SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504335

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3358 Napisanych postów 4349 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108137
Hehe, kazdy ma problem z czym innym, akurat dla mnie 'dietowanie' jest najprostsza rzecza w tym wszystkim :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1801 Napisanych postów 2912 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73497
Tak Madzia ale ja np. gotuje dla 6 osób w tym 5 facetów
1

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Nadinka znam problem U mnie mąż swoja dieta, ja swoja, Młody niejadek z podejrzeniami wybiórczości pokarmowej, dobrze że chociaż najmłodsza je to co my. Dużo czasu to pochłania, mnie męczyło samo licznie makro dla mnie osobno i dla męża osobno, gotowanie trzech różnych posiłków. Chce to teraz uprościć żeby nie spędzać tyle czasu w kuchni. A jak się gotuje dla kilku osób to ciężko to liczyć a później dzielić, bo przecież nie odmówisz dziecku dokładki bo masz makro policzone I nie zawsze jest czas żeby dla siebie robić osobno.
Ja uważam że obecnie nie muszę się skupiać tak dokładnie na makro a zaoszczędzony czas wolę przeznaczyć na coś innego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2584 Napisanych postów 5118 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 78323
Naidine, u mnie gotowanie na dwa dni też zwykle się kończy - "Tomek, dojedz to i umyje ten garnek bo jutro tym co zostało nikt sobie nie poje"

Miałem swego czasu sposób na głoda. Bardzo małe kcal i smakowo bardzo dobre. Woda, mleko chude, odżywka białkowa i guma guar. Taka zapychająca rzecz i smaczna.
Jednak flaki bardzo rozwalało i brzuch wydęty. Na rowerze czyłem jakbym przerzucał bębenek z uda na udo

Viki, ja się nie ograniczaym i nie liczę już. Jak zjem, to trudno. Odpokutuję kiedy indziej, albo obniżacjąc kcal, albo trdnując dłużej (intensywniej).
Każdy mój wybór jedzenia, czy to było po korek, czy bywałem głodny, doproadziło mnie do dzisiejszej sylwetki. Niejedne wyrzuty, nieraz głód, ale efekt tych wszystkich wyborów widzę dziś w lustrze. I nie narzekam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3358 Napisanych postów 4349 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108137
No jasne, kazdy ma inaczej, dlatego ktos moze pisac sobie ze dietka to cos latwego, bo akurat dla niego jest, i ok :) a jakis mlodziak bez rodziny i obowiazkow innych niz studia, szkola, albo ktos kto ma taka robote ze lazi caly dzien na nogach, napisze ze 20 tys krokow dziennie to luz i 'jaka ty masz wymowke?', hehe, ale jak ktos siedzi na tylku w biurze do 18, potem w korkach, to wez nabij chociaz te 10 tys krokow, to bedzie albo niewykonalne albo ogromny wyczyn kosztem np czasu dla rodziny. Kontekst ma znaczenie :)

Ja mam tylko do wykarmienia siebie i mala dziewczynke niejadka wegeterianke, hehe, maz sobie robi sam bo lubi co innego niz ja, i tez dla corki czesciowo robi, wiec dlatego mi tak latwo powoedziec ze dieta latwa.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Madzia dokładnie, różne mamy sytuacje i problemy
U mnie kroki to pikuś, rano z Młodym kilometr do szkoły, powrót, z Małą kilometr do żłobka, powrót i już 4km zrobione (a przy okazji godzina w plecy ). Później muszę ich odberać więc kolejne 4km (chociaż ostatnio Młody wraca z kolegą i jego rodzicami). Nie ma jeszcze południa a ja mam prawie 11 tys. Jakby było bieganie to pewnie już 20 tys. bym miała

Tomasz u mnie czasem udaje się gotować na dwa dni, jest to wygodne.
Mąż raczej znosi wszystkie moje wybryki kulinarne, w tym również wege czasem jak coś mu nie smakuje to mówi wprost i prosi żeby mu więcej tego je dawać



Dzisiaj chyba też odpuszczę trening, bo nadal zatoki zawalone, a w sobotę mam półmaraton więc lepiej odpocząć i wyzdrowieć. Bark już prawie nie boli, ale fioletowy siniak jest
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Wczoraj samopoczucie już trochę lepsze, nawet myślałam że może uda się pobiegać ale rano nie miałam czasu a wieczorem jak mąż wrócił to burza była. Trochę mnie to zaczyna irytować, że ciągle coś i nie ma czasu na treningi.
Dziś za to znowu zatoki dokuczają a jutro półmaraton. Nie wiem jak to pobiegnę. Od niedzieli nie biegałam, do tego zatoki zawalone, @ spodziewam się w niedzielę i do kompletu łydka zaczęła boleć. Takie uczucie jakby skurcz złapał i nie chciał puścić. Tydzień temu po zawodach też bolała, ale tam mnie właśnie złapał skurcz na przeszkodzie. Później przeszło a od wczoraj znowu. Dziś jak patrzyłam to mam małego siniaka a w miejscu bólu jest twarde i spuchnięte.

Dzień znowu dzień w biegu, palny były inne ale wczoraj późnym wieczorem mąż wrócić i przywiózł od teściowej "szczepki" Obiecała mi kilka kwiatków, ale nie myślałam że tyle tego będzie i takie duże. Także musiałam zmienić plany i znowu dziś będzie robota na działce.





Jeszcze wrzucam fotki jedzenia. W środę kluski śląskie z wegetariańskim gulaszem (z tofu i granulatem sojowym) a wczoraj makaron z fasolką i bobem, pyszne








Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-09-09 11:13:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3358 Napisanych postów 4349 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108137
Ty to powinnas chyba z tydzien kompletnego resetu treningowego zrobic, tylko jakies spacerki, lekko, relaks, masaz, zadnych biegow, silowych, prac na dzialce
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Madzia właśnie w tym tygodniu tak wyszło że żadnego treningu, ani biegowego ani siłowego. Zresztą z tym bieganie ostatnio jest różnie, mam wrażenie że biegam tylko w weekend na zawodach. Przez to chyba nawet nie zrobię typowego roztrenowania bo nie ma sensu. A na działce pracy coraz mniej, jak dobrze pójdzie to się odrobię do końca września z robotą o ile pogoda będzie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Dziś miałam rano podjechać na ten pierwszy Parkrun u nas, ale niestety nie dotarłam Po pierwsze sprawdziłam info startowe przed dzisiejszym półmaratonem i się okazało że jest o 17.00 a ja miałam w kalendarzu zapisane że 18. Nie wiem czy zmienili godzinę czy ja źle zapisałam ale przez to musiałam zmienić plany, a jeszcze do pracy dzisiaj więc znowu w biegu
Po drugie w nocy zaczęło padać i pada cały czas, tylko 14 stopni więc średnio miałam ochotę moknąć w roli kibica. I tak będzie okazja żeby zmoknąć wieczorem Spodziewam się dużej ilości błota, bo trasa po łąkach i polnych drogach. Będzie ciekawie.

Dzisiejsze drugie śniadanie:


Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium