[...] tylko w brzuch ;-) Z miską na razie bywa różnie, bo wielu rzeczy nie jestem w stanie zjeść, odpadły zupelnie koktajle, ktore były podstawą mojej miski. Zdarza się, ze cały dzien jestem na sucharkach, ewentualnie kisiel/budyń i chleb z masłem. Wczoraj w końcu zrobiony trening na rozruch. 9.04 czwartek Trening 1a. wyciskanie hantli leżąc na piłce [...]
[...] jest użytkowana max. 4 laktacje. I w ciągu tego krótkie życia musi dać tyle mleka, żeby nie tylko zwróciły się koszty odchowu ale i był zarobek. Różnica taka, że kiedyś udój dzienny to było max. kilkanaście litrów mleka a teraz nawet 40-50. A jak to mówił nasz profesor serce krowy ma zaprogramowaną ilość uderzeń i tym samym ilość krwi jaka [...]
Też takich kanapek długo nie jadłam. Ale w ostatnim czasie jedyna rzecz którą byłam w stanie przełknąć rano bez wizyty w toalecie to bułka/chleb z masłem, ewentualnie z serem żółtym. Teraz już na wypasie, bo mogę też jeść warzywa ;-) ale nadal koktajlu czy omleta nie zjem rano, bo zaraz mi niedobrze. Wczoraj i dziś niedoczas, więc coś więcej [...]
Nene dzięki :-) Świetne rozwiązanie, jaki masz rozstaw między tymi uchwytami? Zobaczymy czy u nas będzie montowane do ściany czy do sufitu. Najpierw trzeba skończyć remont, rozplanować sensownie meble i wtedy się zastanowimy gdzie i jak to przyczepić. Paatik u mnie waga zwykle 58-60kg. Nie obserwowałam jak to wpływa na tętno. Raczej czułam przy [...]
17.05 niedziela Trochę pochodzone a poza tym lenistwo. Byliśmy nad stawem, Młody zadowolony a dla mnie za zimno bo wiatr był okropny. Ale coś tam poczytałam na kocyku pomiędzy jedną mżawką a drugą ;-) 18.05 poniedziałek Sporo rzeczy na głowie przez cały dzień, więc dopiero wieczorem wpadł bardzo króciutki, ale fajny trening. Fajny bo była [...]
20.05 środa Tym razem trening ze znajomymi w terenie, zabrałam do przetestowania moje zabawki :-D Całkiem fajny tor nam wyszedł, kusiło strasznie żeby spróbować, szczególnie gibony, no ale parę miesięcy muszę jeszcze poczekać %-) Trochę chaotyczny ten trening, rozgrzewka duzo gorsza niż w domu (kija do mobilizacji nie wziełam). Dodatkowo wszelki [...]
Jeszcze uzupełniająco do niedzieli - rano wk*** na maksa, bo walczymy ostatnio z gołębiami na balkonie, które wszystko niszczą }:-(( Nic nie działa, chyba wiatrówkę sobie kupie i powybijam dziady. Tym razem załatwiły bazylię :-( /SFD/2020/6/2/0f8b37f1aaa940f2af42e4794737e992.jpg I fota niedzielnego śniadanka: [...]
3.06 środa Muszę robić wypiski regularnie bo poźniej nic nie pamiętam }:-( Miał być trening, ale znowu jakoś totalnie bez sił, od rana spac mi się chciało. Po południe przeleżałam, bo nie miałam siły wstać. 4.06 czwartek W planach było bieganie, pogoda piękna, ciepło i słoneczko :-) Ubrałam się, poszłam po drodze na zakupy i zadzwonił serwisant że [...]
[...] się więc żadnej aktywności dziś już nie będzie. Pogoda niepewna, więc spacer tez odpada. Planuje jeszcze zaraz trochę rozciągania i tyle. Czytałam wczoraj mój poprzedni dziennik i fakt, aktywności było dużo, ale głównie marsze 5 km i trening siłowy, lekko z gumami 2-3x na tydzień. Czasem rower (raczej w weekend), czasem marszobieg 5-8km ale [...]
11.06 czwartek Wycieczka :-D W końcu wybraliśmy się do dolinek 8-) Najpierw Dolina Bolechowicka, później odpoczynek i przerwa na obiad w restauracji a następnie Dolina Kobylańska. Mam zamiar odwiedzić jeszcze przynajmniej dwie na nogach i jedna raczej rowerem bo tam tylko asfalt. Dolinki oceniałam głównie pod kątem walorów... biegowych %-) I [...]
