Wyslę ci trening uproszczony teraz
...
Napisał(a)
4l nie jest jaką wielka ilością generalnie oficjalnie polecane jest 8 szklanek dla każdej osoby, a co dopiero dla kogoś kto sie rusza i ma mało kalorii
Wyslę ci trening uproszczony teraz
Wyslę ci trening uproszczony teraz
...
Napisał(a)
Diety dzień dziewiętnasty.
DNT
Ano tak Szefowo..
Ten trening zaczęłam dokładnie 16 kwietnia.
Potem miałam dwa na zmianę. Ciężki i "potliwy".
Teraz w kwestii rozkminienia treningu jeżeli można.
1. Podciąganie z gumą - gum u nas niet. W rachubę wchodzi pomoc kolegi który podepchnie mnie w górę. Może być? Ja potem się rozejrzę po okolicy i postaram zakupić (zrobię sobie prezent gwiazdkowy).
2. Wznosy bioder - tak jak do tej pory było? Sztanga?
3. Wznosy z opadu - to miałam kiedyś ale jak stwierdziłaś - ławeczka na której to robię jest lipna i zamieniłaś na Pull Through właśnie. Może tak zostać?
4. Suwnica - a to już w ogóle zaskoczenie dla mnie.. Mają być przysiady jak rozumiem? Napisałaś: suwnica 2x12...
5. Wyciskanie na płaskiej jednorącz. Tu jak mi się wydaje - to kładę się na ławce i zasuwam jednoręcznie lewa/prawa? Też nowość.
Tyle problemów z treningiem.
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-07 12:02:53
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-07 12:32:47
DNT
Ano tak Szefowo..
Ten trening zaczęłam dokładnie 16 kwietnia.
Potem miałam dwa na zmianę. Ciężki i "potliwy".
Teraz w kwestii rozkminienia treningu jeżeli można.
1. Podciąganie z gumą - gum u nas niet. W rachubę wchodzi pomoc kolegi który podepchnie mnie w górę. Może być? Ja potem się rozejrzę po okolicy i postaram zakupić (zrobię sobie prezent gwiazdkowy).
2. Wznosy bioder - tak jak do tej pory było? Sztanga?
3. Wznosy z opadu - to miałam kiedyś ale jak stwierdziłaś - ławeczka na której to robię jest lipna i zamieniłaś na Pull Through właśnie. Może tak zostać?
4. Suwnica - a to już w ogóle zaskoczenie dla mnie.. Mają być przysiady jak rozumiem? Napisałaś: suwnica 2x12...
5. Wyciskanie na płaskiej jednorącz. Tu jak mi się wydaje - to kładę się na ławce i zasuwam jednoręcznie lewa/prawa? Też nowość.
Tyle problemów z treningiem.
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-07 12:02:53
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-07 12:32:47
...
Napisał(a)
To na razie sciagaj drazek, tak, moze byc, chodzi o wyciskanie nogami, ano jedna seria druga seria i to pierwsza seria
...
Napisał(a)
Diety dzień dwudziesty.
DNT
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
Od jutra nowa hantelka .
DNT
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
Od jutra nowa hantelka .
...
Napisał(a)
Diety dzień dwudziesty pierwszy.
To połowa już. Ale ten czas szybko leci...
Pytanie odnośnie rozkładu treningu:
Czy obowiązuje kolejność którą mi podałaś? Bo wypada że po MC i ćwiczeniach na brzuch na drugi dzień wypada mi RDL.. Mogę zamienić trening nr 2 z treningiem nr 3?
Wtedy było by tak: Poniedziałek - 1; wtorek - 3; środa - DNT, czwartek - 2; piątek - 4.
I po kolei:
Rozgrzewka
Orbi 10 min. HIM, HAM, Mawashi.
1. MC 8x3: 3x 65,70,72.5,75,80,82.5,85, 1x90kg.
2. Podciąganie z gumą 5x3 (zamieniono na ściąganie drążka): 3x 30,32.5,35,37.5,40kg.
3. Uginanie ramion 3x8-10: 2x8x5, 1x8x6kg.
4. Wznosy bioder 3x10: tu zamieszanie z braku miejsca, zrobiłam 1x12xcc z nogą wyżej, 1x10x55, 1x10x60kg ale z leżenia na ziemi.
5. Serratus crunch 3x10: 1x10x5, 2x10x6kg (waga jednej hantli).
Komentarz:
Całkiem inna praca.
MC: szło OK nawet chwyt nie puszczał. 90 to max który podniosłam na dużym zmęczeniu przy kolejnym istniała już możliwość błędu w wykonaniu. Nie byłam pewna dokąd dojadę z ciężarem przy ilości ośmiu serii ale wybór startu od 65kg wydaje mi się słuszny.
