[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

Mosto

Przypomina mi się takie powiedzenie, 'trawa zawsze jest bardziej zielona tam gdzie nas nie ma'
Ja mieszkam na wsi z czego jestem mega zadowolony, bo spokój i cisza. Ale za to za niektórymi produktami trzeba się sporo najeździć(galaretki bez cukry jeszcze nigdy nie widziałem ). Choć coraz więcej rośnie bidronek, lidlów czy carrefourów.
Plus jest taki że idzie kupić świeże jaja,nabiał i mięcho.

Jak ze wszystkim, coś za coś :)

solaros

więc jak się widzi półkę gdzie od sufitu do ziemi są sery - to oczy jak 5 złotych

ooooo to to to!

Ja źle kojarzę brytyjskie jedzenie jakoś, brak dobrego pieczywa (tylko te świecące się w nocy i puszyste po 5 latach). Ale z drugiej strony rzeczywiście, jak się jest w pl, t się szuka jakiejś odmiany i jak się pojawia jakaś nowość z uk, to zazwyczaj szybko schodzi

Za to ja bym chcial u siebie takiego dobrego cheddara jak jadłem w UK :)

Ja tylko za Natch cider na lodzie w upalne dni tęsknię. Pracowałem pół roku w rozlewni, wszedł mi w krew.

... za to w polszy nie ma tak różnorodnych produktów przetworzonych będąc wycieczkowo w UK wstąpiliśmy do ASDA i szczena mi opadła na ilość różnych przetworów typu fast-food do przyrządzenia w mikrofalówce/piekarniku, nie wspominając o różnorodności czekolad, ciastek, wafli etc. - grubasy mają w czym wybierać. fakt na niekorzyść jest jednak taki, że jedzenie "naturalne" jest jednak droższe, niekiedy o ponad 100%...

Bo ma być szybko i tanio.
Wszędzie masz gotowe dania, gotowe warzywa, wszystko.
Tylko mikrofala.
Dwie minuty.
I obiad gotowy.

O ile nie wybiorą fast food na mieście.
Bo nawet żeby było 5 domów na wsi to są dwie rzeczy zawsze
-Bar
-Jakiś fast food

My jak przyjechaliśmy do Ie i jak nie było polskich produktów to naprawdę ciężko było się przestawić.
+ do tego włączony tryb Eco (ale chyba większość tak ma przez pierwsze miesiące,
tzn.przeliczanie £/€ -> PLN).

Ale im więcej obcokrajowców tym większy popyt na ich rodzime produkty.

W takim Tesco kupuję świeże owoce i warzywa.
Pepsi i Coke.
Wszelkie przetworzone produkty bo tego pełno i tanio (zwłaszcza sosy warzywne).
I słodycze.

Całą resztą kupuję w polsko - litewskich sklepach.




Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-09-27 11:54:22

Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-09-27 11:56:00

Mialem okazje na wakacjach widziec dzien w dzien jak jedza Anglicy i sam tez musialem jesc to samo bo w Hotelu wszystko pod nich i sie wcale nie dziwie ze tesknicie za Polskim jedzeniem

Juz sie nie dziwie w ogole ze nawet kolezanki chca z Polski paczki z kiełbasa i szynka



Nie pisalem tu chyba nic o podsumowaniu bo mi wylecialo z glowy ale efekt koncowy naprawde swietny, szkoda tylko ze to ładowanie nie wyszło po twojej mysli. Szacun.

Jak z tym kortyzolem zauwazyles po sylwetce ze te suple rzeczywiscie działaja?




Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2015-09-27 12:36:30

Ostatnio na PRO prawdziwy wrzucił filmik ze sklepu w USA z miesem. Ilość i rodzaje wołowiny czy całych czy mielonych, czy fetu dużo, średnio czy mało. .. masakra dla miesozercy

No, Na Kuchnia+ też takie sklepy pokazują.
Szczęka przy podłodze.
Do tego znajomość detali każdego mięcha...
A u nas... Mówisz, że chcesz polędwicę, to Ci mówi kobieta, "...nie ma...", ale jest rostbef, to przecież to samo ;)

hehehe

cvfdbkz
imo - tak


Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-09-27 13:25:20