[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

Dobry patent z tym liczeniem masz.
Ja przez ostatni czas chyba za bardzo polegam na kalkulatorze a za mało na produktach jakie używam. Np: dzisiaj robiłem chipsy z boczku, dopiero teraz doszedłem do tego że z tych 50g fatu połowa się wytopiła A wliczone mam jako 50g, muszę ogarnąć też jakiś patent żeby można było szybko przeliczyć kcal i smacznie ugotować.
No i warto chyba zrobić jakąś rezerwę na przyprawy/sos sojowy itp bo wliczanie wszystkiego jest strasznie męczące.

a ile wliczasz fatu na taki schab jak na zdjeciu? 10%?

Z 20g/porcję.

W święta (oby) będzie trochę luzu to mam zamiar przyjrzeć się dokładniej twoim materiałom. Od stycznia spróbuję ruszyć z "IF based on Sol's magic diet" Będę bogatszy o kolejne 4 miesiące doświadczenia w dobieraniu składników, myślę że to będzie dobry czas na zmiany.

solaros

Z 20g/porcję.

a porcja to cała paczka czy 100g?

blase83

W święta (oby) będzie trochę luzu to mam zamiar przyjrzeć się dokładniej twoim materiałom. Od stycznia spróbuję ruszyć z "IF based on Sol's magic diet" Będę bogatszy o kolejne 4 miesiące doświadczenia w dobieraniu składników, myślę że to będzie dobry czas na zmiany.

moje całe Magic diet opiera się głownie na tym co Wam wysłałem
to oczywiscie takie info w pigułce ale baza ta sama
dochodzi obserwacja i korekty

Qitr

solaros

Z 20g/porcję.

a porcja to cała paczka czy 100g?

ok.200g
zjem jednego czopa - a ma ok. 150g dam 15g
zjem dwa,dam 25-30g

moze inaczej,albo od poczatku

liczenie kcal do do kcal
ważenie produktów co do grama

ustalamy sobie jakies tam zapotrzebowanie
oczywiście w 90% przypadków wszelkie obliczenia z kalkulatorów to czysta teoria
na nasz metabolizm - a o to glownie chodzi - ma wiecej czynnikow wplyw niz waga,wiek,wzrost i aktywność
stan zdrowia
stan układu pokarmowego
przebyte/obecne choroby
a zwlaszcza hormony
czy nawet pogoda na zewnątrz,minimalny ale ma

ale mniejsza o to

nasze CPM ktore obliczyliśmy jest liczbą czysto teoretyczną,ale to punkt zaczepienia

mamy np. CPM na poziomie 3350kcal
i teraz tak:
czy kazdy dzień wygląda tak samo?
identycznie?

nie chodzi o to czy trenujemy czy nie [gdzie trening siłowy pochlania kilkaset kcal!]
jak ma sie do dnia nietreningowego - gdzie jemy tyle samo
?
wówczas mamy sporą nadwyżka a jakoś nie tyjemy?

ale czy nasz dzien wyglada tak samo pod katem
ilosci snu
jakosci snu
aktywnosci rozumianej nie tylko poprzez trening [tyle samo serii,powtorzen,odpoczynku,ciezar - które tez nigdy nie będzie takie samo]
ale czy wykonalismy tyle samo kazdej innej czynnosci
zaczynajac od kroków
ruchów rękami
konczac ilości mrugnięc powieką

dążę do tego że wszystko pochłania kalorię
kiedy to czytacie też spalacie kcal!

wiec
obliczamy CPM - jedno CPM na kazdy dzien
ale czy ono - nawet jesli bedzie trafione - będzie prawdziwe dla każdego dnia?

No nie - no chyba że każdy dzień mamy dokładnie taki sam pod każdym,nawet najdrobniejszym aspektem [jak ilosc oddechów].
A tak nie jest.
No chyba że jesteśmy przywiązani do łózka - ale po co wtedy liczyc CPM?

Kcal OUT [tyle ile tracimy] poczas codziennych czuynnosici [i nie wliczajac w to wysilek fizyczny] może być rzedu kilkuset kcal!!!!!
A jesli ktos skrupulatnie liczy kcal ,nadal ani nie tyje ani nie chudnie!
Wiec czy liczenie kcal co do grama na sens?
Jest jakis bufor dzieki któremu organizm sobie radzi.
Czy jeśli chodzi o deficyt w dany dzień,czy nadwyżkę.

Bo jesli każdy dzien miałby wpływ [przy takiej samej podaży kcal] to byśmy tyli,tracili wagę,tyli,tracili wagę itd. z dnia na dzień,w każdy dzień - a tak nie jest!.

Nie jestem Tadeuszem,ale On tez u siebie w blogu o tym wspominał,bardziej fachowo.
Małe zmiany,rzędu 50-100kcal [a nawet więcej] nie mają zwykle żadnego wpływu - jakby miały wpływ to by następowało o czym wspomniałem wyżej.
A tak nie jest.

Ten minus lub plus musi być większy i/lub ciągłość małych minusów lub plusów musi byc długa.

Dlatego jesli nasze menu,tj.BTW jakie mieliśmy dostarczyć a dostarczyliśmy bedzie się różniło o te 10-15%,nie ma [zazwyczaj!] kompletnie wpływu,przez owy bufor.
Pewnie jest jakieś fachowe określenie na to [ o może to jakieś herezję?].
Byc może tracimy i uzupełniamy zapasy,pewnie wiekszosć idzie na ten poczet [glikogen,imtg,tkanka tłuszczowa czy miesnie].
Byc może nasz metabolizm tak reaguje.



Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-11-15 21:06:32

solaros

moje całe Magic diet opiera się głownie na tym co Wam wysłałem
to oczywiscie takie info w pigułce ale baza ta sama
dochodzi obserwacja i korekty

Obserwować trzeba umieć, tego też teraz się uczę. Nie ma tu żadnej ironii, jedynie trochę żartobliwego tonu którego jakoś nie potrafię się pozbyć.

Założenia są jasne i mi znane, chodzi o to żeby usiąść, przyjąć wyjściowe poziomy t/ww i spróbować przymierzyć do tego posiłki.
Zobaczyć jak organizm zareaguje i jak będę się w tym czuł, jak wyjdzie z przygotowywaniem całości. A mam nadzieję że czasowo jest to wygodniejsze.

Jak wszystko dopisze to uznam że magia działa

Sol, jesteś mistrzem pod względem trzymania michy i treningów z codziennym życiem
Kurcze, teraz widzę dopiero jak przez ostatni czas skupiałem się bardzo na tym aby kcal i makro zgadzały się co do grama. To pochłania ogromne ilosći czasu, i nie można tak do końca życia.
Przyjmę chyba jakieś przybliżenia +/- np: 500g warzy ~30g ww i 5g fatu , bo warzenie każdego warzywa i wpisywanie w kalkulator przy sałatce/surówce/mieszance warzyw jest nieporozumieniem. Podobnie z pieczywem, unikam chleba i bułek bo nie wiem jak je wliczyć, a przecież świeży chrupiący chleb bije na głowę słodycze

Mosto sol kilka krotnie pisał że warzyw się nie liczę i nie dodaje do bilansu ☺