SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Michał Jekiel road to super heavyweight

temat działu:

Przygotowanie do zawodów

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3206763

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237848
Siema
Waga z dzisiaj 120,5kg
Cardio 30min zrobione
Dzisiaj kolejny dzień off od siłowego ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
witorrr98 Doradca
Ekspert
Szacuny 546 Napisanych postów 1475 Wiek 26 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 20912
winterR
Tak tylko jak już chłopaki wyżej napisali ile z tego wszystkiego zostanie po prepie to też nie wiem.
Tak więc nie ma co się jarać tym co się dzieje na masie bo u mnie 20kg też schodzi na prepie.
Póki co się tym nie jaram tylko robię co Adam pisze, trzymam się planu i sam jestem ciekaw jak daleko uda się dojść.


Jarać to się mają inni, póki co to właśnie się skup na efekcie i planie, a ciekawość niech ci w tym pomaga, bo to chyba w sumie lepsze, niż jaranie się, jak można jeszcze iść dalej do przodu
1

Siła ponad wszystko.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237848
Jasne tutaj się z tym zgodzę. A serio mnie cały czas ciekawi jak daleko uda się popchnąć tą moją sylwetkę ;p

Kiedyś fajne słowa ktoś powiedział że w tym sporcie trzeba zakochać się w procesie a nie w wyniku końcowym i to jest w sumie racja ;)

Nawet pewnie to się przekłada też na inne dziedziny życia, i inne dyscypliny.

Zakochaj się w procesie nie w wyniku końcowym ;D


No a u mnie drugi dzień off dzisiaj, niby omine trening nóg w tym tygodniu ale myślę że akurat dobrze mi to zrobi ;) nogi w dalszym ciągu dominują więc jak odpadną w tym tygodniu to nic się nie stanie a układ nerwowy jednak się trochę mocniej zregeneruje jak i ciało ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237848
Hej
Waga z dzisiaj 118,9kg
Cardio 30min wykonane
Dzisiaj w planie trening barków
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 29634 Napisanych postów 63001 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 902841
Waga w dół zatrzymało się.mysle ze 120kg to będzie taka bariera wyżej będzie ciężko iść co oczywiście nie znaczy ze nie da się budować mięsa 'zageszczac' sylwetki.

Mocne wahania wagi są bardzo źle dla układu krążenia jak i całego organizmu.bardzo dobrze ze cardio leci non stop.

Z nogami to typowa periodyzacja odpuścisz nogi moc i regeneracja pójdzie w inne partie i wyjdzie tylko na plus.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
witorrr98 Doradca
Ekspert
Szacuny 546 Napisanych postów 1475 Wiek 26 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 20912
winterR


Kiedyś fajne słowa ktoś powiedział że w tym sporcie trzeba zakochać się w procesie a nie w wyniku końcowym i to jest w sumie racja ;)




To nie tylko w tym sporcie. Jest to prawda uniwersalna do wszystkiego. Nie oczekujesz niczego i nie zależy ci aż tak na wyniku, co sobie zamarzyłeś, tylko ciśniesz, aby tylko progres był i to nim się cieszysz, a od czasu do czasu przypominasz sobie, jak chcesz wyglądać na sam koniec. I potem się to wzajemnie nakręca, ja tak u siebie zawsze robiłem i się sprawdza, a i przyjemność i satysfakcja zostaje na stabilnym poziomie. Najgorzej jak ktoś się napali przez tydzień dwa na jakiś cel, a potem, jak ten słomiany zapał minie, to nie ma już motywacji i od razu rezygnuje " bo mu się odechciało". W psychologii sportu zawsze warto mieć kilka rodzajów motywacji, kiedy jedna wygasa, posłużyć się inną, bo inaczej do niczego się nie dojdzie, albo będzie się kręcić w kółko, motywując się skokowo i odpuszczając co chwila. Przynajmniej ja to tak rozumiem.


Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-10-18 12:30:14
1

Siła ponad wszystko.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237848
Waga w dół bo dwa dni off poleciały więc mniej węgli i jedzenia ogólnie więc objętość jedzenia mniejsza a na dodatek wczoraj też cały czas poza domem bo wizyta u chirurga i też z nawodnieniem było słabiej, kolejna sprawa brak insy przez te dwa dni, no i stany zapalne spowodowane treningami też myślę że zeszły lekko i finalnie waga ze 121,5kg na te 118,9kg zeszła. A czy będzie teraz trudno ponad 120kg podbijać wagę to pewnie tak jak piszesz będzie już coraz ciężej no ale zobaczymy jak to wyjdzie wszystko. Póki co jeszcze trawienie w miarę ok jak na ten okres masy więc oby tutaj nic nie strzeliło.

A co do reszty to zgadzam się z Tobą w 100% że wszystkim co napisałeś ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237848
Witorrr bardzo fajnie to napisałeś i masz rację.
Ja to już jestem taki że nawet właśnie jak tej motywacji nie ma ani chęci czasami bo wiadomo że takie dni też są to i tak wtedy klapki na oczy zakładam i idę zrobić swoje bo już wiem że odpuszczenie nic nie da a ten gorszy czas kiedyś minie a i w tym czasie należy działać jeżeli chcemy coś zyskać.

Wiadomo teraz takie piękne słowo jak balans który wszyscy lubią, ja tego słowa nie uważam, balans to dla mnie wymowka, i teraz żeby ktoś dobrze zrozumiał pisze że dla mnie a nie że oceniam kogoś bo mam w dupie co robi ktoś inny. Ja chcę progresu bardzo mocno i chcę mierzyć wysoko dlatego słowo balans nie istnieje dla mnie, tutaj jest cel, założenia i realizacja.

