Szacuny
2722
Napisanych postów
8344
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
100328
winterR
Wiesz co, najgorzej jest jak nie mam za bardzo zajęcia xD Ale to chyba bardziej z nudów ten głód się pojawia :D
Ale jak cały czas jestem na obrotach to jest ok, czuć ssanie ale nie ma tragedii :P gorzej z hipkami i zjazdami energii w ciągu dnia :D
Szacuny
7720
Napisanych postów
13999
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2237861
No niby tak, ale jak nie jest spowodowana nadmierną podażą insuliny do posiłku to nie ma co srać po gaciach. Ja np zjadłem w sobotę posiłek 250g kura i 50g ryż, po czym zaraz poszedłem kosić trawę i po 1:30h już czułem taką słabość, ręce sie trzęsły, pot zaczął wychodzić i taki nieogar wchodzić. wiedziałem co się dzieje, poszedłem sprawdzić cukier i miałem 48. Ale miałem to gdzieś i dalej poszedłem kosić trawę, a dopiero po 3h od ostatniego zjadłem kolejny. To idzie zwyczajnie przetrzymać. Ale pewnie jakby to było spowodowane insą podaną z zewnątrz to już by była inna bajka bo wtedy by się pewnie dalej syntetyczna uwalniała i powodowała dalszy spadek cukru i wtedy jaja by mogły być ;p
Szacuny
7720
Napisanych postów
13999
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2237861
3.06.2019
Witam serdecznie :D
Z rana na czczo 55min cardio, to się akurat nie zmieniło :P
A po pracy nogi :D masakra te nieszczęsne nogi, pompa i wszystko super, czucie też ale siła... no tutaj trochę jej mniej, chciałem dzisiaj 225kg zrobić na 6p tak jak ostatnio 222,5kg no ale się nie udało... skończyłem na 4p bo byłem już obsrany... czułem jak te czwarte powtórzenie mocno plecami wyciągnąłem i odpuściłem. Co jest fajne to nic nie bolało podczas siadów, ani kolana ani lędźwie, dosłownie miód malina :D jakby tak na pełnej masie było to będzie sieka :D w regresie dołożone 2,5kg i zrobione 8p. Fronty podszedłem do tego samego obciążenia w pierwszej serii co ostatnio i udało się 167,5kg wyrwac na 5p czyli 1p więcej niż ostatnio, regres dołożone 2,5kg i 1p więcej. czyli tutaj fajnie. wykroki w miejscu to samo co ostatnio, w kolejnym zmiana hantli z 28 na 32 i 2p mniej zrobione ale teraz będę gonił tymi 32kg żeby dociągnąć do 12p. Syzyfki prawie to co ostatnio :D dwuglowe też nie tak źle bo podobnie jak ostatnio, niby dodane 2,5kg ale tam to juz jest masakra.
Nagrałem też filmik jak u mnie kombinuje z uginanie leżąc xD i tak, dalej nie potrafię dociągnąć tak jakby to był koniec ruchu, nawet jak zmniejszam obciążenie to tak samo to wygląda.