Wcześniej może nie do końca jasno napisałem.
Białko to głównie materiał budulcowy.
Węgle i tłuszcze dostarczają energii.
Więc jak przesadzjac z ww i/lub fatem w jedną czy drugą stronę skutkować może zmianą masy ciała, tak z białkiem sprawa wygląda inaczej.
Pominę fakt spożywania 3 czy 4g białka, które może i będzie lepsze przy bardzo dużym zapleczu.
Tak dla reszty, nawet na lekkim wspomaganiu, już niekoniecznie.
Mechanizmy limitujace szybkość syntezy nie do końca poznane.
Chodzi o możliwe widełki najbardziej optymalne.
Te widełki to z reguły 2-3g,bardziej bym rzekł 2,3-2,8 (więcej niż 2 ale mniej niż 3).
Ale ile spożywamy w danym dniu już nie ma takiego znaczenia (jak w przypadku ww i /lub fatu).
Gram białka dostarcza 4kcal.
Ale czy spozyjemy jednorazowo / jednego dnia 2,2 a innego 2,8 nie ma aż takiego znaczenia.
Ani na wzrost mięśni / szybkość syntezy.
Ani na magazynowanie w innej postaci.
Białko może zamienić się w glukozę czy tłuszcz ale są to procesy kosztowne energetyczne.
Gdzie zysk (ile energii uzyskamy) zazwyczaj jest zbyt mały z kosztami jakie organizm musi ponieść aby tą energię otrzymać.
Mówiąc prościej,
białko (aminokwasy) muszą zostać zamienione na glukozę i potem tłuszcz zapasowy.
Nie wspominając o Tef (termiczny efekt Jedzenia),~20%.
Tak wiec wielokrotnie padalo u mnie pytanie:
bialka nie liczysz?
Nie ,nie licze.
Pokazalo sie kolejne badanie utwierdzjaace mnie w przekonaniu ze liczenia bialka co do grama nie ma sensu.
Ale to moje zdanie.
Co nie znaczy ze raz zjem 1,2 a innym razem 4g.
Nie.
Mam te widelki >2 & <3g,a ile wpadnie dokladnie bialka tego nie wiem i nie skupiam uwagi.
Gdyz mam 2g+ wiec szybkosc syntezy mozna byc rzec jest optymalna.
Ale nawet jakbym mial 3g to wplyw na kompozycje ciala [czyt. odlkladanie fatu] znikomy / czy tez zerowy!
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-11-05 11:02:55