Skoro zachwalasz to sie przejdę ;-) Idę odsypiać weekend. Miałem wyjść na grilla ale zjadłem i znowu mnie zmuliło deo spania. Branoc ;-) Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2012-05-20 15:24:30
W sumie coś w tym jest. Ja w tym kraju to miałam taki okres, że co weekend to black out 48h - bo tutaj nie ma innych rozrywek - kto nie chleje nie ma życia towarzyskiego %-) Potem zmiarkowałam, teraz pilnuję bo dieta - ale na weselu wywaliłam 1,5 litra wińska sama %-)
Przez weekend nie wyprasowałam ciuchów i dzisiaj wjechałam do roboty w dresie i skórzanej kurtce /-)_ Jeszcze łańcuch muszę sobie sprawić i nie będzie ulegać wątpliwości, że przybywam ze wschodu %-)
Ja mam SAS, wiec jesli cos potrzebujesz to daj znac na priv, ale nie zeby mi nie zajelo zbyt duzo czasu, bo mam podniesiony kortyzol i musze sie zrelaksowac w weekend gdzies na plazy. Raz obiecalam Lejjli pomoc, bo myslalam, ze cos na szybko a dala mi cos co mialam na designed experiments, ktorego to przedmiotu malo nie oblalam bo sie liczylo na [...]
Kiti, nie. Mam 19 maja, ale tydzien temu mialem weekend tak zapchany nauka ze nie mialem jak sie napic, a nawet jakbym wykminil, to nie mialem z kim bo wszyscy gdzies %-) No i dziekuje :-) Zmieniony przez - kieszko89 w dniu 2012-05-26 15:04:32
[...] to biznesmeni dla których poker to hobby i milion to dla nich żaden koszt. Esfandiari w turniejach live wygrał już $23,200,000 więc ładne pieniądze to są. Koles z pracy w weekend pokonal w jakichs zawodach na necie 16tys osob i wygral 10tys dolcow,gra juz 10 lat w pokera.Zajelo mu to 6.5h non stopu przed kompem. 6.5h to jeszcze nie długo więc [...]
ja planuję gdzieś powrócić ale z czasem coraz gorzej teraz maturalna potem jakieś studia a nie zamierzam jak połowa moich znajomych iść na geografie albo turystykę tylko po to, żeby chlać co weekend i się op*****lać na tych studiach a po nich być nauczycielem albo bezrobotnym :)
Junior SFD - pierwsze kroki na siłowni i w sporcie
mój rekord, to pod koniec wakacji przepijanie wódy wodą po ogórach. a co do picia: raz na 2-3 miesiące można i ch**, jesteśmy tylko ludźmi i ja nie mam zamiaru rezygnować z tych form zabaw dla sportu. tzn wiadomo, nie co weekend, ale raz na 2-3 miesiące to żaden grzech. Czyli krócej: na sylwestra się nagrzmocę jak messerschmitt :D
Junior SFD - pierwsze kroki na siłowni i w sporcie
Życie to nie zawsze łatwa droga i czasem każdy ma pod górkę. W końcu to się zmieni, bo jak zdobędziesz te górę, to zobaczysz jaki fajny widok jest ze szczytu. Nie załamuj się i graj oto, co pragniesz. Jutro masz weekend, więc jakichś obowiązków wielkich chyba nie będzie - podskocz sobie do supermarketu i uzupełnij zapasy.