Michał Jekiel road to super heavyweight

Spoko czaje i szczerze to tak, też mnie wiele tych rzeczy denerwuje głównie te ściemy właśnie, z saa, seo, cała ta prozdrowotnoscia... Potem przychodzi do mnie gość na prowadzenie, mówi że za pół roku chce wystartować, ale nie chce brać więcej niż 250mg testa ew

Ja znawca ani zawodnikiem nie jestem wiec sie nie znam ;-p ale takie samo wrażenie odniosłem jak Przemek.
Taki szybki wzrost wagi mocno zamazuje obraz tego ck faktycznie udaje się zbudowac.
Ostatnio masa fajnie Ci poszla waga okolo 120kg z tego co pamiętam , przy fajnej jakości ale co z tego jak około aż 20kg na redu wagi zeszło prawda..
Nie czepiam się, żeby nie było bardziej zastanawiam czy jest warto i jest sens tak robić?

Haha no dokładnie a teraz przetłumacz że no tak się nie da tak naprawdę. W sensie wystartować da ale tylko po to żeby wystartować a nie rywalizować. Niestety taki jest ten sport.

Wincol tak, ostatnio skończyłem na 120kg masę później choroba antybiotyki i zeszło w chwilę do 118 albo 117 o ile dobrze pamiętam a po 1q tyg redukcji miałem 110kg
Później szpital ale to już zejście ze wszystkiego i głodzenie się na maksa xD więc siła rzeczy zeszło hehe ;p
Wiec no na redu straciłem 10kg może przy 104-105kg bym miał wtedy formę na scenę a może nie to takie gdybanie.

Wiesz co zauważyłem że ta waga to też jeden wielki kit. W sensie insa, hormon wiadomo pomagają w budowaniu no i wiadomo ciągną wodę i nabijają. Zrób sobie nawet eksperyment.
Przykładowo koniec masy 120kg gość leci xd insy i xx hormonu i teraz każ mu odstawić tylko inse i hormon i jak myślisz ile z tego poleci po samym odstawieniu tych środków? Kolejna sprawa zmniejsz mu testo i odstaw środki i znów zobacz ile poleci xD
Nie wiem czy wiesz co chcę przekazac albo czy ja potrafię przekazać to co mam w głowie xD
Chodzi mi o to że tak naprawdę mięsień mięśniem a jego wypełnienie to inna sprawa.

Teraz tak u mnie skok wagi duży teraz no ale dlaczego?
Węgli więcej
Napisałem zmiany w srodkach tak więc wahania hormonów pociągnąłem więcej wody, spuchlem może estro gdzieś podskoczyło też lekko tego nie wykluczam. Dlatego napisałem że wiem że to nie mięsień. To samo każdy pisał w 2021 jak skończyłem starty i zaraz odbicie grube, też było to samo pisane że niezdrowe. Bo wiadomo moda jest na delikatnie zero odbicia. Ale pod koniec masy jak już ważyłem 120kg przy dość znośnej jakości to już nikt nie pamiętał o tym odbiciu po starcie jaki zrobiliśmy;p hehe
Więc tutaj trzymam się planu i pewnie będzie to samo jak dojdę do 130kg w znośnej jakości to też nikt nie będzie o tym pamiętał xD hehe

To tak wiesz, z przymrużeniem oka ;p hehe

Ale tak, zdrowe to nie jest ale czy ktoś coś w obojętnie jakim sporcie osiągnął bez narażania zdrowia i przekraczania barier? Albo naginania zdrowia? Ale tak szczerze? No myślę że nie ;)

Ale o zdrowiu nikt Ci tu ani słowa nie wspomniał, to jest sprawa oczywista raczej

Zdrowe nic nie jest na poziomie zawodników , wiadomo i o tym nie dyskutujemy nawet chodzi tylko o kontrolę tego ile budujemy tak naprawdę. Bo co tego jak dojdziesz do 130kg a po redu zostanie 105 o to chodzi jak zostanie 115kg to już inne rozmowa będzie i tego Ci życzę

No tak napisałeś czy warto a ja to już odebrałem znów że czy warto pod kątem zdrowia.

