solarosartizmoJa krąże jak sinusoida miedzy 8% bf a 13%.
a nie masz tak że krążysz w skali tygodnia tak?
u mnie są dni kiedy czuje się jak młody Bóg
a dwa dni później wyglądam [a może się czuję?] jakbym nie ćwiczył
dzień kiedy robię pomiary nie jest najlepszym dniem
najlpeszy dzien to okolice piątku
wtedy jest szczyt formy w skali tygodnia [juz kilka miesięcy temu to zauważyłem]
drugi dzien regeneracji,przy małej podaży węgli a sporej fatu
nabity,waga największa i jakby mniej fatu
w niedziele - dwa dni później - jest płasko,mniejsza waga
zarazem duzo fatu jakoś [nabicie znika]
ale się nie dziwię bo
mało snu
mniej szamy
mniej płynów
dużo pracy
dużo stresu
i ogólnie wyj**anie na maksa i kapa gotowa
pewnie te pomiary w piątki inaczej by wyglądały .....chociaż odrobinę,ale zawsze +10 do psychy by było
Czytalem, jak pisales ze po kilkudniower regeneracji i na facie chodzisz na mega pompie. Moze jakies opoznienie w systemie:)?
solarosartizmoJa krąże jak sinusoida miedzy 8% bf a 13%.
a nie masz tak że krążysz w skali tygodnia tak?
Ja po zaladowaniu wegli czy ostrego czit mila w ciagu godziny czuje takie nabicie ze az mnie prostuje, natomiast
woda podskórna lącznie z plaskoscia przychodzi pozniej. A jeszcze pozniej [jesli dalej ciagne zarcie] przychodzi fat. Z tym fatem czy pogorszeniem sylwetki to ja mam znaczne opoznienie co usypia moja czujnosc , bo wydaje mi zie ze jest zaje z kcal i ze masa idzie sucha a tu efekt zalewania fatem przychodzi za kilka ladnych dni i to w dosyc gwaltowny sposob. I wtedy wiem ze to jest fat a nie chwilowe podlanie woda czy bycie plaskim. Podobnie mam na redu gdzie dlugo dlugo nic a potem nabicie weglami+ water flush i nagle jestem jak mlody Bog:)
Oczywiscie ze w ciagu tygodnia a nawet dnia moj wyglad sie zmienia i co calkiem znacznie i czesciowo jestem w stanie przewidziec lub domyslic sie skad sie to bierze, a czasami nie mam bladego pojecia, Mechanizmy hormonalne znam pobieznie a zbyt wysoki poziom rocket science mnie szybko męczy to tez czesto jestem zaskoczony swoim wygladem . To dla mnie swego rodzaju loteria , ale z 2 strony nie potrzebne mi bylo nigdy zaplanowanie idealne formy na dany dzien bo w zawodach nie startuje , a jak chce se zrobic foty to lapie za komore jak wtedy kiedy jest "ten dzien" hehe . Troche swiadomie moge tym pokierowac a troche to olewam:)