mały update
w niedziele niby czit-dej ale nie pojadłem tak jakbym chciał
sobotnie 1200g węgli dawało znac o sobie do poniedziałku
myślałem że wypierdze jelita
ogólnie bardzo nieprzyjemne uczucie
coś za coś [jak się ma IBS to się nie żre na chama tyle węgli]
w niedziele poszło kilka litrów lodów [tylko]
chleby
owoce
w sumie dojadałem resztki z soboty
zero fast foodów -chociaż przywiozłem 2meale to mi rodzinka zjadła - może i dobrze
sumując - nie pojadłem w niedziele za bardzo,ale tez nie mało
..........i może w sumie lepiej że tak wyszło,nie mam kaca moralnego
waga przed ładowaniem: 86kg
waga po ładowaniu: 87,5
waga dziś:88,5-89
...w poniedziałek było cos pod 90kg,ale woda zeszła już odrobinę
Od poniedziałku powrót do diety,z tym że ta moja dieta to taka dieta jakby jej nie było [tj.wybór produktów].
Węgli miało iśc do 50g - jednak będzie szło do 100g [w tym tygodniu]
Nie będę się oszukiwał że jem 30 czy 20g kiedy będzie wpadać 70 czy 80.
Może te kilka lat temu bym tak sobie myslał.
100g węgli i nie więcej [liczone na oko oczywiście]
wiec
-jeden posiłek z jakimiś złożonymi
-2-3sztuki owoców
-lód mały
-dodatki
te 100g wpadnie [+/- 10% jak zawsze]
....bez spinacji.
tak więc w poniedziałek poszedł 2x burger własnej roboty [wreszcie z serem!]:
45g węgli
na kolacje:
dziś poszedł 2x wrap
50g węgli
na kolacje jakaś kaszaneczka,czy
jajecznica z serem
do tego oczywiście to na co sie nie mogłem doczekać i moge w reszcie jeść na legalu ['ile chcem']
mutherfuc*ing nutsssssssssssssssss!
wegle jak węgle ale bardziej cieszy mnie to że moge oyebac te produkty:
paroofki
kaszaneczka
karkówka
kiełba
choc muszę przyznać że ten plus niskich kcal że zrezygnuję w 99,9%
z mięsa mielonego wieprzowego na rzecz drobiowego [podobno tylko 2-3% fatu ma]
.......zawsze to wiećej orzechów będzie mogło wpaść
niachniach
do tego w ramach nagrody ufundowałem sobie białko [tak naprawdę dociągnąłem na oparach,więc wyjścia nie miałem]
we wrześniu/październiku ma byc duuuuuuża dostawa do mnie,więc muszę się ratować tym co jest tanie
Może i dobrze bo mam miesiąc czasu z hakiem aby podojadać to co mam otwarte