mnie też męczy instytucja "kraju" jako taka coraz bardziej , a kraju "teoretycznego" jakim niestety staje się Polska w szczególności w zasadzie ważą się moje losy teraz ... jak mi pójdzie interes to zostaje w Lechistanie a jak nie ... sam nie wiem może do Rajchu ? tylko ten wstrętny język , plugawy i blużnierczy
Ja to w ogóle lubię boks wagi piorkowej bo sam jestem mały. A wiadomo, mali rządzą. Polecam w ogóle obejrzeć film "Triumf ducha" o Salamo Arouch z Williamem Defoe w roli głównej (nie wiem czy dobrze piszę, pewnie nie) o bokserze z Salonik, który wylądował w Auschwitz. Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-01-24 12:32:29
A ze współczesnych to mój ulubiony to chyba Linares ale Łomaczenkę też oczywiście szanuje bardzo. I aż mi się przypomniała ich walka z zeszłego roku. To było coś pięknego. Co prawda mój ulubiony bokser nie wygrał, ale uważam że walka była bardzo wyrównana. No i Łomaczenko chyba po raz pierwszy w karierze musiał wstawać z desek. Aż miło było na to [...]
BlacCat mam to samo, zero głowy do interesów. Ale w sumie to trochę nie wiem czy to nie przez to że w sumie nigdy nie musiałem się martwić o pieniądze, bo jakby nigdy nam nie brakowało. Może rodzice nie mają milionów ale na takie spokojne życie i nie liczenie każdego grosza starcza. Ale kiedyś będę musiał iść na swoje (chociaż matka to by mnie [...]
[...] rzecz, którą zapamiętasz: Kobiety żyją w świecie uczuć Mężczyźni w świecie rzeczy ojciec zrobi wszystko by zapewnić Ci byt, leki etc matka wszystko od strony uczuć : okaże ciepło, zrozumienie, będzie dopatrywała czy się nie przeziębisz dlatego jest to tak ważne by się uzupełnić, jak dwie połówki jabłka sam zobaczysz w przyszłości o co kaman :-)
BlacCat liczymy na Ciebie %-) Do dzieła! przeceniasz mnie mój e-kolego jeden idiota choćby kompletny sam nie uczyni takiego zamieszania jak gromada głupców więc "chwyćmy się za ręce" i zatańczmy w korowodzie błaznów ... im przystoi śmiać się i drwić gdy innym zbiera się na łzy a gdy płacze błazen ... inni mogą się już tylko śmiać
[...] w łóżku, bo mam ciągle temperature i jestem mega słaby. Co ciekawe śniło mi się, że jestem chory i mnie rodzina pociesza, ale mnie to nie pomaga %-) Ja mam ciągle ten sam powracający koszmar... Jestem znowu w szkole %-) wszyscy są młodzi, a mnie przyszedł list z jakiejś oświaty czy ki ch**, że mam ostatnią klasę liceum powtórzyć albo na [...]
[...] ale Chrystus powiedział do Piotra "Ty jesteś skałą na której wybuduję kościół mój". Więc to nie jest jakiś tam sobie kościółek, jakieś kółko zainteresowań, założył go sam Zbawiciel, to jest Kościół Chrystusa a papież (święty Piotr był pierwszym papieżem) jest jego namiestnikiem. Dawniej dniem świętym była sobota, ale w momencie pokonania [...]
[...] ale Chrystus powiedział do Piotra "Ty jesteś skałą na której wybuduję kościół mój". Więc to nie jest jakiś tam sobie kościółek, jakieś kółko zainteresowań, założył go sam Zbawiciel, to jest Kościół Chrystusa a papież (święty Piotr był pierwszym papieżem) jest jego namiestnikiem. Dawniej dniem świętym była sobota, ale w momencie pokonania [...]
Ja się często budzilem w środku nocy w łóżku rodziców. Ale często też przychodziłem do nich świadomie bo bałem się spać a potem pewnie już podświadomie tam wędrowałem. Ale lunatykowanie nie jest takie złe. Za to moczenie się za dzieciaka to trochę przykro mi się robi dzieci co się moczą bo sam wiem jakie to przej**ane.
