[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

Jak było jakieś pytanie do mnie to odpowiem później. Dzisiaj wolne wiec w końcu mogę spędzić więcej niż 10min w.kuchni, na podgrzanie jedzenia.

Dziś padło jednak na gluten i czekoladę

Jak się zmieszcze w.makro to będzie jakiś deserek.
Jak nie, a.mam nadzieję że nie - to będzie extra posiłek.

Do tego mięsko na okres potreningowy prawie gotowe

1,2kg udka
1,4kg karkówki

Do pierwszego kasza
Do drugiego fryty.




Do tego ze dwa Burgery z serem z wczoraj


+ ze 3 sztuki owoców, dwa batony i btw zamknięte.

THIS IS WHAT I CALL FLEXIBLE DIET!!!

Już się nie mogę doczekać aż wrócę z treningu i dam sobie zielone światło.
Bo chyba o to chodzi aby posiłki jeść z przyjemnością?


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-26 13:15:12

Do czego to doszło, że człowiek nie chce sie w makro mieścić

Bo jak mam czita to na koniec dnia decyduje czy dam radę zjeść jeszcze coś czy tylko dobije węgle i FAT. Wczoraj nawet jakby to bym chlebek jeszcze cieplutki z karkoweczka i kiszonymi ogórkami nie dałbym rady. Więc wliczylem. Dzisiaj będzie podobnie. Jak ocenie że dam radę coś zjeść to ten kopiec z gofrow będzie czitem /ekstra posiłkiem.





Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-26 13:27:17

Śliczne goferki, sol... Tylko czekać, a pojawi się karpatka z ciastem własnej roboty .

wakor - no właśnie może tak być - pod wpływem hormonów inaczej reaguje się na jedzenie - smaki, zapachy... Tylko kobieta w ciąży uświadamia sobie, że to hormony są przyczyną, a facet na redukcji już niekoniecznie, pomimo tego, że też może być pod ich wpływem.

łądny kawał karczku

M-ka, masę do karpatki robiłem. Nie raz.Ale obecnie nie mam tej miski do ucierania masy z masła i budyniu. Swoją drogą to moje najulubiensze ciasto.
No i ptysie 'mamine'.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-26 22:04:13

Noo ptysieee masakra jak dawno nie jadlem :( takich domowych...ale jutro wleci sernik i jablecznik:) domowy pieczony, swiezutki, pachniutki:)

u mnie już własne dzis wlecial kawałek jabłecznika mega mega mega

jutro zapewne powtorka i sernik koniecznie;d

Hehe pewnie ze tak ;) bedziemy sobie zalowac, ciezka pracujemy na to :)

solaros

M-ka, masę do karpatki robiłem. Nie raz.Ale obecnie nie mam tej miski do ucierania masy z masła i budyniu. Swoją drogą to moje najulubiensze ciasto.
No i ptysie 'mamine'.



Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-03-26 22:04:13

Bez miski też się da zrobić krem, blenderem (jeśli dobrze zrozumiałam, że chodzi o brak miski do miksera).
Ja bardzo dawno nie robiłam karpatki, ale narobiłeś mi smaka tym kremem i niedawno upiekłam - wyszła super i obiecałam sobie, że będę robić częściej. Ciasto w sumie proste; jest troszkę zabawy, ale dla tego smaku warto się czasem poświęcić .
Jak jadłam, współczułam bardzo biedakom na bezglutenowych i beznabiałowych dietach, których takie rzeczy omijają .
Ptysie będą następne......