SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3835430

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
prz1993 Zawodnik IFBB
Ekspert
Szacuny 21551 Napisanych postów 30785 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 870458
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 177 Napisanych postów 1668 Wiek 30 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 347377
I ciekawe na co w tym open tam wtedy patrzą/co decyduje. Tzn. jak wygrywa 100+ to chyba wiadomo

Bo pewnie docięciem to byś mógl sol z każdym stamtąd konkurować


Zmieniony przez - DamiosL w dniu 2017-05-12 16:47:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
prz1993 Zawodnik IFBB
Ekspert
Szacuny 21551 Napisanych postów 30785 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 870458
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Nie jeżdżę na każde zawody ale z reguły wygrywa masa. A że koleś był naprwde fest wielki i bardzo dobra jakość to wiadomo.

Btw
U nas Przemek nie ma klas wagowych.
W nabba i pca.
Jest wzrost.
To on decyduje w jakiej kategorii jesteś.
Więc reoretycznie jakbym nie zbil kilograma to był bym z tym kolesiem w tej samej kategorii.



I wtedy, ten tego..........
;)

Do 179cm.
Muszę poszukać bo mam gdzieś ale jest bodajze
Do 165
Do 172
Do 179
I 179+
Waga nie ma znaczenia.
To jest najlepsze.
I imo niesprawiedliwe do końca.
A oni tam byli minimum 10kg ciężsi odemnie .
Każdy jeden.
Jak uczyłem się pozować to z kolesiem 178 cm - czyli jak ja - ale waga 103kg!
Moja w dzień zawodów 83.8.
Heh

W nabba tak jest i pca.
W pca jest jeszce klasyk.
W ifbb te same zasady.
Za to w WWF już znowu inaczej.

I tam wchodzę do performance / athletic (zależy jak mnie zmierzą).
Bo 178cm/ mniej niż 85.



Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-05-12 18:15:57

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Totalnie bez sensu.

Kai Green ma że 175 i weź startuj z kimś jego pokroju.
Albo taki ja z kimś rozmiaru Lee Priesta

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
To jest bez sensu. Ale z drugiej strony waga też nie do końca jest sprawiedliwie bo podobnie. Możesz mieć 165cm i 90kg a możesz mieć 195 i też 90kg. I kto będzie lepiej wyglądać? Klasyk jest najbardziej sprawiedliwy. Ew. To co wrzuciłem wyżej. Klasy z WWF. Też coś pod klasyk. Nie do końca ale nie ma takiego rozrzutu.

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Ja formę przez te 5 dni przetrzymalem.
Dziś i jutro pora na zasłużone BINGE EATING.

Szama z tego tygodnia.

50-59g wegli
50-59g fatu
250-320g białka
Ed.

Poniedziałek





Wtorek




Środa




Czwartek








Zbytnio parcia na jedzenie nie było - bardzo nie ,nie będę kłamał że nie było w ogóle - co nie zmienia faktu że każdego dnia kubki smakowe zaspokojone na 100%.
W końcu wróciłem do nabiału.
Jak sera białego nie lubię tak wpadł 2 lub 3 razy.
Tak samo makrela wędzona.
2x 300g.

Reszta standard.
Burgery z wołowiny.
Burgery z indyka.
Wieprzowina.
Orzechy
Czekolada.
Owoce.


Waga w sumie nie wiem dziś jaka ale odbicia jak zawsze nie bylo.
Te 2kg może.
Ale co nowego to taki fakt - że w niedzielę w ciągu 30min (?) Wypiłem może z 2 litry.
Potem kolejne kilka.
W poniedziałek tak samo.
A siku byłem zrobić może 3x przez cały dzień?
Ale też Retencji brak.
A nawet nadal susza.

Ogólnie lekko woda podeszła- bo to normalne.
Wróciła do stanu sprzed odwadniania.
Ale nie tak jak się spodziewałem.
W sumie mógłbym robić odwadnianie i wychodzić raz jeszcze.
Heh.

