[...] dzień na samych papkach i szejkach. Jutro i pojutrze już głodówka i środki przeczyszczające. W piątek po południu biopsja. Dzisiaj jeszcze zrobię trening FBW, bo następny będzie najszybciej w sobotę jak dojdę do siebie. Także w piątek wybiją 4 tygodnie redukcji i na tym kończę minicuta. Do świąt faza podtrzymania. Po świętach podbijam kalorie.
Kółeczko wzajemnej adoracji z problemami zdrowotnymi przykre. Wszyscy powyżej wypowiadający się mają problem zdrowotny, który takim stylem życia tylko go pogłębiają a nie daj Bóg nabawią się czegoś innego :-( Bo nie wiem jak bardzo trzeba być naiwnym by WIERZYĆ w to, że osoba lat 20 kilka, przed 30-tką nagle doznaje ciężkiej choroby przewlekłej [...]
Gratulacje zmajstrowania dzieciątka :-) Trenuj póki możesz, bo jak dziecko przyjdzie na świat to regeneracja i czas na treningi pójdą się j**ać, znam to z autopsji%-) Da się trenować, ale w moim przypadku, już nie mogłem się w to tak zaangażować, jak dawniej.
Gratulacje zmajstrowania dzieciątka :-) Trenuj póki możesz, bo jak dziecko przyjdzie na świat to regeneracja i czas na treningi pójdą się j**ać, znam to z autopsji%-) Da się trenować, ale w moim przypadku, już nie mogłem się w to tak zaangażować, jak dawniej. mnie o zawsze wkurza takie gadanie - cal;e życie to słychać. Idziesz do liceum : "no w [...]
[...] DT jem 630g węgli i 4500+ kcal, więc moim zdaniem niemało. Waga idzie już bardzo opornie, ale siła pięknie. Dokładam cały czas liniowo z tygodnia na tydzień. Masę ciągnę do świąt. Później 2 tygodnie luzu żywieniowo-treningowego. Następnie 4 tygodnie cięcia kalorii, żeby kichy odpoczęły i dalej masa aż do wiosny. Na zdjęciu 95kg. Rozmiar z wiosny [...]
[...] niż wiosną (teraz 350mg ew, wiosną 410mg ew). Obecnie czeka mnie krótki okres luzu. Będąc u rodziców na święta skorzystam z tego, że mam siłownię pod nosem i w drugi dzień świąt zacznę coś ćwiczyć. Później będę kombinował, żeby być w regularnym treningu. Jak dojdę do siebie po Nowym Roku to powoli zacznę mini cuta i będę obserwował sytuację z [...]
[...] do siłki, więc trenuję intuicyjnie. Korzystając, że do wczoraj byłem u rodziców to machnąłem 3 dni z rzędu push, legs i pull. Teraz 4 dni nie mam dostępu do siłki. Podczas świąt pojadłem zupełnie inaczej niż na co dzień, wpadło też trochę łychy. Moje flaki na takie zmiany najlepiej nie reagują i swoje odcierpiałem. Jeszcze tylko sylwester ze [...]
Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda, ale dodam krótki update. Mam sporo na głowie jak przejąłem duży dom po rodzicach. Roboty w okół niego latem jest od groma. Do tego to skarbonka większa niż auto. Dopiero co zmieniłem instalację grzewczą z węgla na gazową na co poszło kilkadziesiąt k i już trzeba odkładać budżet na ocieplenie poddasza. Mimo [...]
Cieszę się że podoba sięWam natura prawie nie zmieniona przez człowieka. W Polsce równie piękne miejsca są, niestety to co najbardziej urokliwe, czyli góry i morze w bezpośrednim sąsiedztwie, nie było nam dane.Może to i dobrze, bo nie wyobrażam sobie całego Naszego narodu wypoczywającego w kilkuset kilometrach linii brzegowej Bałtyku:-D Tu w [...]
[...] do sklepu podjechać lub córkę do szkoły zawieźć/odebrać. Obciążenie na poszczególne serie dobieram według zasady 60%RM na start. Mam jedynie problem z doborem partii do treningu. Właściwie do świąt, macham sobie żeby pomachać i się nie zastać. Po świętach poukładam coś na najbliższy miesiąc, a później po urlopie wracam do Szwecji i do kettli.
Ja, żeby nie być posądzonym o wymądrzanie dodam coś co słyszałem od kogoś z kręgu BB. Mianowicie że plecy to taka specyficzna grupa mięśniowa, która u niektórych reaguje fajnie wzrostem na rozciąganie i spięcie mięśni i eksperymenty z różnymi chwytami, przykładowo podchwyt w wiosłowaniach. Ciężar ma drugorzędne znaczenie. Ale to świat [...]
Tak sobie tylko żartuję, MaGorze, Gdybym był tak wkręcony w świat kettli jak Ty, pewnie ciężko by mi było zerknąć nawet na bieganie. Właśnie nie :-) Otóż dociera do mnie, że jestem zwyczajnym facetem, który nie musi nikomu nic udowadniać. Nie muszę mieć publiczności, imprez itp. Nie mam przed czym uciekać na treningi. Po prostu dbam o zdrowie i [...]
[bogu dzięki, tylko 8h na promie ze Świnoujścia. Jak ja nie cierpię promów :-{ To ciekawe. Czemu? Ja chętnie popłynąłbym hen nawet do hameryki ;) Popłyń :-) Trzeba spełniać swoje marzenia. Mnie pływanie po bezmiarze morza nie kręci. Lubię gdy mi się horyzont jawi postrzębioną linią gór, strzelistymi świerkami i gładką tonią jezior. Bezkres morza, [...]
Byłbym zapomniał. Dzięki Panteon za poradę w kwestii wykroków. Wczoraj w rozpisce wkradł się błąd. Nie robiłem wykroków lecz zakroki. Zupełnie inny świat, lepsza kontrola, wolniejszy ruch, większa stabilizacja.Dzięki :-) Przy okazji przypomniało mi się iż niedawno kibicowałem olsztyńskiemu teamowi girjewików. Chłopaki dawali radę, niestety w [...]
Wczesne wstawanie to dobra rzecz. Długie spanie też, ale już inaczej. Nauczyłem się wstawać 5:30 prawie bez budzika. Prawie nie potrzebowałem go we wtorek, prawie w środę, prawie w czwartek... Świat jest jednak inny wcześnie rano. Mi się bardziej podoba. Nie ma jeszcze tyle ludzi.
Najlepiej upychać w siebie stojąc i lekko się bujając. Widziałem testy na bliźniakach :-) W jakimś popularnonaukowym programie. Wesołych świąt! http://antonoparin.com/www/wp-content/uploads/2015/01/IMG_4638_3models_snoflakes41.jpg