Ściąganie drążka: przy 4 i 5 serii - delikatna pomoc kolegi w ściągnięciu (pod sam koniec ruchu).
Uginanie ramion: dobierałam ciężar z wahaniem - po poprzednich ćwiczeniach, szczególnie z uwagi na lewą, słabszą rękę. Odrobinę dłuższa chwila przerwy pozwoliła na 6 kg ale bicepsy już paliły wściekle.
Wznosy bioder ze sztangą: tu - jak napisałam wyżej - problem z miejscem bo w sumie mamy tak natkane że jest tylko jeden kącik gdzie mogę postawić całą konstrukcję i dobrze się zaprzeć.. Ale nawet takie improwizowane wykonanie weszło dobrze w dvpsko i nogi.
Serratus crunch: dało popalić, na ostatnich powtórzeniach było mi ciężko się podnieść nie mówiąc o kontrolowanym opadzie w dół. Dałam radę - brzuch poczułam solidnie.
Ogólne odczucie: mimo osłabienia pracowało mi się komfortowo (chodzi o głowę oczywiście).
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-09 22:15:48
To połowa już. Ale ten czas szybko leci...
Pytanie odnośnie rozkładu treningu:
Czy obowiązuje kolejność którą mi podałaś? Bo wypada że po MC i ćwiczeniach na brzuch na drugi dzień wypada mi RDL.. Mogę zamienić trening nr 2 z treningiem nr 3?
Wtedy było by tak: Poniedziałek - 1; wtorek - 3; środa - DNT, czwartek - 2; piątek - 4.
I po kolei:
Rozgrzewka
Orbi 10 min. HIM, HAM, Mawashi.
1. MC 8x3: 3x 65,70,72.5,75,80,82.5,85, 1x90kg.
2. Podciąganie z gumą 5x3 (zamieniono na ściąganie drążka): 3x 30,32.5,35,37.5,40kg.
3. Uginanie ramion 3x8-10: 2x8x5, 1x8x6kg.
4. Wznosy bioder 3x10: tu zamieszanie z braku miejsca, zrobiłam 1x12xcc z nogą wyżej, 1x10x55, 1x10x60kg ale z leżenia na ziemi.
5. Serratus crunch 3x10: 1x10x5, 2x10x6kg (waga jednej hantli).
Komentarz:
Całkiem inna praca.
MC: szło OK nawet chwyt nie puszczał. 90 to max który podniosłam na dużym zmęczeniu przy kolejnym istniała już możliwość błędu w wykonaniu. Nie byłam pewna dokąd dojadę z ciężarem przy ilości ośmiu serii ale wybór startu od 65kg wydaje mi się słuszny.
Ściąganie drążka: przy 4 i 5 serii - delikatna pomoc kolegi w ściągnięciu (pod sam koniec ruchu).
Uginanie ramion: dobierałam ciężar z wahaniem - po poprzednich ćwiczeniach, szczególnie z uwagi na lewą, słabszą rękę. Odrobinę dłuższa chwila przerwy pozwoliła na 6 kg ale bicepsy już paliły wściekle.
Wznosy bioder ze sztangą: tu - jak napisałam wyżej - problem z miejscem bo w sumie mamy tak natkane że jest tylko jeden kącik gdzie mogę postawić całą konstrukcję i dobrze się zaprzeć.. Ale nawet takie improwizowane wykonanie weszło dobrze w dvpsko i nogi.
Serratus crunch: dało popalić, na ostatnich powtórzeniach było mi ciężko się podnieść nie mówiąc o kontrolowanym opadzie w dół. Dałam radę - brzuch poczułam solidnie.
Ogólne odczucie: mimo osłabienia pracowało mi się komfortowo (chodzi o głowę oczywiście).
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-09 22:15:48
...
Napisał(a)
Prawda.
Gdybym miała MC na 6-8 powtórzeń to ciężar był by dużo niższy i ostatnie pociągnięcia na granicy błędu..
A dobrze wiem jak martwy ciąg potrafi ukarać niepoprawne wykonanie.
Aha - jutro pomiary wpadają jak by co..
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-09 22:36:48
Gdybym miała MC na 6-8 powtórzeń to ciężar był by dużo niższy i ostatnie pociągnięcia na granicy błędu..
A dobrze wiem jak martwy ciąg potrafi ukarać niepoprawne wykonanie.
Aha - jutro pomiary wpadają jak by co..
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-09 22:36:48
...
Napisał(a)
Diety dzień dwudziesty drugi.
Pytanie w kwestii ładowania: mogę dołożyć tylko Ww a tłuszczy nie?
