Ja mam elektronicznego wariora i jakbym miał polecać to jego.
Ale jak każdy kaliper błąd rośnie wraz ze wzrostem tkanki tłuszczowej.
Ale zwłaszcza ten.
Teraz ile razy zmierze taki sam wynik.
Ew. Jeden na 5 wyników +/- 1mm.
Mając te 15% błąd wynosił 3-5mm czasami.
A jak teraz będę mierzył?
Jeden dzień tygodnia, ten sam.
U mnie to będzie Podejrzewam że niedziela rano.
Ilość wody w
organizmie/wygląd może się zmienić nawetw ciągu kilku h.
Nie zawsze mamy na to wpływ.
Zawsze celem - w moim przypadku - było stwierdzenie jak jest przy pełnych zbiornikach.
Choć też nie zawsze.
I też nie do końca tak jest że zawsze po HC (!) musi podejść woda.
Jeśli w połączeniu HF to tak.
Ale średnio lub nisko fat, wcale woda nie musi podejść.
Wręcz Przeciwnie.
Gliko może wciągnąć wodę podskorna w przypadku gdy będzie tej dostarczanej z zewnątrz za mało.
Dlatego po czystych ladowaniach (low FAT) powinna być kosa.
Woda powinna (choć nie musi) zejść,tj.zmienić położenie.
Idealnie jeśli to nie są skrajne dni.
Albo po kilku dniach LC i LF i pracy.
Wtedy wyniki są zanizone.
Ja trafiłem ~3kg w 3 dni (!).
Sama woda i gliko.
Po prawdziwym CarbNite waga potrafiła wzrosnąć o 3kg.
Ale woda podchodziła.
Więc wyniki zawyzone.
Tu trzeba znaleźć złoty środek.
Na pewno nie mogą to być skrajne dni.
Dla mnie idealnie obecnie :
Piątek Dt I HC
Sobota off (uzupełnienie płynów) i LC/MC.
Niedziela rano pomiar.
Ani nie będzie zanizone.
Bo i gliko będzie i woda unormuje się.
Ani nie będą zawyzone z racji dużej ilości jedzenia.
Ja tak to widzę.
...z drugiej strony nawet jeśli nie trafimy z dniem 'homeostazy' to i tak będziemy monitorować progres.
Bo nawet jeśli robisz pomiary tak samo, w takich samych warunkach - to jesteś w stanie określić progres nadal.
Byleby to był zawsze ten sam dzień, te same warunki.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-09-21 15:45:08
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-09-21 15:48:36