Jest liderem w tym dzialeSzacuny
7113
Napisanych postów
14003
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2238004
Była już o tym mowa wcześniej kilka razy. Nogi dominują mnie tydzień po startach złapała choroba Przez co zmieniłem trening na jedną partię na treningu i stwierdziłem że nóg nie robię bo na nogach zajadę się tak że na bank do siebie nie dojdę. Więc nogi weszły zaraz po ostatnim starcie i do dzisiaj tylko gdzieniegdzie czasami dodawałem dwugłowe do klatki czy barków
Szacuny
2475
Napisanych postów
4131
Wiek
27 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130088
erwinoos
a dlaczego aż 5tyg nie robiłes nog?
Jak dobrze pamietam to Winter mówił że nogi ma na tyle rozbudowane że nie ma co ich trenować aż tak często , teraz chciał nadrobić górę i tylko będą mocne treningi dołu raz ja jakiś czas :D
Szacuny
2604
Napisanych postów
13588
Wiek
29 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
469238
haha no ja się całkiem poważnie zapytałem, bo początkowo kojarzę, że te nogi miały iść rzadziej, czyli raz na 2tyg jakoś, ale w ogóle zadając to pytanie jakoś pominąłem fakt, że tyle czasu Cie teraz choroba męczyła i faktycznie pisales ze na ten czas dopuszczasz zupełnie trening nog
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
7113
Napisanych postów
14003
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2238004
Mati to jest masakra co się dzieje :D własnie jestem jakieś 45min po potreningowym i już z chęcią bym kolejny zjadł xD haha Chyba dzisiaj ten Ananas w pre i post tak zadziałał :D haha
Gnidusek, Jeżdżę z rana 25min na rowerku :D to wystarczy xD hahaha A tak poważnie to mają iść raz na 2-3tyg ;) więc teraz w Sobotę obiecuję że je zrobię :D będę grzeczny :D
Mariusz co mam powiedzieć :D Zresztą kto jak kto ale Ty akurat moje podejście znasz do tematu :D hehe
Erwin luzik :P Pytaj pytaj ;p takie było założenie jak piszesz :) Ale widzisz nawet po 5 tygodniach bez treningu nóg te nogi (czwórki przynajmniej) jeszcze (zauważ że piszę JESZCZE) nie odstawają a przynajmniej nikt mi nie zwrócił na to uwagi tutaj na forum a tym bardziej Adam który widzi zdjęcia co 8-14 dni w zależności jak raport napiszę :) A że pro nigdy nie będę to pierwszy raz w życiu chce podejść do nich na luzie i zobaczyć czy ta góra przez to ruszy. Nawet w głowie urodził mi sie pomysł żeby do nowego roku ich nie ruszać
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
7113
Napisanych postów
14003
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2238004
Oj Przemek jakbys miał do dyspozycji tylko piwnicę na masie to nie wiem czy trening nóg bys nazywał przyjemnością ;p hehe na każdym ćwiczeniu back pumps :) Wiesz ja u Mariusza na ustawce robiłem nogi i tam fakt to była czysta przyjemność robienie nóg na tym sprzęcie, wiadomo siady by zostały ale później cały odcinek lędźwiowy, plecy możesz sobie odciażyć i pracować czysto czwórkami ;)
Zgadzam się na siłowni ze sprzętem trening nóg to istna przyjemność :) W piwnicy gdzie do dyspozycji masz tylko sztangę, klamot i hantle to walka z bólem, szczypaniem i to w dodatku nie na czwórkach czy dwójkach :)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
7113
Napisanych postów
14003
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2238004
02.11.2021 6 Tydzień Masy
Waga: 111,1kg Cardio: 4x 25min ew
Witam Tak więc dzisiaj już trzeba było iść do pracy tak więc z rana waga, cadio, prysznic, pierwszy posiłek i jazda do roboty. Około 14:30 na trening i dzisiaj klateczka poszła znów w ruch. Na płaskiej dołozyłem kolejne 2,5kg ale dosłownie cm brakło do tego dociśnięcia ósmego powtórzenia tak więc zapisałem sobie 7,5p a na kolejnym treningu powtórzę obciążenie i tyle. regres za to 2,5kg więcej i zaliczona taka sama ilość rep co ostatnio ;p Skos tutaj 2,5kg więcej i 1p więcej udało się wyrwać, za to skos ujemny nie wiem co się stało ale dołożyłem 2,5kg a zrobiłem 2p mniej niż ostatnio ;p no trudno sie mówi. Póxniej wyciskanie na plaskiej młotkowo tutaj to samo obciążenie co ostatnio ale 2p więcej udało się zrobic w pierwszej roboczej więc super, skos ujemny zrekompensowany xD hehe Pompki na hantlach też lekko lepiej niż poprzednio bo 1p wiecej, no i rozpietki w sumie to samo co ostatnio bez progressu :) I to by było treningowo na tyle :D
Jedzenia od dzisiaj więcej ale przelatuje elegancko więc git. Samopoczucie też dobre bo gardło juz nie boli, lekko jeszcze coś ścieka z zatok ale to już chyba końcówka więc się cieszę że wracam do żywych ;)