Diety dzień dziewiąty.. Worek z wodą melduje co następuje: %-) /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/69e1a84c94224779918169933b944c13.jpg Aero wpadło - 30min. Micha według założeń. Dziś dodatkowo coś lepszego wpadło.. Picie: imbir x 1 rano, kawa, woda Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na [...]
Diety dzień trzynasty. Trening dziś wpadł. Nie ma co w sumie komentować.. Byłam sama na siłce więc nie wygłupiałam się z przysiadami i płaską.. Trening dosyć rozwleczony dziś był - potrzebowałam więcej czasu między seriami coby do siebie dojść. Kołyska i skoki - znów na raty robione. Wypady sobie darowałam tym razem. Za ciężko mi już było. Orbi 7 [...]
Diety dzień czternasty. Aero spokojne - 30min. Jeżdżę bo to czas puchnięcia przecież. 18 dzień cyklu.. Muszę nogi rozruszać żeby nie szarpały. Jutro pomiary wpadają #-P. Miska na jutro - wg. założeń. Picie: imbir x 1 rano, woda, kawa. Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na [...]
Diety dzień szesnasty. Dziś dzień świąteczny - czyli ładowanie. I co ciekawe.. Marzyłam o kawałku czegoś słodkiego. Skończyłam na tym że ugryzłam kawałek ciastka francuskiego i.. cofnęło mnie. Kompletnie mi się tego odechciało a akurat te ciastka były kiedyś moimi ulubionymi. Chyba nawyki żywieniowe mi się zmieniły %-). Podjadłam sobie innych [...]
Diety dzień siedemnasty. DNT Miska na jutro - wg. założeń. Picie: imbir (piję częściej bo dobrze grzeje), woda, kawa. Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc. Zmniejszyłam ilość imbiru i kurkumy w jedzeniu bo zaczyna ciąć po żołądku.
Diety dzień dziewiętnasty. DNT Ano tak Szefowo.. Ten trening zaczęłam dokładnie 16 kwietnia. Potem miałam dwa na zmianę. Ciężki i "potliwy". Teraz w kwestii rozkminienia treningu jeżeli można. 1. Podciąganie z gumą - gum u nas niet. W rachubę wchodzi pomoc kolegi który podepchnie mnie w górę. Może być? Ja potem się rozejrzę po okolicy i postaram [...]
Diety dzień dwudziesty drugi. Pytanie w kwestii ładowania: mogę dołożyć tylko Ww a tłuszczy nie? Chodzą za mną placki owsiane - węgli nie jest wiele ale tłuszczu to już porządnie.. Stwierdzam też że jeszcze nie czuję się w stanie zgonu. Organizm zachował się drastycznie na początku a teraz już nie reaguje jakimś szczególnym głodem. Zaleciłaś Iza [...]
Diety dzień dwudziesty dziewiąty. Dziś przymusowy DNT. A to z powodu kota.. Dostał w nocy jakiegoś chwilowego paraliżu, nawet nie było wiadomo czy oddycha.. Przeszło mu później ale ja do rana to już nie spałam tylko sprawdzałam czy oddycha.. Pognałam do weta a ten stwierdził że musiał się zachłysnąć włosami z żołądka. Bo tak wszystko OK jest. [...]
Dieta dni 34 do 39.. Skrót wiadomości. Święta przechorowałam. Ważne! We wtorek temperatura spadła mi do 35,5. W czwartek było już normalnie. Od poniedziałku do wczoraj - bez szans na trening. Dziś pójdę i przerobię to co wg planu wypada. Dieta trzymana - środa - ładowanie. Wpadła kapusta z grzybami, trzy pierogi, łyżka sałatki warzywnej i ciasto.. [...]
Ufff... Wróciłam z zaświatów. Dziewczyny - dzięki wielkie za wsparcie.. };-). Jak to teraz wygląda - ano - średnio na jeża można by rzec... Zapuchnięta, ale już nie tak straszliwie jak wtedy kiedy dużo czasu spędziłam na krzesełku i nie pijąc tyle ile powinnam. Oparszywiała - wysypało mnie solidnie ale nie na twarzy tylko na ciele. Pojawił się [...]
Szósty dzień diety. W teorii DNT ale.. jeszcze się we mnie buzuje to i krótkie aero wpadło na orbim. Jak już zobaczyłam mroczki przed oczyma to wiedziałam że dobrze jest. Miska wg założeń. Picie: imbir, woda, kawa. Apteka: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
[...] diety. Poniedziałek - wpadła mi robota i przymusowy DNT. Wróciłam do domu o 22 na czterech i już na nic nie miałam siły. Miska wg założeń. Dziewiąty dzień diety. Na tą chwilę wpadają pomiary, trening będzie wieczorem. Muszę sobie to poprzestawiać bo robienie najcięższego i najbardziej absorbującego (jak dla mnie) treningu w poniedziałek mija [...]
Piątek. Poświęciłam czas na siłce na prób wykonania tych wszystkich ćwiczeń których do tej pory nie robiłam. Wyglądało to czasami zabawnie no i odwieczny komentarz Panów: "Na co ci te dziwne ćwiczenia? Ty zawsze coś przywleczesz..." Miska wg założeń. Sobota... Już wiem co mi się będzie śniło w każdą noc z piątku na sobotę... Masakra to była. Po [...]