Michał Jekiel road to super heavyweight

Dokładnie tak ;) co mnie poniekąd cieszy ;p
W sumie to na 900g węgli w DT jestem gdzieś od 20 Grudnia i waga najwyższa była 121,4kg, teraz fajnie się tak ustabilizowała i właśnie się kręci w okolicach 120kg plus minus 0,5kg :P
Ale dobrze bo trochę się zdążyłem przyzwyczaić już do tej wagi i nieco inaczej sie funkcjonuje ;p

Jak ja bym chciał móc tyle już jeść

Ty to byś tam szalał w tej kuchni z przepisami :D haha

A ja móc to mogę, ale chciałbym być w stanie

W tamtym roku już jak wcinałem 700ww to szalełem na całego. Jeszcze z 10-12 tygodni i rozkręcę się na całego

Przemo fajnie jakby to przelatywało tak jak na ładowaniu po prepie :D hehe
No ale niestety :D

Mi to się chciało kombinowac jak zaczynałem przygodę z tym sportem :D a teraz? totalny leń :D

Czasem dobrze sobie odmienić.
Jak walczyłem w tkd trzymanie wagi było kluczowe. Jadłem tak samo 4 lata. Podobnie zresztą jak Ty teraz. Szczerze mówiąc po tym okresie czasu jak wyrwałem się z tego letargu byłem najszczęśliwszy pod słońcem.

tak tylko że ja jakiś smutny z tego powodu nie jestem że tak jem xD hehe
Ani nie traktuje tego jak za kare i nie mam myśli w stylu "oo, to bym sobie zjadł" :D

A to ja też smutny nie chodziłem
Zmianę odczułem na plus dopiero jak zacząłem kombinować z jedzeniem.

każdy musi znaleźć sposób na siebie :D