Mały update co sie działo na te 48h do zawodów:
Piątek -48h
Praca do ok 16
Trening do ok 18
Ładowanie po treningu do ok
01 nad ranem
Waga
Limit do 85.
Mialem przygotowane
500g makaronu
500g ryzu
Wpadło m.in.
Wpadło
ok 900g wegli
ok 40g fatu
SOBOTA -24h
Waga rano
86.1kg
Limit 85.
Po 4h i na max 100ml kawy/plynow - waga wynosiła
Ostatecznie wniosłem
84.7
Bo oczekalem sie jak glupi osiol ponad 1h w kolejce - a nawet wody sobie nie wziąłem
Myślałem ze zejdę.
Szczyt suchości był chyba wtedy.
Oczywiście kilka litrow wody mialem w samochodzie - ale jedzenia nie wziąłem ze soba.
Wiec pierwsze co to do sklepu i
Jak dobrze policzyłem to przez 20minut wpadło jakieś 250g cukrów i 10g fatu
I jakieś 2litry wody
Taki bylk skok cukru ze myślałem ze zejde drugi raz tego dnia.
Ale udalo sie dojechać do domu.
Tam juz czekała reszta.
Do tego momentu wpadlo
ok 950g wegli
ok 45g fatu
I na noc
NIEDZIELA - START
Teoretycznie powinienem wyjsc o 13.
Powinienem.
Wyszedłem po 15.
Tego nie brałem pod uwagę.
Zycie.
Zle policzyłem - bo nie podali czasów wyjścia każdej klasy.
Szame mialem - co z tego zskoro polowy n ie zjadlem.
Oczywiście sprawdzonych schematów sie nie zmienia!
Wiec szlo [by]
Ryz z masa krowkowa + olej kokosowy
Przed wyjściem
jajka na maśle + sol + wafle z nutella
Wpadło 2x
+
Jaja
+
kilka łyżek nutelli na 30min przed wyjściem
Bo nawet jakbym chcial zjesc ryz to i tak bym nie zjadl bo zoladek jak 2zlote.
Bylo jak bylo
....zaraz po wpadło chyba z 5 snickerow i marsow.
Potem
Potem znowu kilka batonów i kilka paczek chrupek w czasie powrotu do domu.
Potem miałem juz zarezerwowany stolik wiec jedyne co zdążyłem w domu zrobić to zmyć kolor i pójść na kolacje.
Tam wpadło.
skrzydelka
kaczka + puree
frytki z kurakiem
2x deser
A tak naprawde wpadlo jeszcze
1/3 pizzy syna
1/3 kolacji mojej kobiety
1/2 deseru mojej kobiety i syna
I chyba ze dwa litry samej wody.
Wyszedłem pelny.
Ale to mnie nie powstrzymało aby w domu zjesc:
Wtedy juz padłem.
Wstałem chyba o 2 czy 3 i zrobiłem powtórkę
Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-11-09 00:34:04