Wiem że nie każdy jest tak mocnym świrem i że dla niektórych to tylko fajne hobby więc u takich osób jak najbardziej słowo balans może być.

A co jeszcze rozumiem pod słowem balans, bo to też każdy coś innego rozumie, a właśnie opierdzielanie się pół roku i pół roku ciężkiej pracy w ramach balansu, odpuszczenie treningu czy szamy bo mam gorszy dzień.

Żeby też nie było na wesele, komunię itp z pudełkami też nie chodzę, na wakacjach jeżeli gdzieś jadę to też zachowuje się w miarę normalnie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
witorrr98 Doradca
Ekspert
Szacuny 546 Napisanych postów 1475 Wiek 26 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 20912
Ja mam identycznie, tylko że jak ktoś mi mówi czy mi się chce, to zawsze odpowiadam, że to już bez znaczenia czy mi się chce,ważne na co jestem nastawiony, a jeżeli chodzi o to balans czy normę, to każdy ją rozumie inaczej, bo też jest to pojęcie ogólne. Dla mnie normą jest zrobienie 4 trenigów w tygodniu, przy których czuję się obolały w pozytywnym tego słowa znaczeniu, spełnienie założeń diety na cały tydzień, aż do niedzieli, żebym potem nie miał sobie do zarzucenia, że sobie odpuściłem "dla zasady". Dawno już się zorientowałem, że to takie pierdzielenie, a to na ile można sobie pozwolić, definiuje tylko to, na ile możemy podnieść sobie poprzeczę i czerpać z tego korzyści, bo prawda jest taka, że im bardziej nam zależy na celu, tym bardziej zanika satysfakcja, a pojawia się potrzeba-satysfakcja pojawia się dopiero na koniec, a poszedł bym jeszcze dalej i powiedział, że jeszcze potem, gdy wszystkie emocje opadną i można sobie przypomnieć, co to człowiek nie robił, żeby coś osiągnąć




Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-10-18 13:02:23
1

Siła ponad wszystko.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 13140 Napisanych postów 18874 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 339452
winterR
Witorrr bardzo fajnie to napisałeś i masz rację.
Ja to już jestem taki że nawet właśnie jak tej motywacji nie ma ani chęci czasami bo wiadomo że takie dni też są to i tak wtedy klapki na oczy zakładam i idę zrobić swoje bo już wiem że odpuszczenie nic nie da a ten gorszy czas kiedyś minie a i w tym czasie należy działać jeżeli chcemy coś zyskać.

Wiadomo teraz takie piękne słowo jak balans który wszyscy lubią, ja tego słowa nie uważam, balans to dla mnie wymowka, i teraz żeby ktoś dobrze zrozumiał pisze że dla mnie a nie że oceniam kogoś bo mam w dupie co robi ktoś inny. Ja chcę progresu bardzo mocno i chcę mierzyć wysoko dlatego słowo balans nie istnieje dla mnie, tutaj jest cel, założenia i realizacja.

Wiem że nie każdy jest tak mocnym świrem i że dla niektórych to tylko fajne hobby więc u takich osób jak najbardziej słowo balans może być.

A co jeszcze rozumiem pod słowem balans, bo to też każdy coś innego rozumie, a właśnie opierdzielanie się pół roku i pół roku ciężkiej pracy w ramach balansu, odpuszczenie treningu czy szamy bo mam gorszy dzień.

Żeby też nie było na wesele, komunię itp z pudełkami też nie chodzę, na wakacjach jeżeli gdzieś jadę to też zachowuje się w miarę normalnie.


A ja od 3 tyg po chorobie zrozumiałem ze takie właśnie odskakiwanie i balans tylko powoduje ze nie żyje w zgodzie z sobą i mam tylko wyrzuty do siebie ze znów nie daje z siebie 100 procent. Od tego czasu lece tylko z jadłospisu zero kombinowania z posiłkami co u mnie się mega sprawdza bo glod przestał istnieć na redu bo nie mysle o jedzeniu. Żyje bez kitu w końcu w zgodzie z sobą i proces stal się w ch** łatwiejszy. Ale ciężko było z tego zrezygnować zrobić ten pierwszy krok tak samo jak z alkoholem czy dragami bo w sumie lubiłem ćpać
Lubiłem pic
Lubiłem żreć sernik żony co weekend. :D
Obecnie jestem tylko ja i założenia których się trxymam i serio pierwszy raz czuje się wolny a teoretycznie mam w ch** kaganiec założony. Takie to życie poj**ane dlatego niech każdy żyje według siebie. U mnie zawsze jest podejście 0/1 i ciagle próbowałem balans wprowadzać co ściągało mnie bliżej zera właśnie. I po prostu marnowalem ogrom czasu a mam 30 lat juz i czuje ze czas leci. Nie chce zmarnować juz ani minuty, kulturystyka to tylko procent mojego życia ale podchodzę w tej sposób do wszystkich aspektów.

Robię teraz wszystko na 100 procent i w końcu żyje w zgodzie z sobą.

Dopiero 3 tyg wiec krótko ale wolność jaka odczuwam jest cudowna.
5
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kamil Nosal - klasycznie 2021

Następny temat

DT ZUKOW PIERWSZY SEZON

WHEY premium