Michał Jekiel road to super heavyweight

Mnie ostatnio suchy kaszel męczył. I to był tylko sam kaszel. Tyle ile leków wzialem a nic nie pomogło. W końcu nagle w dwa dni ustąpiło ale tak to mocno męczył przez 3 tygodnie.

No strasznie długo ale też dopiero w czwartek poszedłem do lekarza czyli ponad 2 tyg się męczyłem i dopiero poszedłem. Ale z kim nie gadam to mówi że też 2-3tyg to standard... Jakieś to takie zmutowane czy coś ;/
No nic, zobaczymy jutro jak będzie może coś lepiej. Jak już gardło przestanie boleć to będzie dużo fajniej ;)

Mnie coś tam smyra już tydzień. Póki co nie ide do lekarza bo jakos mnie aż tak nie łamie żebym godzine na telefonie wisiał żeby się zarejestrować. ACC piłem 2 dni, coś tam bardziej mokry ten kaszel. Dzisiaj wcale mnie nie dusi. Lekko gardło boli ale znośnie.

Ja jutro dzwonię i L4 jednak biorę żeby się wykurować bo w pracy też każdy kaszle i tak to ja się tego nie pozbędę a tak jak teraz to ja nawet już gadać nie umiem. Lek dopiero trzeci dzień biorę na ogólny stan pomaga ale na tą chrypkę ani trochę ;/

Ale Cię to dopadło… jeszcze w takim okresie… ale w sumie po zawodach tez organizm bardziej osłabiony wiec łatwiej o jakieś gowno… oby tylko to się nie ciągło bo i tak już długo Cię meczy!

No właśnie ja psychicznie też dostaje... Bo jest to okres gdzie chce dołożyć jak najwięcej mięsa a się okazuje że choroba blokuje i już robiłem 4 dni off i nic nie dało... Dobrze że siłownię mam w piwnicy to nigdzie się nie wietrze ani nic no i treningi i tak na pół gwizdka. Nóg się boję zrobić bo to by było zabójstwo dla organizmu w moim wykonaniu. Więc tak lecę sobie lekko jedną partię na treningu ;)

Hej
Tak więc dzisiaj waga 109kg
Właśnie kończę cardio 25min
Zaraz zrobię foty do raportu
Dzisiaj L4, będę dzwonić do lekarza.
A w planie jest zrobić lekko klateczke samą ;)

Jeszcze Cię trzyma mimo tych leków?

Już jest trochę lepiej ale gardło dalej boli jak wściekłe i chrypa taka że gadać nie umiem ;/

109kg