I będąc szczerym - taki był plan.
Może inaczej.
W lutym plan był na 1 zawody.
Przed urlopem.
Tylko PCA.
Potem się dowiedziałem że są zawody tydzień przed i tydzień po.
Tydzień przed odpadały bo za szybko a nie chciałem wychodzić na pół gwizdka.
Zostały tydzień po.
Tj. Za 3 dni.

Ale - będąc szczerym ponownie- jakbym bym sam to był wyszedł.
Ale nie jestem.
Za dużo to wszytsko kosztuje.
I nie mam na myśli $$$ i mojego zdrowia.

Tylko i wyłącznie wpływ na rodzinę.
A że jestem ja,moja kobieta i mój syn.
No i sąsiedzi - ale ile można ich wykorzystywać.
A 24h by mnie nie było.
Nie mówiąc o trybie zombie przez wcześniejsze 7dni.

To co chciałem # ugrałem na wiosnę.
Pierwsze miejsce w klasyku.
Spełnieniem celu byłoby top 3.
Było lepiej.
Z tego co słyszałem nawet lepiej niż lepiej.

A wolę skończyć w 100% zdrowy i głodny sukcesu, może z lekkim niedosytem nawet - niż pojechać i nie daj bóg coś niewypali.
Bo lepiej być nie może.
Za to może być gorzej.
Gorsze miejsce.
Zdrowie.
Z rodziną na czele.

A kto startuje i ma rodzinę- wie jak ona cierpi.
I nie ma znaczenia jaka dietę się ma,trening i czy środki bierze.
Wcześniej czy później, na jakimś etapie rodzina dostaje po doopie.
Zwlaszcza jeśli się nie ma babci,wujka,ciotki,brata (ogólnie rodziny) pod ręką na ten osttani tydzień.
Bo jest praca.
Przygotowania.
Forma.
No i wtedy rodzina.
Tak to wygląda.

A tak mam więcej niż chciałem.
Kusi (kusilo,bo już za późno) aby wyjść- ale jak napisałem.
Jest zayebista motywacja i ciągła chęć robienia tego co robię.
Na to aby znowu się przygotować nawet tylko i wyłącznie na jeden, jedyny raz na jesień czy wiosnę dopiero.

Tak to wilk jest syty i owca cała.

Pozdro





Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-05-12 20:49:01

Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-05-12 21:07:56

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Ten brzuch to sztooos.
Skóra cienka jak papier.

A, że tak spytam.
Zawsze, ale to zawsze wbijasz się w swoje makro czy zdarzały się dni, że wegle lub fat przekroczyłeś o np. 15-20g?
Niby p******a bo to tyle co nic i na bank niczego nie popsuje skoro ładowania 1000g ww mnie czy Ciebie nie "stopuje" w dalszym progresowaniu.

Pytanie bardziej z ciekawości bo samemu zdarza mi się ciut yebnąć w wyliczeniach gdy pozmieniam lekko produkty

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Jak na nieświadomce to luz. Choć przyznam się że może 1x na miesiąc. Może. Jak wpadnie łyżka czy dwie masła czy garść orzechów a potem zapomnę ja dodać. Ale tak to bardzo rzadko. Można by rzec sporadycznie. I 9 na 10 razy to Fat. Praktycznie nigdy węgle. Co jak co Fat mogę przekroczyć. Podobnie jak białko. Choć białka akurat mam minimalna wartość 250g i im więcej zjem tym bardziej się cieszę. Fatu staram się nie przekraczać ale rzadko bo rzadko się zdarza. Ale to + rzędu 5-20g . Garść orzechów. Czy jakiś plasterki sera. Ale też sporadycznie. Za to węgle na świadomce nigdy.

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 122 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 27681
jakies oszukane jedzenie w IE - sama makrela wedzona to pewnie z 50 tl a gdzie jeszcze parowki czy czekolada ;) albo wszystko zaokraglasz w dol do 59
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

redukcja do konca wakacji CKD + IF

Następny temat

Dziennik faftaqa

WHEY premium