Michał Jekiel road to super heavyweight

Barki mocne i ogólnie warto dopisać, że Twoja technika, szczególnie tempo samo w sobie zasługuje na szacunek. Bo wyciskać, a wyciskać, to różnica

Dziękuję Ci bardzo :) Staram się jak mogę to tempo jakoś trzymać, nie zawsze jest idealnie no ale ;)

masz psychikę żeby robić w samotności ciężkie siady i wyciskania ;)

arturl1986

masz psychikę żeby robić w samotności ciężkie siady i wyciskania ;)

też ćwiczę w piwnicy biorę nie małe klamoty ale do psychika ma do tego to nie wiem

to widocznie nie dzwigasz dużych ciężarów, albo masz jakiegos racka czy cos podobnego

arturl1986

to widocznie nie dzwigasz dużych ciężarów, albo masz jakiegos racka czy cos podobnego

czy dźwigam duże to wiem lepiej, nie mam nic nie raz mnie przygniotło dlatego nigdy nie zakręcam sztangi jak coś zrzucam krążki na bok nie raz człowiek myśli że np pójdzie ten 8 raz i przygniecie i lipa

Wiesz co u mnie to akurat przyzwyczajenie, od lat trenuje sam w piwnicy i zawsze mogę liczyć tylko na siebie. Do tego sie przyzwyczaiłem.
Co nie zmienia faktu ze jak robię siady to jest w głowie ten strach ze coś pójdzie nie tak jak chce. Bo przy takich siadach to jakis jeden głupi błąd i juz 220kg tak latwo sie nie opanuje :)

Siemka
Tak więc mamy piąteczek u mnie waga po dnt to ponownie 110,8kg(+0,3kg) więc od trzech dni waga taka sama :) zobaczymy co dalej pokaże :p
Cardio 20min jak zawsze a po pracy dzisiaj wpadnie trening pull :D

winterR

Wiesz co u mnie to akurat przyzwyczajenie, od lat trenuje sam w piwnicy i zawsze mogę liczyć tylko na siebie. Do tego sie przyzwyczaiłem.
Co nie zmienia faktu ze jak robię siady to jest w głowie ten strach ze coś pójdzie nie tak jak chce. Bo przy takich siadach to jakis jeden głupi błąd i juz 220kg tak latwo sie nie opanuje :)

no dokładnie i człowiek odpuści 1 powtórzenie zeby sobie krzywdy nie zrobic,
a przy dużych ciężarach jedno jakies niekontrolowane szarpniecie i można mięsień zerwać albo się nabawic innej poważnej kontuzji. To jak ktos pisze że nie wie co ma psychika do tego to serio chyba dopiero raczkuje w tym sporcie. Na rekordowych powtórzeniach z asekuracja człowiek czasami wymieknie ze strachu a co dopiero w samotności cos takiego robić.

Innej opcji nie mam a chce się cały czas rozwijać więc trzeba troszkę ryzykować ;p
A tą klatką rack póki co cisza, muszę się skontaktować co i jak to przynajmniej jak ona będzie to głowa też trochę spokojniejsza:)