Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

oops... A ja jakoś przeczytałam ze zegarek.... Nie wiem jak złozyłam w głowie telefon i zegarek, żeby "wyszedł" zegarek...


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2023-11-17 14:32:57

Telefon już jest więc powinno być dobrze


18.11 sobota

Trening Hyrox Super było, ćwiczyliśmy w parach na zmianę, był określony czas w którym trzeba było zrobić zadanie, np. łącznie 150 wall ball (po 75x na głowę), robiłyśmy po 15x na zmianę. Jak ja robiłam to koleżanka odpoczywała, jak ona robiła to ja odpoczywałam. Czasu mało więc trzeba było się spieszyć, przerwy krótkie więc było intensywnie.
Bardzo mi się ten trening podobał, chociaż wcale lekko nie było.

Przyznam też, że jak zobaczyłam w planie trening siłowy we wtorek i Hyrox w sobotę to pomyślałam że mało dwa treningi w tygodniu Ale po raz pierwszy ćwiczyło mi się super, nie bolały barki i czuję że zrobiłam ten trening na maksa a nie ledwo co dawałam radę coś zrobić Walczyłam o jak najlepszy wynik a nie o przetrwanie Najwyraźniej dwa treningi to wystarczająco dla mnie

Za miesiąc będą trzy….

Paatik ciężko byłoby upchać do planu jeszcze jeden trening. Bieganie zajmuje mi teraz ponad godzinę i nie łącze tego w tym samym dniu z siłowym, jedynie jakieś mobilizacje. Wychodzi jakieś 40-45km tygodniowo. Biegam 4x, siłowy 2x, jeden dzień musi być wolny. W dzień biegania to jedynie jakieś zwisy i coś krótkiego pod OCR można dorzucić. Podobno dwa porządne i długie treningi wystarczą Ten wczorajszy trening razem z rozgrzewką to 2h.

2 godz to bardzo długo na takiej intensywności..,

Nie ma lekko To chyba najcięższy trening z całego tygodnia, trzeba formę robić bo Stormeet za 2 miesiące, Hyrox za 3 - szybko zleci.
Zawody też do krótkich raczej nie należą. 8km biegania średnio po 6 minut to 48 minut, do tego 8 ćwiczeń. Kilka takich "szybkich" do zrobienia w 2-3 minuty, ale też sporo takich co na zmęczeniu mogą zająć 5-10



19.11 niedziela

Mega zakwasy w tyłku po wczorajszym treningu, pewnie od pchania sanek bo były tak doładowane że ciężko to było ruszyć
Zwykle na drugi dzień po Hyroxie odpoczywałam, ewentualnie planowałam jakieś spokojne 5-8km. Nie sądziłam że stać mnie na więcej Niestety trener nie pozwolił odpoczywać

Trochę spokojnego biegania, trochę zabawy biegowej. Do południa jakiś cud u nas bo nie padało - niestety nie mogłam biegać bo Młody miał dodatkowe wyjście w ramach zajęć. Jak wróciłam do domu i zaczęłam się zbierać na trening to zaczęło padać. W sumie już chyba drugi tydzień leje. Wszędzie ogromne błoto, woda stoi, nie bardzo jest gdzie biegać

Tydzień zakończony dość dużą objętością, wyszło 46km.

Jeszcze mnie dziś czeka zestaw na bioderka, ale nie lubię i zabieram się do tego jak pies do jeża

Dzisiaj bez treningu, jedyny wolny dzień w tygodniu. Chciałam jechać na działkę, bo coraz więcej roboty się zbiera, ale cały czas leje nie chce ryzykować że przemarzne, przemokne i później będę chora. Może w końcu będzie jakiś dzień bez deszczu.

I jeszcze taka ciekawostka. Od kilku tygodni liczę kcal i robię posiłki dla mnie i dla męża. Mąż powoli sobie chudnie, kilka kg już poleciało. U mnie za to nie ma różnicy czy mam 2500kcal czy 1900 waga ani drgnie, jedyna różnica jest w samopoczuciu. Na wyższych kcal mam siłę i chęć do treningu, na niższych jestem ciągle zmęczona, nic mi się nie chce, najchętniej bym tylko leżała a wieczorem szybko padam.

Więc sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie dlaczego tak się dzieje, jak masz niskie kalorie to ci automatycznie spada neat i pewnie wydatkujesz lacznie mneij wiecej tyle samo jak wtedy kiedy masz 2500 kcal ale wyzszy neat. Normalka.

Madzia może i ta aktywność na niższych kcal jest trochę mniejsza, ale to że nie mam siły nie znaczy że nie robię treningów czy innych rzeczy bo robię, dzieci ze szkoły nikt za mnie nie odbierze bo jestem zmęczona, tak samo zakupy, sprzątanie czy inne załatwienia. Po prostu pewnych rzeczy mi się nie chce i muszę się zmuszać, wolałbym w zamian posiedzieć i poczytać książkę. Poniżej 10 tys. kroków nie schodzę a w dni z bieganiem wychodzi często 20-25 tys. Stopniowe cięcie kcal nie przynosi żadnych efektów poza coraz większym zmęczeniem.

Ok Viki, możesz sobie to tłumaczyć jak chcesz, ale to się dzieje poza twoją świadomością, częściej siadasz, mniej ruszasz spontanie nogą, chociazby T.Sowinski wielokrotnie o tym mowil, no, albo zle liczysz kcal albo po prostu dzieje się magia poza prawami fizyki

Jeszcze jest taka możliwość że masz za krótki czas obserwacji, zbyt krótko jesteś na jednych kaloriach by zaobserwować różnice, bo czesto potrzebne jest min 1-2 tyg by zaobserwować zmiany, ale jak skrupulatnie liczyłaś dane konkretne kalorie przez co najmniej 2-3 tygodnie to raczej innych opcji nie ma.


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-11-20 13:52:45