Natomiast sam przyznaje że mniej go interesowało typowo naukowe podejście a bardziej alternatywne metody
Z drugiej strony teraz to każdy może napisać książkę i nie musi mieć żadnych kompetencji. Najlepiej jak przeszedł drogę od zera do bohatera to wtedy staje się autorytetem
W kwestii białka to ja zwykle trzymałam ok. 120g co daje 2g/kg i każdy posiłek zawierał porcję białka. We wrześniu zaczęłam eksperyment z mniejszą ilością białka głównie ze względu na to, że chciałam korzystać z różnych przepisów, m.in tych z książek o biegach ultra, w których często źródłem białka były "tylko" zboża, orzechy, nasiona. Sporo też było wegańskich posiłków.
W sumie jakbym teraz wróciła do tego poziomu z przed eksperymentu to miałabym porównanie Tylko te ilości mięsa trochę zniechęcają.