Michał Jekiel road to super heavyweight

prz1993

Mario może u Ciebie takie jedzenie jest na co dzień, u mnie nie. Oczywiście, jak mam ochotę to się nażrę kiedykolwiek, ale nie takiego jedzenia.

Tego w sumie też nie wziąłem pod uwagę.... Ale może dlatego że u mnie na codzień rodzinne obiadki ciasta itp a ja i tak swoje jem to dlatego tak do tego podchodzę i tak napisałem ;) bo gdybym pewno z takim jedzeniem "nie obcował" na codzień to też pewno miałbym inny pogląd na to ;)

MARIAN 17

prz1993

Ale co dobrze podsumował? Bo śmieszy go że ktoś się nażre w święta?

To że ludzie traktują święta jak okazję do wp*****lania a jakby w inne dni się nie dało.
Albo by nie mogli
Przecież tak samo to jedzenie jest dostępne w inne dni jak i w święta.

I np ty Przemo jak masz ochotę to idziesz na czita a nie czekasz na święta ;)
A w święta jak się na wp*****lasz to nie robisz potem jakiś ckd vlcd i hvj wie co po wyrzuty sumienia :d tylko jesz normlanie

Wojmir Ja akurat mam to że totalnie za takim żarciem nie przepadam wolę burgera albo sushi xD



Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2020-12-25 15:12:53

Niech każdy traktuje jak uważa, byle nie oszukiwać siebie :)
Ja lubię żreć i nawet jakbym był katolikiem, to nie patrzyłbym inaczej na te święta, jak na okazję do wpier.. nia, jeśli nikomu krsywydy nie robię to w czym problem, grunt by potem nie płakać :)

A no właśnie Dlatego dla mnie to nie jest jak z pączkami w tłusty czwartek (których i tak nie lubię ). Myślę że Wojmir fajnie zakończył ten temat

Jakie rozkminy ja sobie zjem co chce i jestem zadowolony

To się temat rozkręcił :D ale w sumie i tak koniec końców niech każdy robi jak chce i co uważa :p akurat wszyscy co tutaj sie wypowiedzieli to nie żałują swoich wyborów i tak powienien mieć każdy :)

Ja dzisiaj tak jak pisałem juz na swoim jedzeniu i w sumie standardowo jak co piątek pull, bo fajnie wigilia akurat wypadła w mój off od treningu :p
Dzisiaj trening super, jeszcze na kichach siedzi jedzenie bo dziwnie sie odbijalo na treningu po ciezkich seriach xD hehe

Co do treningu jeszcze to ćwiczenie na tył barku zamieniłem na kaptury, ostatnio było ze na tym mam pracować bo tam jest ten pusty plac więc tył barku bedzie leciał tylko przy barkach.
Z tym że jak zawsze przestrzelilem sie z obciążeniem xD w sumie to chciałem dac 120kg ale sie pomylilem i 140kg założyłem. No trudno później serie regresu juz fajnie czułem, starałem się zatrzymywać w napięciu i ściągać łopatki w tył i w górę, zobaczymy co z tego wyjdzie :)


1. Wiosło sztangą nachwyt 2s (8-10p i 10-12p)
70x8 110x4 137x9 115x13
70x8 110x4 140x8 120x13

2. Wiosło sztangą leżąc na ławce płaskiej szerokim nachwytem do klatki 3s (8-10p i 10-12p)
55x18 55x16 55x14
65x17 65x14 65x13

3. Wiosło hantlą z martwego pkt 2s (8-10p i 10-12p)
50x15 50x14
55x14 55x14

4. Wiosłowanie podchwytem sztanga leżąc na ławce 3s z martwego punktu
70x10 60x12 60x13
72x11 62x13 62x13

5. Pendley row z martwego pkt 3s (15-10p)
80x9 60x13 60x12
80x10 60x15 60x14

6. Przenoszenie hantli zza głowę 3s (15-12p)
28x12 22x12 15x15
28x13 22x14 15x17

7. Kaptury 3s (15-10p)
140x10 100x12 80x14

8. Uginanie hantlami siedząc w oparciu 70st. Obie na raz 3s (15-12p)
15x13 12x15 10x16
15x14 12x16 10x17

9. Uginanie młotkowo na linkach wyciągu dolnego 3s (20-12p)
3x12 2x19 2x19
3x14 2x22 2x22

MARIAN 17

Rozkminy rozkminami ale właśnie to jest to że hvj do tego komu jak kto robi Chciaz to tak jak i na innych płaszczyznach życia że ludzie często swojego nie widzą a w czyjeś się wp*****lają.
Kamil to bardzo dobrze podsumował ale to dla mnie jak np z tłustym czwartek ja osobiście nigdy nie jem wtedy poczkow bo święto czy ki hvj a niektórzy tylko na to czekają bo tradycja i j** 10 poczkow ale jak tradycja jedzenia poczkow tego kogoś dotyczy to potem też jak taki katolik to i post i kościoł a wątpię w to xD więc dla większości okazja żeby się nazrec.

Tak poza tym wszystkim wesołych :d ja już dziś po treningu i też pewno ktoś powie ze poj** ale porposotu lubię jechać na na luzie w wolny dzień a po treningu całkiem inne samopoczucie no i pompa dziś zacna była trochę jak taki pieróg czy chałka się czułem

Widze ze tylko Mariusz to zrozumial co mialem na mysli. Druga sprawa spedzam przewaznie swieta z zona i corcia i co drugi rok dolaczy Mama i szczerze ukladamy Menu glownie pod siebie. Wczesniej juz tez wspomnialem jak mam ochote cos innego op******ic to to robie bo staram sie pracowac sumiennie caly rok a nie tylko przed startem.

Przemku widze ze Ciebie szczegolnie jakos te moje zdanie dotknelo ale to tylko moje zdanie przeciez i nie musisz sie z nim zgadzac. Wiele drog prowadzi do rzymu wiec spokojnie.

Dodam na koniec ze podziwiam Mariusza i Michala za ich podejscie bo sa to dla mnie ludzie godni nasladowania wlasnie za ich podejscie i dystans do tego wszystkiego.

Smacznego Panowie

winterR

No wigilia to bardzo na spokojnie :D

Ale masłem i wheyem dowalilem już na grubo :D
Dlatego wlasnie nie mam w szamie masla orzechowego bo z nim zawsze płynę jak małe dziecko :D

Dla mnie też masło to nr 1 !!! Największe uzależnienie :)

Dziękuję Kamil :)

Julka to fakt, nie ma nic lepszego dlatego akurat z nim musze ostrożnie. Pewnie tak jak Mariusz pisał migdałowe czy z nerkowców dopiero musi być mega :D

Siemka
Waga z dzisiaj 105,9kg czyli 2,2kg na plusie względem poprzedniej soboty :p
Póki co żadnych zmian w szamie nie przewiduję, niech sie stabilizuje to wszystko i wtedy będę jechał dalej z większą ilością jedzenia :)
Cardio tez będzie bez zmian czyli 20min ed :)
Dzisiaj w planie trening push :)

Winter widze ze tez masz jak ja ze nawet jak wolne to wstajesz o standardowej godzinie :p