Szacuny
7721
Napisanych postów
13999
Wiek
32 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2237849
Wiadomo ze nie zaszkodzi :p sa te z Kotlina bez cukru wiec baja a passata tym bardziej, pokruszysz do niej tabsa slodzika dodasz papryki itp i wychodzi jak sos slodko kwasny :p Ja wcale a wcale tego nie neguje albo nie twierdze ze w czyms zaszkodzi :p bo jasne ze nie a nawet i zawodnicy Pro czesto polewaja jakimis sosikami co widac na ich story :D sa rzeczy wazniejsze dla progresu niz to czy sie da 5-10g ketchupu bez cukru do posilku czy nie :p bo jak juz ktos z branży używa to mysle ze wlasnie taki :p
Szacuny
7721
Napisanych postów
13999
Wiek
32 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2237849
Grzegorz niby masz racje ale mi wlasnie takie podejscie pomaga :) zeby nie było, bylem na chrzcinach to zjadlem obiad normalny ale wiadomo z głową a nie pod korek. Ale juz na imprezkach rodzinnych jakie sa w domach a nie w restauracjach to jestem ze swoim jedzeniem. To samo wypad ze znajomymi na pizze czy cos, wtedy jestem tylko dla towarzystwa nie jedzenia :) dla mnie taki wypad to okazja zeby pogadac a nie zjeść. Przyjemność będę czerpal z rozmowy i możliwości spotkania sie a nie jedzenia :) No mam nieco inaczej w bani i tylko mowie jak ja mam :p to ze kazdy z nas ma inne podejście jest właśnie spoko. Bo nuda by byla gdyby wszyscy byli tacy sami i robili tak samo :p
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
21603
Napisanych postów
30834
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
870983
W 100% z Grześkiem się zgadzam, i osobiście nie wierzę ani jednej osobie, która mówi, że czuje się super jedząc suchy ryż, gdy obok każdemu ścieka po brodzie ser z burgerka. Można mówić że jest inaczej, ale to jest okłamywanie samego siebie. Ale oczywiście też nie krytykuję za takie podejście, bo każdy robi jak chce, idzie swoją drogą. Choć uważam, że dużo łatwiej się żyje z "odblokowaną" głową. A byłem po jednej i drugiej stronie.
Szacuny
1812
Napisanych postów
6182
Wiek
40 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
64155
Grzechu, takie sosiki to dla wielu wlasnie obciazanie. Ja jedzac tyle wegli z tego wieksza pula szla okolotreningowo staram sie jesc jak najczysciej zeby szybko sie strawilo bo w ciagu 4h nierzadko mialem 500gr wegli i z tych 4h 2h to silka. Na masie mozna wyjsc zjesc, sam kombinuje czesto jesli nie sa to posilki okolotreningowo ale po tej ostatniej przygodzie i gastroskopi doszedlem do wniosku ze trawienie jest najwazniesze i dlatego siegam po produkty ktore mi tego procesu nie zaburzaja bo tak jak mowisz jedzac te 800-900gr ww trzeba jesc co 2,5h i najlepiej byc juz glodnym Idac do chinczyka jem tez bialy ryz, kure, wolowine, wieprzowine, sushi tyle ze nie licze kcal kazde podejscie jest dobre jesli robimy na tym progres.
Szacuny
3202
Napisanych postów
5126
Wiek
37 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
119909
prz1993
Ja bym raczej powiedział, że każde podejście jest dobre, jeśli nie męczy nas psychicznie, i robimy progres
Dokładnie tylko tak jak napisałeś post wyżej - na dłuższą metę nie wierzę tak jak Ty, że jedzenie suchego ryżu i kury nie zmeczy nas psychicznie. Tu nie chodzi o wpieprzanie czegoś syfiastego co tydzień bo tak jak Gugcio pisze, trawienie też ma ogromne znaczenie a takim wypadem często kilka dni się bebech reguluje.
Żeby nie było, są okresy że taki system jest dobry. Zmęczeni treningiem, postępującym deficytem więc i na wygibasy w kuchni nie ma ani sił ani ochoty.
Szacuny
7721
Napisanych postów
13999
Wiek
32 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2237849
Dobrze, ja wszystko rozumiem. Wiem że to jest chore, takie coś. No ale ja nic z tym nie poradzę i tak będę robił, za mocno mam zrytą banie chyba i tyle.
Kolejna sprawa to też zdaję sobie z tego sprawę że nawet Ci Pro itp też luzują czasami i wyglądają fenomenalnie xD ba! nawet nie pro a nasi z PL luzują ostro a i tak wyglądają kozacko.
Następna sprawa wiem jak wyglądam i że nawet mnie nie stać żeby rywalizować o jakieś top6 na scenie PL... Więc idąc dalej tym tokiem to po jakiego wała tak robić a nie zluzować czasami? jechac na impreze, wyluzować a nie myśleć ciągle o kolejnym treningu i chęci progresu który i tak jest mizerny?
Nawet w piwnicy trenuje xD w ukryciu można powiedzieć, na basenie czy wakacjach nie byłem ani razu, bez koszulki w slipach startowych pokazuje się tylko na IG xD nosz kur... xD to jest parodia :D
Ale mimo wszystko i tak robię to co robię i tak jak robię. Nie potrafię nawet cardio odpuścić czy wsypać 10g ryżu więcej do gara bo jak się wsypie przez przypadek to zaraz go wywalam. Rozwalam zdrowie nie mając z tego dosłownie nic.
Teraz jakby tak podsumować to wszystko razem to wychodzi na to że jestem idiotą i żyje w innym świecie myśląc że kiedyś coś się zmieni :)