Chodzą za mną placki owsiane - węgli nie jest wiele ale tłuszczu to już porządnie..
Stwierdzam też że jeszcze nie czuję się w stanie zgonu. Organizm zachował się drastycznie na początku a teraz już nie reaguje jakimś szczególnym głodem.
Zaleciłaś Iza ładowanie co 5 dni - mi pasuje 7 (jestem wredna bo wyliczyłam że wyjdzie mi ta przyjemność w pierwszy dzień świąt...)
I mówiąc szczerze zastanawiam się czy nie poczekać jeszcze trochę zanim zacznie mną faktycznie bujać?
Dzisiejszy trening.
Hmmm.. Proszę się nie żegnać lewą nogą .
Po kolei:
Rozgrzewka: orbi, HIM, HAM, Mawashi.
1. Przysiad 8x3: 3x 35; 37,5; 40; 42,5; 45; 47,5; 50 (z asekuracją); 55kg (to już przeciążenie było).
2. Wyciskanie na płaskiej 5x5: 5x 37,5; 40; 42,5; 45; 47,5 (asekuracja); 3x50 i 3x60kg (przeciążenie).
3. Wyciskanie żołnierskie 3x6-8: 8x20; 6x20; 6x22,5kg (to już z lekkim przytupem).
4. Prostowanie ramion na wyc. górnym 3x8-10: 8x20; 8x22,5; 7x25kg.
5. Pull Through 3x10: 1x10x45; 1x10x50; 1x10x55kg.
Komentarz:
Przysiady..: No wkurzyłam się co nieco. Bo robię te przysiady tyłkiem do ziemi, czuję że mogę więcej a tu - STOP. Najeżyłam się więc i dowaliłam sobie tyle żeby wstawać z pomocą. Przy ostatnim razie z 55 nogi odmówiły posłuszeństwa i klapnęłam na tyłek. Ale przynajmniej solidnie poczułam .
To samo z płaską.. Do 45 było Ok - kolega paluchy tylko pod gryfem trzymał. Potem przy 50 kg pomógł a ponieważ nie byłam usatysfakcjonowana to zawaliłam 60 na sztangę i zrobiłam na zasadzie: ja powoli opuszczam do klaty kontrolując ciężar a kolega ujmuje mi w drodze do góry (a tak na marginesie - to dowcipasy wsadzili mi 70 kg a ja się zorientowałam dopiero jak mi ręce się złożyły). .
Jak spłynęłam z ławeczki to już nie miałam uczucia niedosytu..
Wyciskanie żołnierskie: robiłam to baardzo dawno.. i nie lubię tego ćwiczenia. Wzięłam gołą sztangę na początek, drugą serię machnęłam z tym samym ale już mniej bo ciężko szło, dołożyłam do trzeciej żeby nie dreptać w miejscu ale już po drugim powtórzeniu musiałam się lekko wybijać żeby sztanga poszła w górę..
Prostowanie ramion na drążku: OK.
Pull Through: też OK.
Nie krzycz Szefowa za te dwa dodatki - ale kazałaś do upadku robić. A po tym to naprawdę poczułam się przeciorana..
Zresztą - ja jestem w stanie wojny i nie będę brać wroga na przetrzymanie siedząc w okopach.
Ofensywa się liczy!
Wywieszenie białej flagi nawet nie wchodzi w rachubę..
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
I na koniec pomiary.
Waga delikatnie do przodu, obwody w talii, pępku i pod nim też trochę na plus. Cyc leci i pod nim też..
Ale to jest 24 dzień @ i ja już czekam.. Coś tych płynów tam się zbiera..
Ja jestem zadowolona. Musi działać bo jak nie - to wiem że potrafisz zaserwować straszne rzeczy...
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-11 02:03:56
Pytanie w kwestii ładowania: mogę dołożyć tylko Ww a tłuszczy nie?
Chodzą za mną placki owsiane - węgli nie jest wiele ale tłuszczu to już porządnie..
Stwierdzam też że jeszcze nie czuję się w stanie zgonu. Organizm zachował się drastycznie na początku a teraz już nie reaguje jakimś szczególnym głodem.
Zaleciłaś Iza ładowanie co 5 dni - mi pasuje 7 (jestem wredna bo wyliczyłam że wyjdzie mi ta przyjemność w pierwszy dzień świąt...)
I mówiąc szczerze zastanawiam się czy nie poczekać jeszcze trochę zanim zacznie mną faktycznie bujać?
Dzisiejszy trening.
Hmmm.. Proszę się nie żegnać lewą nogą .
Po kolei:
Rozgrzewka: orbi, HIM, HAM, Mawashi.