Tsu na mnie ten las wrażenia nie zrobił, znam dużo fajniejszych lasów. Dobrze że się nie wybrałam tam na bieganie bo bym się rozczarowała ;-) 16.06 wtorek Bez treningu, ale cały dzień na nogach. Przed południem lekarz, po południu zajęcia z Młodym więc nawet nie było kiedy poćwiczyć. Dotatkowo pogoda kiepska, deszcz i zimno więc energii brakowało. [...]
Ghorta dokładnie, różne są możliwości. 17.06 środa Dość aktywnie wyszło. Najpierw lekki trening w domu, jak zwykle czasu mało więc tylko plecy i brzuch. Jeszcze chciałam kilka ćwiczeń zrobić ale jakoś ani sił, ani za bardzo czasu, bo chciałam jeszcze zdążyć zrobić marszobieg. Trening spokojny ale fajny, na "ufo" niełatwo robić podciągania [...]
20.06 sobota Prawie cały dzień poza domem. Rano trochę roboty w domu, później zakupy, m.in. Dacathlon. Nie lubię z Młodym tam chodzić, on ma adhd, lata po sklepie jak szalony, wszędzie włazi, nawet buty przymierzyć to wyzwanie, jeszcze dobrze nie założę a już biega po całym sklepie żeby wypróbować. Nie mam siły... Później do roboty, zmęczyłam się [...]
29.06 poniedziałek Cały dzień przenoszenie i segregowanie rzeczy plus porządki. Już mam dość, tyle czasu to zajmuje a końca nie widać. Na dodatek nic mi się nie mieści, nie mam gdzie schować niektórych rzeczy, np. piłki do ćwiczeń. Chwilowo wkomponowana w stolik w sypialni %-) Z 5 szaf by się przydało a nie jedna ;-) Czasu na trening nie było, [...]
Dziś dzień pod hasłem "gdyby kózka nie skakała... " Choć wcale nie skakałam, szłam po prostej, asfaltowej drodze i nagle chrup w kostce. Siedzę właśnie na SORze i wiem tylko tyle, że jest problem, bo nic w sumie nie mogą zrobić jak jestem w ciąży - ani RTG, ani gipsu (bo nie można podać środków przeciwzakrzepowych). Czekam póki co na USG, a co [...]
Spoko, z jednym dałam sobie radę to drugie też ogarnę. Tematów usypiania, karmienia itp. poruszać nie zamierzam, sprawa indywidualna i to nie tematy na forum sportowe :-) A z bieganiem wyjdzie w praktyce. Gdzieś tam w głowie jest już plan, żeby pobiec w lutym GP w Lasku na 3,7km %-) a czy się uda potrenować to się okaże. Jedno wiem napewno - przy [...]
Paatik wątróbkę w formie zmielonej jako dodatek do pasztetu zjem, dodaję też do innego mięsa robiąc kurczaka faszerowanego. Ale już serc czy żołądków, nawet zmielonych nie zjem. A robiłam milion podejść do serc bo jakiś wartościowy składnik mają, zapomniałam jaki ;-) mam tak od małego. 1.08 sobota Chciałam zrobić trening, ale ostatecznie nie [...]
8.08 sobota Kiepska noc tym razem, niestety mam u góry sąsiadów którzy w d.. mają ciszę nocną i lubią po nocy robić takie rzeczy jak np. remont }:-(( zaczęli składać meble i tłuc się młotkiem po 23, skończyli przed 2, tuż nad naszą sypialnią. Rano ćwiczenia od fizjo, później trochę roboty w domu, zakupy, krótki spacer (wzięłam Młodego na rower) i [...]
12.08 środa Kroki: 20 466 (i pewnie jeszcze troszkę wpadnie po domu) Bardzo aktywny dzień wyszedł. Pierwszy raz od złamania tyle kroków 88-O Nogi mi do d.. wchodzą, ale trochę się czuje jak pies spuszczony z łancucha %-) Rano pierwszy raz nie było opuchlizny na kostce, choć stopa w miejscu spalenia słońcem nadal spuchnięta. Rano spacer do sklepu, [...]
14.08 piątek Kroki 6 626 Od rana ból w lędźwiach, do tego ciągle lekkie osłabienie więc całe popołudnie leżałam. Nawet próbowałam się zdrzemnąć, ale nie umiem spać w dzień }:-( 15.08 sobota Kroki 15 647 Tym razem na szczęście lepsze samopoczucie i już bez bólu. Przed południem kilka godzin w pracy, po południu trochę lenistwa i spacer ok 5km [...]