bez otwartej głowy stalibyśmy w miejscu - właśnie takie próbowanie nowego nietypowego czy dla niektórych zakazanego pcha świat do przodu. Ale nie - tak nie można bo NIE i już.
póki co, to tłumaczą to tym, że pracują w gastronomii. nie wiem, jak się nie wyzabijaliśmy, bo oni idą spać późną nocą i dopóki się nie położą, to są bardzo głośno, a ja z kolei jako ranny ptaszek, o 6:00 z blenderem w ręku podbijam świat
Dzieciaki dostają wiadomo od wszystkich,ale dorośli się losują, kwotę ustaliliśy do 150zł i już:-) U mojej babci tak jest od lat ,w świeta i tak wiadomo że wydatków dużo:-) A tak apropo świąt chcecie przepis na najlepsze dojrzewające pierniczki? już czas żeby je wstawić:-D
siedzę nad polisami, z których nic nie rozumiem i czytam po trzydzieści razy jedno zdanie bo on poczuł magię świąt i co chwile puszcza jakieś świąteczne piosenki, przyjmuje kurierów w pokoju a teraz zwołał całe biuro żeby oglądało zabawki jakie kupił AAAAAAAAAAAAAAAA
Chciałabym tylko, żeby świat było znowu idealistyczny, jak kiedyś, kiedy ludzie naprawdę inteligentni byli stawiani na piedestale. Kiedy wszyscy nie byli tak skoncentrowani wokół siebie, swojego wizerunku i wyglądu, bo były rzeczy ważniejsze. A może nigdy tak nie było...
Ja musiałabym trochę ubrań i gratów powywalać, bo inaczej w kółko jest bałagan. A kiedy u Was zakupy i pierwsze przygotowania do Świąt ? Ja zaraz się zabieram za planowanie
Izka na pewno się coś wymyśli jeszcze :) My mamy to szczęście że najbardziej pracochłonne potrawy robi babcia- pierogi i kapustę. Kurczę wyjątkowo nie mogę się doczekac świąt :)
Night biedaczku przy najmniej jesteś zwolniony z lepienia pierogów Kebula przeczytałam, że u Ciebie jest magicznie a nie macznie - chyba powoli dopada mnie magia świąt
co?? nieeee. owszem, zdarza się, że mam ochotę się nażreć jak dzika świnia i do tego dochodzi, ale tak ma 90 % społeczenstwa. głównie w okresie świąt. to co? 90 % społeczeństwa ma ed? no więcej nie wejdzie, bo się robi masa, ale tłuszczowa
Nikt nikogo nie zmusza do posiadania dzieci. Ale też nie ma się czego bać. A problemy są, były i będą - taki świat. Nie warto przez to rezygnować z dzieci.
Kebula,ja miałam podobnie przed wyprowadzką od rodziców,wigilia straciła swój urok, ale odkąd mam dzieci wygląda to zupełnie inaczej, wróciła przynajmniej po troszku magia świąt ;-)