no

Ja w oststnich dniach sporo ryby zjadłem i ujj wczoraj dłonie pod wieczór zaczęły siedzieć dziś juz spuchnięte/ i pokrzywka .. Także super .. a tak sobie myślałem kurla jak ten ryz i ryba zaje**biscie wchodzi no i wyszlo

... a myśmy z żoną mieli fajny wieczór, dopóki parkując pod domem, nie uderzyła hakiem w inne auto. Oczywiście winny jestem ja, bo za mało miejsca zostawiłem. Zderzak sąsiadki pęknięty, oglądałem używane i ok tysiąca. Chyba trzeba będzie napisać oświadczenie, żeby załatwiła z OC żony. No, ale już po wieczorze...

... a myśmy z żoną mieli fajny wieczór, dopóki parkując pod domem, nie uderzyła hakiem w inne auto. Oczywiście winny jestem ja, bo za mało miejsca zostawiłem. Zderzak sąsiadki pęknięty, oglądałem używane i ok tysiąca. Chyba trzeba będzie napisać oświadczenie, żeby załatwiła z OC żony. No, ale już po wieczorze... Ważne że nikomu nic sie nie stało [...]

[...] to dzis godzine po strzale musialem aż usiąść/ siedząc na leżąco bo mnie zmiotło dosłownie % :) co na chwile wstalem czy zrobić jedzenie czy coś to chwila i ręce/ dłonie czy nogi jak galaretka sie trzęsły.. ogólnie był pomysł iść na trening przez moment i dobrze że nie poszedłem bo mogło by nie fajnie być, patrząc po dzisiejszym to bede chyba [...]

No dziś pięknie było, nawet na trening się wybrałem bo lepiej popołudniu się poczułem w szczecinie 24 stopnie ludzie na krótki rekaw chodzili , ja jeszcze uważam bo lekko przeziębiony i wodospad z nosa mam

[...] War - całkiem spoko. Doszliśmy z żoną do wniosku, że film oddaje realia reporterów wojennych, wszystko wpisaniu w dosyć ciekawy, lekko futurystyczny scenariusz Polecam :-) Diune czytałem. Cześć 1 zobaczyłem i dużo oddawała z książki. Na cześć numer 2 musiałbym iść sam. Żona właśnie z powodu czasu nie chce iść, no i nie czuje klimatu Artakis :-)

[...] Dziś był w planach Kraków, ale wczoraj królik wysikał taki kamień (foto) że klika godzin u weterynarza spędziliśmy. Szkoda królika, sympatyczny. Wzięliśmy bo się już innym ludziom znudził, no i umila nam czas. Także na pasztet nie pójdzie 8-) /SFD/2024/4/14/ecd758e7a0c84ae3a4045c900aaae0c0.jpg /SFD/2024/4/14/edf3ec7d5db4473fbfd939cb9994851f.jpg

[...] reporterów wojennych, wszystko wpisaniu w dosyć ciekawy, lekko futurystyczny scenariusz Polecam :-) Diune czytałem. Cześć 1 zobaczyłem i dużo oddawała z książki. Na cześć numer 2 musiałbym iść sam. Żona właśnie z powodu czasu nie chce iść, no i nie czuje klimatu Artakis :-) Film jest lekko specyficzny,ale tak się skonczyl że na bank będzie 3

No to witamy

U mnie dało się jeździc, troche ludzi było, ale bez tłumów. Moze wiatr ich odstraszył. :-P U mnie nie wiało Fajnie Ci. Ja wyskoczyłam na majówkę na północ i tu wiało jak wściekłe. Ale pogoda piękna. Na jaką makówkę w kwietniu % No majówkę trzeba sobie wydłużać jak się tylko da. %-) Najlepiej o weekend przed i weekend po. ;)

No i mamy maj

No to mam o czym myśleć.Czasami wypijam nawet do 2litrów mleka dziennie.Przecież nie będe cały dzień wpieprzał piersi z kurczaka i tuńczyka. A co z serwatką?Przecież też jest z mleka?

no i?

No i... może warto by się z tą sensacją wybrać do TVN-u, może parę osób zrozumiałoby co w mleku piszczy. A piszczy wiele: martwe i wciąż żywe bakterie gnilne, bakterie pałeczki okrężnicy, kwasu masłowego, drożdże pleśnie. Czasami zdarzają się jeszcze bakterie chorobotwórcze gruźlicy, płonicy, tyfusu, pryszczycy i inne (np.hormony, antybiotyki). [...]

no to teraz obydwoje mamy banie

Nie no większej bzdury dawno nie słyszałem... Najlepsza jest ta argumentacja, że dzieci w wieku 5-8 lat nie chcą pić mleka. A co dzieci w tym wieku lubią jeść?! Mleka nie lubią tak samo jak kalafioru czy marchewki. ROZPOCZYNAM AKCJĘ: STOP MARCHEWKOM I KALAFIOROM, SĄ NIEZDROWE, UMRZESZ, BO DZIECI W WIEKU 5-8 LAT NIE CHCĄ ICH JEŚĆ! (cały ten tekst [...]

Ja w wieku tych 5-8 lat to piłam BARDZO dużo mleka, bardzo je lubiłam . Codziennie z siostrą ścigałyśmy się, która wypije więcej szklanek świeżego, jeszcze ciepłego mleczka prosto od krowy :D Tak więc argument, że dzieci nie lubią mleka nie jest prawdziwy; może w niektórych przypadkach rzeczywiście nie, ale nie jest to zasada. A my wyjątkiem też [...]

no to ****owo znaczy ze moje mousli rano kiedys mnie wykoncza a ja myslalem ze to bedzie ktos z nozem na ulicy ehh :/ co za zycie....

A niektorych wierci w jelitach tak jak mnie. no ale picie malej ilosci i rozcienczone z woda 1:2 (jak dla kota) nie robi mi szkod :)

hehe mieszkancy ameryki nie ciesza sie zdrowiem ? hmm no raczej nie wiekszosc jest otyla ale jakas maja jedna z najwyzszych sredniej dlugosci zycia :P mleka pije litr dziennie i nie przestane :P a teraz jak jakas dorba firma odpowiednio zaplaci to zrobia takie badania ze gow.. bedzie dobre :P