[...] wystaje spod t-shirt'a 8. Wie, że nie kupuje się szampana, który zamiast korka ma zakręcany kapsel 9. Pamięta o opuszczeniu deski w toalecie 10. Goli się dokładnie w czasie weekendu LISTA POPRAWIONA (w wieku 52 lat) 1. Ufortyfikowane wieże włosów w nosie i uszach utrzymuje w porządku 2. Nie beka i nie drapie się publicznie 3. Nie pożycza [...]
ja niby jestem.. ale tak naprawde mnie nie ma.. jutro znowu musze wstać o 6-tej... czyli nici z wyspania sie w weekend.. tak samo jak tydzien temu no coz.. koniec nauki na dzis ;]
hrhr wlasnie przekazalam twoje wnioski v3g koledze z pracy ktoory w ten weekend wylatooje do usa w delegacje dobrze pewnie dlatego sie ze stezenie paracetamolu w moim krwiobiegu jest ekmh dzieki
byl wypelniony zajeciami po brzegi zreszta dopiero niedawno sie dokoolalam %) wpierw praca potem zakoopy przedremontowe a w weekend czeka mnie zabawa w painterogipsera jakos sobie tego nie wyobrazam %)
pewnie w weekend dopiero zresztą nieco za słabe łącze mam - przerwy i trzaski podobno cały czas buhehehe dzięki moja wierna niedzielna słuchaczko hrhrhr Zmieniony przez - Tyka w dniu 2004-03-16 21:24:41
o przepraszam nic nikomu nie ampootooje ja planooje zmikrofonizowac sie after weekend bedzie odrobine wiecej czasu tylko boje sie tej rozmowy u know why
i dobrze ci sie grasiu kojarzy ty meliske a ja zieloną, zaparzona wedle sztuki w moim porcelanowym imbryku do tego celu służącym był odprężający prysznic, smarowidła a teraz ...weekend! czego i Wam życze btw co z dezem????
czesc finnie po raz trzeci weekend bedzie za hmm tydzien zielona opijam sie w pracy wszyscy tylko maroodza ze pachnie ryba btw tyko nie smiej sie ze smarowania to nie zadna epidemia
jak tu cicho o zmierzchu .... w zasadzie to wpadłem powiedzieć dobry wieczór i dobranoc - telefon wyciagnął mnie z wanny do pracy, przynajmniej weekend nie był monotonny hrhrhr
elo Szefu! teras bede miala konf., nie bedzie mnie przez tydzien, potem dlugi weekend... hmmm... o2? Kruszku... A to ja zone mam, ale zyjemy w partnerskim ukladzie
hehe dzień dobry Grasiu robota to neverendingstory ale chwilowo zapowiada się spokojny weekend właśnie skończyłem śniadanko typu carb-up i już ponoorość zeszła na plan dalszy miłego dnia!
ja daję upust kulinarnej wyobraźni w dni ładowania - to co sie działo w zeszły weekend to była lekka kulinarna orgia hehehe natomiast dieta jest dietą i gdy wczoraj Grasik kusił stekiem niestety trzeba było odmówić