[...] W skrócie, zabawa to nie taka "grzeszna" i zła sprawa, podczas dobrej zabawy mamy jakąś tam zbiorową świadomość i w ogóle ma ona w sobie pierwiastek duchowy, a nie że to samo zło Ja mam kilka słów krytyki. Czy dusza rzeczywiście istnieje? Tego nie wiemy. Jeśli istnieje to dlaczego miałaby przechodzić? Skoro dusza istnieje i przechodzi z [...]
Bez względu na to czy istnieje coś czy nie, to potęga prawdziwej i szczerej wiary jest ogromna i niezaprzeczalna. Ja sam jestem agnostykiem - znaczy się nie jestem w stanie określić czy coś jest czy czegoś nie ma. Gdybym miał się określić to bym jednak postawił że jakaś nieokreślona siła istnieje:-)) Za to na pewno z biblii płynie mnóstwo [...]
[...] i makarony, najlepiej te pełnoziarniste mogę jeść. A kasza podobno działa antynowotworowe więc dla mnie to dodatkowy protip. Ale teraz to i tak mało jem takich rzeczy, kasze jak już to w krupniku a tak to przeważnie zupy kremy i jakieś smoothie i koktajle bo jedzenia w postaci stałej już nie mogę, bo mnie męczy już sam fakt że muszę to pogryźć.
No innych już nawet nie ruszam bo wiem, że i tak od razu je wyhawtuje. Mój organizm sam je już odrzuca. Dzisiaj weszło smoothie na ciepło czekoladowe z odżywką i bananem. Polecam, bo takie zwykłe smoothie chłodne to dobre na lato, zimą to tak se. Ale ojciec zmienił w ogóle zasady umowy. Nie będzie patrzył na to ile przytyje, mam po prostu jeść [...]
[...] na mnie spojrzał wtedy takim złym wzrokiem i mówi "Wysocki, nie denerwuj mnie". A dzisiaj jest ta wredna pinda na oddziale to doktorek do mnie, że jak będzie mi się chciało wymiotować to mam w nią celować. Chyba też jej nie lubi. Btw. To ten sam doktorek co ze mną film oglądał. Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-02-04 16:48:31
Ja moglbym byc z gwiazda porno-emerytowana. No chyba zeby porno krecila ze mna. Znalem w zyciu kilka k****, ogolnie juz sa "emerytowane", maja mezow, niektore i rodziny, dobre dziewczyny wierne. Jak ktos sie gowna duzo w zyciu nalyka to potem jak ma szanse to od niego stroni. Mnie wali kto co robil przede mna ogolnie. Sam w zyciu takie rzeczy [...]
No o gwiazdy porno pytałeś %-) Nazwiska!! %-) Leca samolotem rusek, amerykanin, polak, niemiec i murzyn. Samolot szwankuje, trzeba zrzucic balast. Wyj**ali wszystko co mogli lacznie z fotelami pilota. Dalej ciezko. Co tu robic. Amerykanin stwierdza: -Nie bedziemy sie panowie p******ic, otwierajcie drzwi, wyp******e murzyna! Rusek wstaje: -O nie! [...]
[...] rozne rzeczy ktorych odwidziec sie nie da przy tym wszystkim. Podobnie jak Antos. Jestem skrzywiony i to pewnie bardzo Huuuh ja niby z tej drugiej strony, ale to ten sam syf ta sama adrenalina te same chore emocje te same dziwne znajomości i to samo uzależnienie w zasadzie człowiek wpada w coś takiego jak strefa komfortu i nie ważne czy [...]
[...] to jest nie mieć oparcia w rodzicach, kimś kto przede wszystkim powinien je dawać. Ja wszystko rodzicom zawdzięczam, zawsze są przy mnie, zawsze we mnie wierzą nawet jak ja sam w siebie nie wierzę. Gdyby nie oni to już dawno p******nąłbym to leczenie, bo po co się chemią truc jak można umrzeć spokojnie i szybko? Gdyby nie oni, to w ogóle bym [...]
W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie
