SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504791

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607793
Ghorta
No ale Najlepszego jednak napisał dziennikarz i to niezły, to zwykle daje trochę dystansu, o który w autobiografiach bywa trudno. A i temat miał wg mnie ciekawszy. ;)
Chociaż Rich Roll też chyba wychodził z uzależnienia o ile dobrze pamiętam, i może właśnie to było powodem takiego "nawiedzonego" stylu życia w jego "nowym ja"? Przeniósł uzależnienie od alko n a sport, a dietę uznał za zbawienie od złego?


Tak, Rich Roll był alkoholikiem, terapia AA nie pomogła i wylądował na odwyku w ośrodku psychiatrycznym. Po odwyku prowadził normalne życie, a objawienie pojawiło się dużo później, jak miał problem żeby wejść po schodach - wtedy postanowił schudnąć i wrócić do sportu (to jest wg mnie bardzo ważny aspekt mający wpływ na jego późniejszą karierę, bo jednak trenował przez wiele lat pływanie i był w tym bardzo dobry, to napewno bardzo mu pomogło w triathlonie).

Trochę mi ta książka przypomina "Jeszcze jedną mile", tyle że tam autorka chce wszystkim udowodnić, że można wygrać z anoreksją i biegać ultramaratony i stawiać sobie podobne ekstremalne wyzwania jak Rich Roll (tam był chyba jakiś bieg na 400km który sobie wymyśliła żeby właśnie wszystkim pokazać że się). Często też wspominany jest inny zawodnik, który stara się "przebić" autorkę i również zdobyć podobną sławę przez ekstremalne wyzwanie. On też napisał książkę o swoich wyczynach, dlatego podsumowałam, że Amerykanie lubią takie wyzwania i pisanie książek Akurat tej ostatniej książki nie czytałam, bo bardzo zniechęca mnie postać autora.


A co do białka to właśnie o to chodzi - roślinne albo nie zawiera wszystkich potrzebnych aminokwasów albo ich ilość jest niewystarczająca dlatego uważane jest za niepełnowartościowe i trzeba łączyć różne źródła. W przypadku białka zwierzęcego nie ma takiego problemu. No i oczywiście wszystkie aminokwasy są wytwarzane przez rośliny a występują w mięsie i nabiale tylko dlatego, że zwierząta zjadają te rośliny, więc to dowód na to, że wystarczy jeść rośliny


Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-12-30 20:09:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wg mnie są książki dla biegaczy i jest "Pod górę" Kiljana. Sporo dobrych książek czytałem traktujących o bieganiu ale nic nie przebija "Pod górę". No może jeszcze lubię "Biegacz niezłomny" bo akurat mi CFE podpasował.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607793
Do Biegacza niezłomnego dwa razy się zabierałam ale nie skończyłam, bo do mnie akurat taka forma treningu nie przemawia. Ja lubię długie spokojne biegi, natomiast na treningi dwa razy dziennie raczej nie mam czasu
Za to książka Pod górę to moja ulubiona - prawdziwa skarbnica wiedzy. Kolejny raz realizuje plan treningowy wg wskazówek z tej książki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12181 Napisanych postów 22024 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627509
Pod górę każdemu się podoba. Pożyczyłam znajomej triathlonistce - oddała na drugi dzień. Byłam zdziwiona ze się nie podobało. Ale tak się podobało ze od razu postanowiła kupić swój egzemplarz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607793
Paatik to jest taka książka że można do niej często wracać i warto mieć ją pod ręką. Ja regularnie sprawdzam różne wskazówki planując treningi na kolejne tygodnie

Ostatnio wspominałam, że w Jeszcze jednej mili jest wzmianka o kolejnym zawodniku który wymyślił sobie wyzwanie i napisał książkę - okazało się, że nawet mam tą książkę w domu, bo kupowałam jakiś pakiet i wychodziło bardzo tanio W każdym razie jakoś mnie na razie nie cięgnie do niej. Wyzwanie a zarazem tytuł książki to "50 maratonów w 50 dni"

Tyle w kwestii książek, teraz trzeba uzupełnić zaległości. Byłam przekonana że brakuje tylko wczorajszego i dziesiejszego treningu, a tu się okazuje że piątku też nie wpisałam.


30.12 piątek

Dużo spraw do załatwienia i niestety nie wyrobiłam się ze wszystkimi ćwiczeniami. Priorytetem są teraz nogi i bieganie, dlatego odpuściłam część ćwiczeń na górę.

Rozgrzewka, w tym:
- swing 20kg 2x12
- monster walk 2x20
- ściągnie gumy do klatki 2x12

Schody 5kg 10x10 sekund /2 minuty
W przerwach (kamizelka 5kg):
- serie 1-5: zmiany rąk na kulkach po 3x na stronę + łopatkowe szeroko na linach 8+2
- serie 6-10: łopatkowe na kulkach 10kg x8 + zwis w przybloku na ufo 20 sek

Na koniec:
- pompki tricepsowe 5kg 2x12
- pullover 5kg 1x15



31.12 sobota

Marszobieg w lasku, sporo bardzo stromych podejść i zejść dlatego tempo marne. Lasek wyglądał smutno i strasznie, jak po jakieś mocnej nawałnicy - mnóstwo połamanych i poprzewracanych drzew i gałęzi, ścieżki zawalone.













1.01 niedziela

Pomimo że położyłam się wcześniej to i tak nie mogalm zasnąć bo u nas strzelali bez przerwy już od 18. Jak w końcu po północy ucichło to ktoś zaczął walić w perkusję. Mimo to udało się wstać rano i już po 7 wyszłam pobiegać. Wpadło 15km i trochę górek. Przy okazji doszłam do wniosku, że nie mogę 3x w tygodniu skupiać się na stromych podbiegach i "gromadzeniu" przewyższenia, bo to są treningi bardziej siłowe, a trzeba też coś biegać Mam tylko jeden płaski trening w planie, więc pasuje żeby jeszcze jeden był z mniejszym nachyleniem, najlepiej jakby podbiegi były długie, ale nie jakoś bardzo strome. Jedyny problem to znaleźć odpowiedni teren.
Po biegu pojechaliśmy na działkę zobaczyć jak sobie rośliny radzą przy tej nienormalnej pogodzie i niestety nie wygląda to dobrze. Przyroda zachowuje się jak na wiosnę, jak przyjdzie jeszcze mróz to wszystko przemarznie


















Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-01 20:37:10




Na koniec statystyki:
- podsumowanie tygodnia - dystans podobny jak tydzień temu, czas o 10 minut dłuższy i 100m więcej przewyższenia
- podsumowanie roku z piątku, trzeba jeszcze doliczyć sobotni bieg. Wczoraj po biegu zapomniałam zapisać roczny dystans a dziś pokazuje mi już nowy rok i w darmowej wersji stravy nie mam podglądu na rok poprzedni







Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-01 20:40:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607793
2.01 poniedziałek

Trening w domu.

Rozgrzewka:
- Bradford press 2s 10kg x8
- wyciskanie talerza jednorącz 2s 5kgx8
- ściąganie gumy do klaty 2s 10x

1. Podchwyt 5kg
1/2/3/4/5/3

2a. Inverty
3s 5xl + 5xp + 5x oburącz
2b. Dipy
3x5
2c. Wznosy kolan
3x10

3a. Pompki tricepsowe
5kg 2x15
3b. Aby wheel
2x15

4. Pullover
5kg x15



3.01 wtorek

Spokojny bieg. Tym razem skupiłam się na mocniejszych zbiegach. Tylko 6km i mało przewyższenia, ale nie chcę szaleć bo weekend będzie ciężki. Chciałbym żeby bieg w Lasku był treningowy nie tylko ze względu na intensywność, ale również żeby pasował do planu. Chce uniknąć nagłego skoku kilometrażu i przewyższeń. Dlatego dzisiaj trochę krócej niż zwykle. Poza tym czuję się jakby mnie jakieś choróbsko brało.









...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12181 Napisanych postów 22024 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627509
A szkoda ze nie masz rocznego przebiegu. Ciekawa jestem ile nabiegalas… z zegarków nie złożysz tej informacji?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607793
Paatik wrzuciłam tam wyżej roczne podsumowanie z 30.12, brakuje tylko ostatniego sobotniego biegu. W sumie 1949km
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12181 Napisanych postów 22024 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627509
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607793
Dużo zawodów było więc się uzbierało

Jeszcze taka ciekawostka - w poprzednim okresie przygotowań chciałam jak najszybciej wprowadzić do planu intensywne biegi w S3. Biegi spokojne mnie nudziły i miałam wrażenie że nic mi nie dają Teraz mam na odwrót. Wg planu S3 wchodzi już niedługo, bo w połowie lutego a mi się tak fajnie teraz biega że najchętniej nic bym w planie nie zmieniła, wcale mi się nie spieszy do szybkiego biegania
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium