VikiSpoko, z jednym dałam sobie radę to drugie też ogarnę. Tematów usypiania, karmienia itp. poruszać nie zamierzam, sprawa indywidualna i to nie tematy na forum sportowe
A z bieganiem wyjdzie w praktyce.
Gdzieś tam w głowie jest już plan, żeby pobiec w lutym GP w Lasku na 3,7km a czy się uda potrenować to się okaże. Jedno wiem napewno - przy maluchach nie ma co planować bo i tak nie wychodzi
Serio doceniam to i wysiłek ogólnie kobiet, wiem jako ojciec, jak to wygląda od poszewki. Ja niby co drugą noc usypiałem córki, chodziłem na spacery, robiłem zakupy, odwoziłem do przedszkola lub odbierałem, odrabiam lekcje, itp., ale i tak to matka jest najbardziej obciążona w dzień i noc przez dobrych kilka lat. A tu jeszcze ambitne treningi, za które uznanie się należy.
Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/
przekaż 1% podatku