Michał Jekiel road to super heavyweight

Ja często wstaje o 6 rano a pracę kończę o 22. Wtedy nawet na trening nie ma czasu

Łukasz ja mam nadzieję że jak wejdzie ta masa to jakoś organizm zaskoczy i będzie lepiej z tym snem. Ale też nie wiem czy coś mnie nie łapie bo dzisiaj głowa mnie boli, lekki kaszel i ucho prawe jakoś dziwnie przytkane...

Robert no ale przez to też więcej $$ jest więc jedno woleć :) Niestety na tym sporcie nie zarabiamy (przynajmniej ja) więc nie pozostaje nic innego jak tylko pracować

Nie uważasz, że kladziesz się za wcześnie? Ja tak mam często że jak położę się o ok. 20 to później 24 i jestem wyspany.

A jak przemęczę się do tej 21.30-22. To już śpię do 5tej z przerwa na toaletę. Spróbuj może w ten sposób.

No dokładnie jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o $. Ten sport to studnia bez dna, a też nie potrafię całego hajsu wydać i nic nie odłożyć bo ja to jestem urodzony pesymista xD zawsze z tyłu głowy mam że jak się noga podwinie to muszę mieć jak to Siara mówił w Killerze "zaskórniaki na czarno godzinę" xD

Wiesz co, przeważnie kładę się około 21, wczoraj akurat miałem okazję to położyłem się wcześniej. Jeżeli mogę to korzystam, zawsze to lepiej dla regeneracji pospać dłużej niż się "przemęczać" i specjalnie spać krócej, przynajmniej takie moje skromne zdanie jako amatora :)

Dokładnie, sam nie raz powtarzam że jakbym miał możliwość przyjść do pracy w sobotę i niedzielę albo robić od czasu u siebie jakieś nadgodziny to bym brał w miarę rozsądku i możliwości. No ale u mnie nie ma takiej opcji póki co i z tego co się orientuję to nie było, chyba że jakaś specjalne zlecenia bo jest pilna robota :)

nie umiem sobie wyobrazić chodzić spać o 21;)

Jakbys wstawał o 4 rano codziennie, dzień w dzień od ponad roku to byś sobie wyobrażał pewnie :)

No tak ale w lato dlugi dzien i o 21 jeszcze jasno

No tak i nie raz jeszcze gorąco na poddaszu :)

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, nie można kierować się tylko własnymi odczuciami. Każdy stara się jak może, żeby mimo przeszkód się rozwijać