dziękuje

Bardzo Wam serdecznie dziękuję za doping. Byłem, pojechałem, zmienione plany w rozmowie z organizatorem, wyścig szczęśliwie ukończyłem na dystansie 3 pętli zamiast 5 ( były dwie opcje do wyboru ). Więcej później, teraz trzeba się trochę umyć ;)

Dziękuję Wam za ciekawą dyskusję. Zyberiusz, ja osobiście nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłem soję i nie widzę takiej potrzeby w ogóle. Jeśli będziesz miał chwilę, napisz, skąd u Ciebie przekonanie, że trzeba akurat ją jeść? A wyniki teścia? Adekwatnie do wieku i ... sportu wytrzymałościowego. Problemu nie ma w każdym razie :)

Paatik, Szajba, dziękuję za życzenia i muzę. Pakiet odebrany, czas dużo spać, jeść i pakować szpej do worów. /SFD/2017/8/4/d7b85028dc26481faf912366797f91a5.jpg

Bardzo Wam wszystkim serdecznie dziękuję :) Odpoczywam dzisiaj i trawię doświadczenia ze startu, jutro wysmaruję jakieś kilka słów relacji.

Dzięki, Łukasz:) O mocnej głowie też będzie poniżej... Gdynia 1/2 IM 2017 Przed startem Coś mnie podkusiło dzień wcześniej zjeść makaron z vege pesto na bankiecie powitalnym, wiem, nie robi się takich rzeczy, szczególnie, jak ma się trochę inną dietę niż wszyscy. Rezultat taki - pobudka o 24, ból brzucha i lekkie dreszcze + zakorkowany przewód [...]

No to tak: 1. Jak pisałem u Szajby, motoryzacja nabruździła mi w urlopie; 2. Z rowerów zamierzam finalnie mieć 2: obecną szosę i gravel. O czasówce pomyślę może za 2, 3 sezony, jak nadal będę uprawiać sport :) 3. Dziękuję za linki i głosy rozsądku. 4. Ćwiczę trochę przed Malborkiem, ale głównie tempówki i interwały, tak mam ich dosyć, że pisać mi [...]

Bardzo dziękuję Ghorta i Szajba. Będę się starał, nastawiam się na życiówkę.

Dziękuję Wam za dobre słowo. Poniżej, jak to było w Malborku... Relacja - Malbork 1/2 IM Najbardziej niedocenione zawody przeze mnie. Jechałem tam na luzie, z lekkim sercem... Raz - przepisałem się z pełnego dystansu, więc leciałem tylko "pół", dwa - trasa płaska, trzy - biegowo zawsze jakoś to jest, więc co tu myśleć... cztery - miesiąc temu [...]

Kask wygląda fajnie, tylko mi się jeździć nie chce ... :) Przyjdzie w końcu rower przełajowy, pomyślę... link zapisałem, dziękuję Ron.

It's alive! :-) Okrzyk godny Clarksona :) Hej Ghorta, miło Cię widzieć, tak, turystyka piesza mam nadzieję wejdzie od tego roku:) Panie Janie, dziękuję, zobaczymy, co uda się ugrać z tych zamiarów.

Viki, dziękuję :) Garp, to taki bieg na niecałe 50 km ( między 45 a 50 wg orgów ), start z zamku w NIedzicy, zdjęcie z trasy poniżej. Ma być dość zimno, lekkie górki ( jakieś 1600 m przewyższenia ). Start w sobotę o 8:00. Nazywa się Zimowy Janosik - Bedzies Kwicoł :) /SFD/2018/2/12/9b6fdd45d03b452ca35a6d6e82d1c17e.jpg

Garp, Xtras - dystans między 40 a 50 km to nie jest aż tak daleko. Serio. Ron - dziękuję :) Prognozy są różne, do pewnie zaczniemy w odczuwalnej -12 żeby kończyć na +2 ;) Co do formy startowej: na początku listopada nabawiłem się zakrzepicy, dość poważnej, były badania, doppler usg, d-dimmery, do dzisiaj walę heparynę w brzuch, teraz już co drugi [...]

Dziękuję :) Telefon w nerce biegowej, w pancernym wodoodpornym etui ;) Wczoraj w drodze powrotnej zabłądziłem na Słowację, trochę pozwiedzać, więc wyszło w aucie ponad 11 godzin, nie polecam takich przygód następnego dnia po biegu górskim :) Dojdę do siebie chwilkę, zajrzę, co u Was i określę dalsze cele, trochę się pozmieniało.

Dziękuję Ghorta i Viki, Szajba. Prawda jest taka, że shadow chwilowo wypalił się sportowo. Brak mi pomysłów, coś bym odpieprzył jeszcze ciekawego, ale ... nie wiem co i w którą stronę. Niby biegnę w najbliższą niedzielę TriCity Trail ( 47,5 km ) , ale najchętniej bym się nie pojawił w ogóle na linii startu. Taka sportowa deprecha, stąd brak wpisów.

Viki jak mi się w końcu coś zachce to dojadę do Ciebie na jakiś bieg :) Ghorta - dziękuję, odpisałem .. Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2018-07-04 21:21:45

Dzięki bardzo :) Już po starcie i drzemce po. Z założenia start lekki, żeby zobaczyć, gdzie jestem przed Łemkowyną 70 km. Czas 5:40, miejsce 89 / 191 startujących. Skrobnę krótką relację w najbliższym czasie. A, i shadow oczywiście pop******ił trasę 3 razy. Raz sam się wróciłem po 500 metrach, 2 x mnie zawracali mili ludzie - współbiegacze ;) [...]

Dziękuje Marcel. Szajba ma trochę racji . Mniej sportu, mniej jedzenia, turbo mega stres życiowy i bieganie na wk***ie krótkie i mocne. Nie widzę w tym specjalnie swojej zasługi, szczerze mówiąc. Jestem przeziębiony, koszmarnie ciężko mi się dzisiaj biegało. /SFD/2019/3/3/0d2e09be6cce40cfb349358df26a5e10.jpg

Zdecydowanie vegenerat. Dziękuje za aktywność biegowo - weganską :) Ps. Jestem i będę, nawet jak piszę z opóźnieniem, to czytam.

Dziękuję Paatik za dobre słowo :) Również lubiłem Cię czytać i oglądać! Ps. Piękny psiak - akita?

Paatik, Panie Janie, dziękuję! Ghorta - w punkt, dzieci - łatwiej jest ogarnąć wspólną szamę! Łatwiej mi na pewno jeść jaja i ryby, niż mięso. Dla mnie indyk to jak pies, a zjedlibyście psa? Viki - 42 km to piękny, królewski dystans :) Szajba - Ty nie czekaj, tylko też zasuwaj na trening i do dziennika.