1. Przysiad 8x3: 3x 35; 37,5; 40; 42,5; 45; 47,5; 50 (z asekuracją); 55kg (to już przeciążenie było).
2. Wyciskanie na płaskiej 5x5: 5x 37,5; 40; 42,5; 45; 47,5 (asekuracja); 3x50 i 3x60kg (przeciążenie).
3. Wyciskanie żołnierskie 3x6-8: 8x20; 6x20; 6x22,5kg (to już z lekkim przytupem).
4. Prostowanie ramion na wyc. górnym 3x8-10: 8x20; 8x22,5; 7x25kg.
5. Pull Through 3x10: 1x10x45; 1x10x50; 1x10x55kg.
Komentarz:
Przysiady..: No wkurzyłam się co nieco. Bo robię te przysiady tyłkiem do ziemi, czuję że mogę więcej a tu - STOP. Najeżyłam się więc i dowaliłam sobie tyle żeby wstawać z pomocą. Przy ostatnim razie z 55 nogi odmówiły posłuszeństwa i klapnęłam na tyłek. Ale przynajmniej solidnie poczułam .
To samo z płaską.. Do 45 było Ok - kolega paluchy tylko pod gryfem trzymał. Potem przy 50 kg pomógł a ponieważ nie byłam usatysfakcjonowana to zawaliłam 60 na sztangę i zrobiłam na zasadzie: ja powoli opuszczam do klaty kontrolując ciężar a kolega ujmuje mi w drodze do góry (a tak na marginesie - to dowcipasy wsadzili mi 70 kg a ja się zorientowałam dopiero jak mi ręce się złożyły). .
Jak spłynęłam z ławeczki to już nie miałam uczucia niedosytu..
Wyciskanie żołnierskie: robiłam to baardzo dawno.. i nie lubię tego ćwiczenia. Wzięłam gołą sztangę na początek, drugą serię machnęłam z tym samym ale już mniej bo ciężko szło, dołożyłam do trzeciej żeby nie dreptać w miejscu ale już po drugim powtórzeniu musiałam się lekko wybijać żeby sztanga poszła w górę..
Prostowanie ramion na drążku: OK.
Pull Through: też OK.
Nie krzycz Szefowa za te dwa dodatki - ale kazałaś do upadku robić. A po tym to naprawdę poczułam się przeciorana..
Zresztą - ja jestem w stanie wojny i nie będę brać wroga na przetrzymanie siedząc w okopach.
Ofensywa się liczy!
Wywieszenie białej flagi nawet nie wchodzi w rachubę..
Miska na jutro - wg. założeń.
Picie: imbir, woda, kawa.
Farmacja: wit B6+magnez, wit B5 500mg, wit C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 0,5g na noc.
I na koniec pomiary.
Waga delikatnie do przodu, obwody w talii, pępku i pod nim też trochę na plus. Cyc leci i pod nim też..
Ale to jest 24 dzień @ i ja już czekam.. Coś tych płynów tam się zbiera..
Ja jestem zadowolona. Musi działać bo jak nie - to wiem że potrafisz zaserwować straszne rzeczy...
Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-12-11 02:03:56
...
Napisał(a)
Co pięc dni nie przedobrzaj, a święta możesz potraktować jak wyjątek, zresztą możesz też przerwę zrobić tygodniową czy dwu tygodniową
Ty masz i tak dużo tłuszczu uwierz mi, ładowanie tylko z węglowodanów idzie
a talia w tym pomiarze jest nieistotna jakas napompowana jesteś i tyle, tymczasem spada dobrze, nie licz na więcej jakakolwiek dieta nie jest zawsze sie to wszytsko powoli posuwa
O mój Boziu z tym pull throu, uważaj bys sobe pleców nie rozwaliła tak? kontrolujesz ruch i nie rwiesz z placów tylko bioder?
I tak jest bardzo ale to bardzo mocno z cięzarami.
A żołnierski, .. jak wolisz push press to sie nie krępuj
Ty masz i tak dużo tłuszczu uwierz mi, ładowanie tylko z węglowodanów idzie
a talia w tym pomiarze jest nieistotna jakas napompowana jesteś i tyle, tymczasem spada dobrze, nie licz na więcej jakakolwiek dieta nie jest zawsze sie to wszytsko powoli posuwa
O mój Boziu z tym pull throu, uważaj bys sobe pleców nie rozwaliła tak? kontrolujesz ruch i nie rwiesz z placów tylko bioder?
I tak jest bardzo ale to bardzo mocno z cięzarami.
A żołnierski, .. jak wolisz push press to sie nie krępuj
Poprzedni temat
miyuki/ DT
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- ...
- 53
Następny temat
30letnia biegaczka chce się zredukować
Polecane artykuły