[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

Fasolka gotowa. Baked beans czy jakoś tak. W mikrofali można podgrzać tyle że ja jem prosto z lodówki.

Mam jeszcze kilka innych rozwiązań.
Np.
Każdy owoc - po za bananem i winogrono - ma 10g wegli na 100g.
Nie ważne czy ma 8 czy 12.
U mnie owoce mają zawsze 10g na 100g.
Pieczywo jeśli nie ma na etykiecie to 50%wagi to węgle.
No chyba że to jakiś tostowy czy bułki na sztuki/Burger hotdog
Jeśli nie to ważę pieczywo i 50% wagi to węgle.
I tyle.
Bez fatu.
Bez białka.

Czy mięso.
Kupuje powiedzmy kilo.
Czy kilo 200.
Dziele na ilość porcji.
A potem już nie ważę.
Tj. Robię całość.
Z całości mam te 4 porcje.
A czy jest w jednej porcji 250 czy 300 czy 230g to nie ma.znaczenia bo i tak zjadam całość.
Hehehe

Takie tam ułatwienia.

Nie liczę każdego liscia salaty.
Te kilka ostatnich lat szukałem rozwiązań które skrawające czas w kuchni i leczeniu makro do minimum.
I mam.
Nie używam żadnego programu.
Tylko
Kartka
Długopis
I głowa

Liczenie makro zajmuje mi max 5min.








Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-02-28 19:04:48

Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-02-28 19:05:56

Sol wiem, ze to bylo gdzies wczesnie ale tu sa dziesiaki postow. W jakich godzinach zaczynasz jesc? Zakladajac ze jesz wieczor jak sie czujesz caly zien? Nie chodzim tu o glod a o myslenie, sily, otepienie itd

Ja jestem 5 może 6 lat na if. Z małymi przerwami podczas urlopów. Więc jak myślisz jak się czuje? If to jest system dla mnie. WyeliminowaLem 90% problemów jakie miałem że strony układu pokarmowego. I naprawdę gorzej się czuje jak jem przez cały dzień niż jak zaczynam ucztę. Zwykle około 20-21 w dt. W dnt około 18-19.

Jak z każdą metodą.
Jedni się czują wyśmienicie.
Inni myślą że zaraz zejda.
To normalne.
Jedno jest pewne.
Nic na siłę.
jeśli ktoś się źle czuje na danej metodzie to widocznie nie dla niego.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-02-28 21:24:03

Chyba po raz pierwszy z nukami nie ma aż tak bardzo tragedii





Prazkow na doopie nie ma choć smalcu dużo też nie.
Taki stan jeśli mnie pamięć nie myli rok temu miałem na ok 6tygodni do zawodów.
Kiedy już i tak byłem kilka miesięcy na lc.
Teraz dopiero początek.
Więc myślę że w 10 tygodni zrobię co mam zrobić i pojadę na urlop wysuszony na maxa.



Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-02-28 22:30:03

Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-02-28 22:30:44

Dziś na ruszt pulpety z indyka , burgery z piersi kuraka i polędwica wieprzowa. Do tego jakiś Pudding białkowy, lód i jakiś owoc. Ew. Kisiel.

Bo wczoraj moja królewna zrobila mi Budyń (zawsze kupuje bez cukru) to wyebala chyba z pół szklanki cukru. I nagle gdzie na porcję jest bodajze 15g wegli zrobiło się ponad 30g czy 40g.
I pojedzone.

Za to Kisiel dobra opcja. Wychodzi coś koło 15g wegli na porcję 250g.

Kisiel. Pudding białkowy. Jakiś lód. I parcie na słodkie zatrzymane.......do kolejnego dnia.

Tak swoją drogą dziś dopiero drugi dzień a już czuję w kościach że kryzys ( parcie na żarcie) zbliża się dużymi krokami. Dlatego nigdy nie robie i nie lubię robić takich dużych zmian na raz.

Ale h*j. Co cię nie zabije to cię wzmocni.

Przez moment - wczoraj? - przeszlo mi przez głowę że może tak by dłuższą kalibracje zrobić. Te dwa tygodnie nie ładować wegli.
Tia.
Od dzisiaj jak tylko wstałem myślę o sobocie i ladowaniu.
Więc byle do soboty.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-02-28 22:41:06

Sol te puddingi to sklepowe jesz czy jakies specjalne? Nadaja sie takie zwykle?

A mięso jak liczysz?
Fileta pewnie samo białko 20g.
A wieprzowina itd?

20% białko na 100g dobrego mięsa. A tłuste to zależy ile jest tłuszczu. Etykiety czy internet mówi jedno ale kawałek kawałkowi nie równy. Plus należy pamiętać że ok 30-40% tłuszczu się wytapia.

sol 11-oxo z jakiej firmy leciało u ciebie?