Pod kątem sylwetki to szczerze nie wiem, tutaj już tak jak pisałem spełniam założenia jakie dostaje od Adama, więc tutaj nie dyskutuje tylko robię.

Jutro będę wysyłać raport do Adama więc zobaczymy co powie ;)

winterR

Ale tak, zdrowe to nie jest ale czy ktoś coś w obojętnie jakim sporcie osiągnął bez narażania zdrowia i przekraczania barier? Albo naginania zdrowia? Ale tak szczerze? No myślę że nie ;)

No nie, bo ta cała sztuka w osiąganiu czegoś więcej w sporcie ogólnie chodzi o przeginanie pałki, ale na tyle umiejętnie, żeby jej nie złamać. No, przynajmniej ja to tak rozumiem :]
A i też oczywistym jest, że jest już różnieca, kiedy trenuje się jakiś sport dla osiągów, zawodów itp, wtedy już wszystko co pomoże jest przyjacielem i jedynie od człowieka zależy czy po to sięgnie


Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-09-02 12:46:49

W 100% się z Tobą zgadzam. Teraz nastały czasy teoretyków, tik-tokowych trenerów, którzy zjadają zęby na "badaniach". Ja rozumiem badania, anatomia itd, ale już niejeden z Nas się przekonał, że kulturystyka to jeden wielki paradoks i większość opiera się na praktyce i tym co działa na daną jednostke. Co do diety.. marketing koledzy. Każdy prześciga się w coraz to lepszych przepisach, robią wszystko w makrosach, a i tak największy progress, największe osiągnięcia przypadają zawodnikom, którzy bazują na prostocie, regularności i systematyczności. Zawsze wychodzę z założenia, że coś ma działać, a nie smakować - i tak ryż z kurą i pomidorem mogę jeść ze smakiem codziennie :)

Stary19

W 100% się z Tobą zgadzam. Teraz nastały czasy teoretyków, tik-tokowych trenerów, którzy zjadają zęby na "badaniach". Ja rozumiem badania, anatomia itd, ale już niejeden z Nas się przekonał, że kulturystyka to jeden wielki paradoks i większość opiera się na praktyce i tym co działa na daną jednostke. Co do diety.. marketing koledzy. Każdy prześciga się w coraz to lepszych przepisach, robią wszystko w makrosach, a i tak największy progress, największe osiągnięcia przypadają zawodnikom, którzy bazują na prostocie, regularności i systematyczności. Zawsze wychodzę z założenia, że coś ma działać, a nie smakować - i tak ryż z kurą i pomidorem mogę jeść ze smakiem codziennie :)

Jest taki jeden co mnie szczególnie nie powiem że wkurza ale no irytuje,magister hipertrofii mięśniowej co to ukazuje tangensy i cotangensy na włóknach mięśniowych pleców,pośladków czy innych partii....a Winter k***a nic nie obliczał nigdy,siadał prawie ćwiartkę , wiosłuje aż mu się sztanga wygina...ale plegar i udo się zgadza.
Co do jedzenia to się nie zgodzę nigdy żeby jeść kurę ,ryż i pomidora bo nie mamy PRL tylko pełne półki różnych produktów i niech każdy je co lubi,moje zdanie jakie jest wiecie ale już przestalem drugiemu do talerza zaglądać,co nie znaczy że się zgadzam z takim czy innym stylem żywienia

Z jedzeniem chodziło mi właśnie o taki skrajny przykład nawiązując do tego co napisał Winter, jak cisnęli go o zaburzenia odżywienia, bo tak jadł :P. Każdy ma swój określony system żywienia - jeśli na niego działa niech zostanie przy tym, bo końcowo każdy rozlicza się
z progresu, efektu końcowego ;) .