Faktem jest że im dłużej się siedzi na danym poziomie zatłuszczenia tym organizm bardziej w tą stronę przesuwa punkt równowagi. W sensie jak ktoś miał pół życia 30%bf to organizmowi się wydaje że taki stan jest idealny dla niego / normalny. Oczywiście zdrowie tu nie ma znaczenia- bo zdrowie cierpi- ale organizm to widzi jako stan równowagi. Później jeśli taki delikwent zrzuci wagę ale nie na 1 dzień do fot (jak to ma miejsce czasami ) a nawet kosztem gorszej masy (słabych przyrostów bo panuje stwierdznie że najlepszy wzrost jest zaraz po reduckji z czym nie do końca się zgodzę- wzrostvwagi i wymiarów może i tak ale wzrost LBM (licząc samo mieso ) noe będzie wcale jakoś spektakularny). Woda,gliko,
pamięć mięśniowa. Wracając do wątku- jak ktoś te kilka następnych miesięcy Tudiez lat będzie trzymał niższy poziom tkanki tłuszczowej to organizm co wówczas myśli? To jest punkt równowagi. Tego będę się trzymał. Oczywiście nie ma tak ze juz zawsze będzie nisko bf - bo wszytsko można zyebac.
Ale po części tak to działa.
Dlatego chłopaki na żyle zawsze są na żyle.
A inni na wiecznej masie.
Po części to jest wytłumaczenie .
.....co nie zmienia faktu że dieta można to wszytsko poprawić albo - jeśli zła- raz dwa zyebac.
Ja mam na celu trzymać jak najdłużej się da.
Nawet kosztem małego wzrostu podczas masy.
Sprawdzilo się rok temu.
Gdzie ten wzrost nie był rzędu 15kg - a na koniec 3kg LBM z hakiem.
Za to 3kg z hakiem to ogromna ilości mięsa.
Pół reklamówki piersi z kurczaka.
Waga nie robi wrażenia.
Ale jeśli sobie to wyobrażamy- nawet jeśli to jest jeden kilogram extra- to juz robi wrażenie.
Bo nawet jeśli jest to tylko kilogram więc 4 piersi z kurczaka (średnio) i teraz nałóż (w myslach) te 4 piersi na ciało.
Nie jest dużo więcej niż się może wydawać?
A to tylko kilogram.
Co jeśli zysk netto wynosi 2 lub 3kg?
Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-10-29 11:53:25