbym brał za to kasę- tj. Wszytsko robił od zera- to zanim by taka osoba załapała o co chodzi - to juz na kilka supli bym miał.
Ale ja nie robię tego dla pieniążków, nigdy nie robiłem i nigdy nie będę.....chyba.
Na pewno nie dopóki dopóty będzie mnie to cieszyło.
A kilka zdań podziękowania, uśmiechnięta buzia, csy radosc kobiety - znaczy więcej niż 250pln wplacane mi na konto co miesiąc.

Z kolei z osobami które ogarniaja temat a potrzebują kilku wskazówek - to czasem- czemu nie.
Nie ma takich osób dużo.
Ale kilka jest.

Wracając do meritum.
Napisała dziewczyna że jej chłopak za dwa tygodnie startuje i czy bym mu nie pomógł.

Oczywiście dieta przed - wiadomo
Jaja na śniadanie na sucho
4x ryż plus Kura.

Chłopak dostał wytyczne.
Tylko wytyczne.
I o to jak wygląda jego miska teraz.

Co jest najlepsze.
Chłopak je mniej kcal niż jadł
- a jak się czuje- mógłby napisać sam, ale nie ma konta, więc nie napisze.
Może jego kobieta się odważy;)

Czy chłopak wejdzie do finału albo czy będzie pudło- tego mu nie zagwarantuje.
Ale zagwarantować mogę, że nie będzie NIGDY funkcjonował jak zombie.
Jak to w 99% ma miejsce .

Chłopak je ze smakiem.
Czeka na posiłki.
Żyje.
Nawet mając 50g wegli i 50g fatu na dzień.

Bo na tym to polega.

solaros

Nie ma sensu. W jakim celu osoba ze sporym %bf ma wchodzić na vlcd? Jeden powód? Żeby zabić metabolizm? Żeby zabić leptyne? Żeby resztę hormonów zyebac ? Żeby mieć psychiczne zejscie ? Bo osoba otula nie je 3000kcal tylko pewnie je wielokrotnosc tego. A vlcd to 1000kcal z hakiem.
Sam sobie odpowiedz.

Vlcd to wyjście ostateczne imo. Wiadomo że ładowanie pomogą ale kto robił vlcd wie jak się człowiek czuje ( czuje się jak szmata i fizycznie i psychicznie ).

NIGDY osobie otylej nie polecalbym vlcd ani żadnej diety ala vlcd. Tylko po prostu ograniczenie syfu i wybór produktów lepszych jakościowo.
Ale ludzie lubię extrema.
Ed extremalnej ilości jedzenia do diety Batmana czy kapuścianej.
A organizm ludzki to nie maszyna.
Kiedyś się zbuntuje.
Albo psychicznie.
Albo fizycznie.
Albo jedno i drugie.
....dokładają do tego jeszcze jakiś uszczerbek na zdrowiu czy problem z hormonami.





Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-03-06 22:31:17